Strona 1 z 45

Księżniczka SOFI - przeżyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 11:53
przez MIKUŚ
Długo się zastanawiałam czy zakładać wątek Sofisi......
Czy jest to w ogóle Nam potrzebne.....ale jak widać zdecydowałam ze założę jej osobistą galerię :))
Będę tu wklejać zdjątka Sofini coby nie zaśmiecać wątku Gangulców w moim podpisie :wink:

Od czego by tu zacząć..............

I tak oto Księżniczka w pełnej krasie:

Obrazek
Obrazek

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 11:53
przez MIKUŚ
W ogóle to się przedstawimy ;)

MIKUŚ czyli Ja - Baśka :)

W domu mieszkam z rodzicami, którzy mają 5 kotów:
- Miki 9 lat
- Gumiś 9 lat

- Sisi 5 lat


ObrazekObrazek


- Filip 4 lata
- Simba 3 lata

Każdy z nich ma swoją historię. Każdy przygarnięty. Kiedyś byli bezdomni :|
Dziś to prawdziwe lwy kanapowe :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek:

Wsatwię kiedyś ich zdjęcia :mrgreen:

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 11:54
przez MIKUŚ
Oprócz wyżej wymienionego towarzystwa prowadzę Dom Tymczasowy a właściwie Kocie Przedszkole dla biedaków z sosnowieckiego schroniska :cry: Mam jobla na punkcie kocich brzdąców i każdy to wie :mrgreen:
Tak więc prócz SOFINI , 5 kotów rodziców przebywają jeszcze koty na tymczasie :ryk:
Jednakże są żelazne reguły.
Sofisia jest moją koteczką - kompanem :kotek: Mieszkamy w pokoju 7 m2.
I dom tymczasowy jest tylko i wyłącznie w moim pokoju. Jakoś się mieścimy :ryk: I tak oto przez ten pokoik przewinęło się już ok. 50 kociaków. 8O

JEDNYM SŁOWEM - TRZEBA TYLKO CHCIEĆ POMÓC!!!

Od 2 lat działam z Kocią Chatką Sosnowiec. Mamy swoją prywatną kociarnię. Na co dzień jest tam ogrom pracy do zrobienia. Każda pomoc się przyda. Jeśli ktoś chciałby pomóc to zapraszamy :lol: Przyjmujemy praktycznie wszystko 8)

Link: viewtopic.php?f=1&t=110893&start=0
Strona: www.nadziejanadom.org
e-mail: nadziejanadom.koty@gmail.com

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 11:54
przez MIKUŚ
Przeżyjmy to jeszcze raz....

1 marca b.r /2010/ Teresa[Terenia1] dała mi znać że w schronisku jest kociątko. W stanie krytycznym. :? W sumie czemu Ja się dziwię w schronisku sosnowieckim jest to norma. W tamtejszym obozie koty umierają, niektóre wolą umrzeć niż tam w ogóle żyć. :|
Teri podjechała do mnie i pokazała zdjęcia. Istna masakra. Oczy zaropiała, szkielet makabryczny, biegun niesamowity....... No zgroza. Podejrzenie było ze oczko będzie do amputacji i generalnie że kocie umrze.
Postanowiłam spróbować......Jeśli by się nie udało to chociaż dałabym temu kocięciu suchy, spokojny kącik pełen miłości i jedzenia. Zapewniona opieka weterynaryjna.
Myśli były takie : Niech umrze kochana.....
Pierwsz chwile, pierwsze zdjęcia........ Jak sobie przypomnę to płaczę.... :cry: :cry:

terenia1 pisze:Tak wygląda opieka weta w schronie dziś podobnież był - to maleństwo płacze niemiłosiernie jednego oka chyba nie ma, totalna biegunka i uszkodzona tylna nózka :cry: masakra kompletna :cry:
ObrazekObrazek
Obrazek

Re: SOFI - przeżyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 11:54
przez MIKUŚ
Pierwsze minuty, .........
Mnóstwo kroplówek, antybiotyków, convalescene, recovery, witaminy ......karmienie.....
SOFI - moje maleństwo na :mrgreen: Serce się kraja jak się widzi jak schronisko się zaopiekowało tym biedactwem :twisted:
Pierwsze godziny :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek


ObrazekObrazek

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 11:55
przez MIKUŚ
I tak mijały dni, tygodnie..........
Sofi pomału dochodziła do siebie...Trwało to długo - prawie miesiąc intensywnej walki o jej życie...
29 marca pojechaliśmy na badania....Sofi była niby zdrowa ale wciąż chora... Miała olbrzymie problemy z chodzeniem, nieskoordynowane ruchy, wymioty, wywracanie się....

Pojechaliśmy do Dr Kostrzewskiego w Katowicach. I tu dziękuję Marlenie za transport :wink:
Dr obejrzał, obadała Soficzkę i niestety diagnoza była jasna jak słońce....panleukopenia :cry: Dostała kolejne antybiotyki, witaminy, zorganizowaliśmy dla Niej cykloferon dzięki uprzejmości Lidki /raz jeszcze dziękuję/ :1luvu: Była poprawa i to dość znaczna.......
Jednakże niezborność ruchowa, zaburzenia neurologiczne wciąż pozostały....

Miała ogłoszenia. Była cudownym wręcz rozkosznym kociątkiem. Na zdjęciach absolutnie nie było widać czegokolwiek. Druga strona jest taka iż Sofinia uwielbia być fotografowana i chętnie pozuje do zdjęć :mrgreen:

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Zdjęcia wywoływały zachwyt i telefoniadę. Można by przebierać w potencjalnych domkach.
Szkoda tylko że każdy rezygnował, gdy usłyszał że Sofiś jest chora, że ma niezborność ruchową.....
Moja cierpliwość się skończyła kiedy jakiś kretyn zadzwonił i powiedział że jestem głupia i Sofi należy uśpić. Nie powinno się "hodować tego czegoś".........Serce mi prawie pękło..........Jak ktoś śmie coś takiego mówić o mojej maleńkiej Soficzce........miałam ochotę zabić kretyna...
Potem było jeszcze parę telefonów. Rozmowa się kończyła jak zawsze kiedy się dowiadywano że jest "chora" :roll:

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 11:55
przez MIKUŚ
Wielkanoc :P

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 11:56
przez MIKUŚ
GALERIA


Obrazek

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 11:56
przez MIKUŚ
Zapraszamy wszystkie cioteczki i wszystkich wujaszków do Sofisiowego wątku.
Miłego czytania :lol:


WITAJCIE
: ))))

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 15:34
przez Alienor
Wątek Sofisi :1luvu: jest nam absolutnie potrzebny - gdy się pomyśli jak wyglądała w schronisku, a jak teraz u Ciebie, to się po prostu wierzyc nie chce.

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 20:55
przez bubor
Sofisiowy wątek :1luvu:

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 21:07
przez terenia1
Basia no normalnie tym razem się wzruszyłam :cry: do dziś pamiętam, że jak wtedy przyjechałam do schroniska, usłyszałam koci płacz, ale nie mogłam kociaka znaleźć, dopiero po dłuższej chwili znalazłam Sofisię pod kocykiem, bała się wyjść naokoło było pełno dorosłych kotów... miała zaklejone całe oczko, myślałam że nie ma go wcale, coś było z jej nóżką, nie dałą się wcale w nią dotknąć zaraz zawodziła niemiłosiernie i całą dupinkę miała obklejoną...

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 21:37
przez gosiakot
MIKUŚ pisze:I tak mijały dni, tygodnie..........
Sofi pomału dochodziła do siebie...Trwało to długo - prawie miesiąc intensywnej walki o jej życie...
29 marca pojechaliśmy na badania....Sofi była niby zdrowa ale wciąż chora... Miała olbrzymie problemy z chodzeniem, nieskoordynowane ruchy, wymioty, wywracanie się....

Pojechaliśmy do Dr Kostrzewskiego w Katowicach. I tu dziękuję Marlenie za transport :wink:
Dr obejrzał, obadała Soficzkę i niestety diagnoza była jasna jak słońce....panleukopenia :cry: Dostała kolejne antybiotyki, witaminy, zorganizowaliśmy dla Niej cykloferon dzięki uprzejmości Lidki /raz jeszcze dziękuję/ :1luvu: Była poprawa i to dość znaczna.......
Jednakże niezborność ruchowa, zaburzenia neurologiczne wciąż pozostały....

Miała ogłoszenia. Była cudownym wręcz rozkosznym kociątkiem. Na zdjęciach absolutnie nie było widać czegokolwiek. Druga strona jest taka iż Sofinia uwielbia być fotografowana i chętnie pozuje do zdjęć :mrgreen:

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Zdjęcia wywoływały zachwyt i telefoniadę. Można by przebierać w potencjalnych domkach.
Szkoda tylko że każdy rezygnował, gdy usłyszał że Sofiś jest chora, że ma niezborność ruchową.....
Moja cierpliwość się skończyła kiedy jakiś kretyn zadzwonił i powiedział że jestem głupia i Sofi należy uśpić. Nie powinno się "hodować tego czegoś".........Serce mi prawie pękło..........Jak ktoś śmie coś takiego mówić o mojej maleńkiej Soficzce........miałam ochotę zabić kretyna...
Potem było jeszcze parę telefonów. Rozmowa się kończyła jak zawsze kiedy się dowiadywano że jest "chora" :roll:


Basiu lubię Cie :1luvu: na świecie są debile ( to pewnie jakaś nieudana wersja homo sapiens) . Na każdym forum także debile się trafiają, niestety. Pewnie Miau. pl nie jest od nich wolne , wierz mi . podam przykład z zupełnie innej beczki - wśród moich znajomych zdarzył się problem dotyczący sfery osobistej- była to niepłodność, częsty i bardzo bolesny problem dla ludzi w obecnych czasach. osoby te szukały pomocy i wsparcia na stosownym forum, ale byli zmuszeni wraz z innymi forumowiczami ustanowić zabezpieczenia , hasła do forum .Debile wpisywali takie rzeczy , gdyby ktoś wziął sobie do serca, to dostałby po prostu załamania nerwowego. Ogrom chamstwa internetowego po prostu przerósł uczestników tego forum - nie jest to problem miau.pl, ale ogólnie internetu , bardzo to smutne. Internetowi debile zniszczyli już ie jedną osobę wartościową, która nie wytrzymała ataków.
Cudnie uratowałaś Sofi , Basiu. I to się liczy - a debile internetowi- przyjdzie chwila na eliminację debila. Załóżmy stowarzyszenie, które będzie miało osobowość prawną, ułatwi to działania w różnych sprawach, nie trzeba będzie siedzieć z założonymi rękami i płakać . Debile won z netu, do usuwania skutków powodzi, wały umacniać, a nie w necie szkodzić .Pozdrawiam Cię Basiu i wszystkich bardzo licznych , którzy na "miau" robią dobre i mądre rzeczy :kotek:

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 21:55
przez Kociara82
wprosze sie niesmialo, bo kocina przesliczna, przecudowna :1luvu: do zamiziania, do zakochania i schrupania, slodzina jedna :1luvu:
Jak widac-nie jest latwo-ale da sie zyc z PP :) Dzielna malenka :ok:

Re: SOFI - przezyjmy to jeszcze raz :) Galeria ;p

PostNapisane: Wto cze 01, 2010 22:02
przez MIKUŚ
Kociara82 pisze:wprosze sie niesmialo, bo kocina przesliczna, przecudowna :1luvu: do zamiziania, do zakochania i schrupania, slodzina jedna :1luvu:
Jak widac-nie jest latwo-ale da sie zyc z PP :) Dzielna malenka :ok:


Serdecznie witamy :kotek: