Lenka to raczej z tych mało przytulastych jest, to znaczy, może ją tulić pies i ja, reszta spadać
Ohydna jest faktycznie
, kolorowanki tak mają, za to charakter ma czarny jak smoła.
Zmarzliny tak wyglądały jeszcze w południe, dopiero później troszkę mróz odpuścił. Pięknie to wygląda ale nie lubię zimy, cały czas martwię się o zwierzaki wolno żyjące, no i w miseczkach wszystko zamarza błyskawicznie
Betty choruje bardzo poważnie od dłuższego czasu, ale ostatnio mamy nagromadzenie, leki na jedno schorzenie powodują choroby czego innego, nie możemy psiątka ustabilizować od początku grudnia, już się wydawało że jest lepiej ale jednak nie
Betty przez ten okres schudła półtora kilo, z jednej strony dobrze, bo dla łapek lżej, ale niekoniecznie chciałam żeby chudła w takich okolicznościach
To jeszcze dzisiejsze starsze kociątko Falunia: