Stefcia i Dróżyna Agentuw Agenty znuw w polach omperacyjnych

Napisane:
Czw maja 27, 2010 18:38
przez CatherineTheGreat
Tótej Stefcia żwołóje Dróżynę najszampierw prosi Stefcia wephać wfszyściótkie zdjeńcia aktóalnyh agentuw i sierrzanta Balbószka
Re: STEFCIA I DRÓŻYNA AGENTUW wpyhamy nowy wąntek

Napisane:
Czw maja 27, 2010 18:43
przez kotka doroty
To wpyha się agent Miałka,walczący o dostęp do lapkotka


W mojej łazience siedzi coś

Prycha i miauczy ,Duża mówi że,już jutro tego cosia nie będzie popołudniu
A co to popołudniu

Re: STEFCIA I DRÓŻYNA AGENTUW wpyhamy nowy wąntek

Napisane:
Czw maja 27, 2010 18:46
przez CatherineTheGreat
kotka doroty pisze:To wpyha się agent Miałka,walczący o dostęp do lapkotka
[img]images39.fotosik.pl/156/3bc9607ee751ad1d.jpg[/img]
Miałka kohana jeszt Stefcia się cieszy tylko poprawić zdjęńcie tżeba bo nie widać Stefcia prosi
Re: STEFCIA I DRÓŻYNA AGENTUW wpyhamy nowy wąntek

Napisane:
Czw maja 27, 2010 18:49
przez kotka doroty
Duża jest goopia i nie potrafi

Na podglądzie widać a w wąteczku nie buuuuuu
Re: STEFCIA I DRÓŻYNA AGENTUW wpyhamy nowy wąntek

Napisane:
Czw maja 27, 2010 19:05
przez CatherineTheGreat
kotka doroty pisze:Steusinko udało się
Macham łapką do Ciebie

Stefcia odmahiwa a co to siedzi w łazieńce twojej Stefcia okropnie ciekawa nowy Agent
Re: STEFCIA I DRÓŻYNA AGENTUW wpyhamy nowy wąntek

Napisane:
Czw maja 27, 2010 19:11
przez kotka doroty
Raczej nie

On nazywa się Ari,tak mówi Duża to tak po domowemu ,bo normalnie to on jest Aryto...Arsty...o ARYSTOTELES( Duża Miałce pomogła napisać-to trudne słowo).
On jutro jedzie do innego domku i tam inna Duża bedzie się starać żeby on się bardzo nie ,bał bo to taki wystraszony koteczek jest

Re: STEFCIA I DRÓŻYNA AGENTUW wpyhamy nowy wąntek

Napisane:
Czw maja 27, 2010 19:20
przez CatherineTheGreat
kotka doroty pisze:Raczej nie

On nazywa się Ari,tak mówi Duża to tak po domowemu ,bo normalnie to on jest Aryto...Arsty...o ARYSTOTELES( Duża Miałce pomogła napisać-to trudne słowo).
On jutro jedzie do innego domku i tam inna Duża bedzie się starać żeby on się bardzo nie ,bał bo to taki wystraszony koteczek jest

achaaa a Stefcia myślała rze Kotek Bobek będzie miał kolegę Agenta
Re: STEFCIA I DRÓŻYNA AGENTUW wpyhamy nowy wąntek

Napisane:
Czw maja 27, 2010 19:33
przez kotka doroty
Agent Bobek ma koleżanki to czasami lepiej niż mieć kolegę

Re: STEFCIA I DRÓŻYNA AGENTUW wpyhamy nowy wąntek

Napisane:
Czw maja 27, 2010 20:34
przez Flortee
i jeszcze Stopka chciała powiedzieć, że Ania prosi, żeby Stopka powiedziała, ze Ania jutro wrzuci zdjecie Balbuska, bo dziś już jest Ania zmordowana i idzie spać. Co nie do końca rozumiem, bo wygląda na calkiem żywą..... Ale przekazuje i do jutra drużyno mowie ja- Stopka.
Re: STEFCIA I DRÓŻYNA AGENTUW wpyhamy nowy wąntek

Napisane:
Czw maja 27, 2010 20:48
przez iwcia
Aspirantka na agentke Cośka

Ciociu Aniu, a ciocia dostała wiadomośc od Iwonki, że ja już sama jem

Re: STEFCIA I DRÓŻYNA AGENTUW wpyhamy nowy wąntek

Napisane:
Czw maja 27, 2010 20:49
przez dokota
Witam wszystkie agentki i agentów.
Krótka relacja-na wale przeciwpowodziowym siedzą psy, przestraszone, nie pozwalajądo siebie podejść. Są tam względnie bezpieczne, woda powoli opada, zostawiłyśmy im pokarm i czystą wodę. Widziałyśmy dwa kundelki, być może jest ich więcej. W jednym gospodarstwie dwa pieski, jeden na strychu, drugi na belce w zalanej obórce. Fizia powodzianka u mnie w domu, to stara suczka, bardzo fajna, ten drugi nie dał się złapać: ( . Zaklinowaliśmy ze strażakami drzwi w futrynie jak tratwę, żeby miał płaską powierzchnię. Nie było możliwości dostać się do wnętrza. Jutro ponawiamy próbę, pomoże pan ze schroniska z długim wysięgnikiem do łapania. Jedzenie zostawione. Na dachu innej chałupki wczoraj widziano dwa koty, dzisiaj była tylko jedna szylkretka. Przestraszona, nie podchodzi. Wlazłam na dach po eternicie, ale kocina zwiała. Próbowaliśmy złapać ją w podbierak- przerażona o mało nie wpadła do wody. Zostawiliśmy jedzenie i na dachu drewutni tuż przy domu klatkę łapkę. Do wieczora się nie złapała:(.
Potem strażacy musieli już wracać.
Na rozlewisko ciągle wpływają łodzie ze służbami, tam są jeszcze ludzie, niektórzy przypływają do kur na stryszku, ten pan od kur karmił te koty codziennie, sąsiad.
Pan strażak poinformował wieczorem, że znalazł jeszcze psa w stodole, zostawił żarcie.
Służby są tam cały czas, ciągle pływają, ludzie są wykończeni. Wokół woda jak okiem sięgnąć, dom znajomych zalany, wrażanie niesamowite, przepływasz koło przystanku autobusowego, któremu widać dach...
Fizia powodzianka jest stara, ale niesamowicie sympatyczna, wygląda jak mały briard, jest szara i do połowy była w dredach. Była, bo jak wróciłam z pracy, TŻ zdążył ją ostrzyc.
Straszne jest to, że nie udało się zabrać tego psiaka i kotów, może jutro się powiedzie, ja jutro niestety nie mogę tam być...
Re: STEFCIA I DRÓŻYNA AGENTUW wpyhamy nowy wąntek

Napisane:
Pt maja 28, 2010 8:19
przez MaryLux
Meldujemy się od rana, a zdjęcia wkleimy potem
PIK
Re: STEFCIA I DRÓŻYNA AGENTUW wpyhamy nowy wąntek

Napisane:
Pt maja 28, 2010 9:09
przez Poddasze
To ja sobie też zaklepię miejscówkę...
