Strona 1 z 37

BANDA KULAWEGO -

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 22:03
przez Femka
Oto bohaterka tej części:
Obrazek
Milusia, kotka z Katowickiego Schroniska. Gdy przyjechała do mnie, nie było wiadomo na pewno, czy poradzi sobie z zapaleniem płuc. Miała kłopoty z oddychaniem. Była leczona 3 miesiące. Potem próbowałyśmy się z wetką wstrzelić między jedną rują a drugą oraz kolejnym przeziębieniem, żeby zrobić sterylkę, ponieważ Milusia zdecydowanie miała aspiracje do bycia śpiewaczką operową. Bałam się eksmisji :mrgreen:
W końcu się udało w końcu lata. Jesienią pierwszy raz nastąpił atak zaparć i poszukiwanie przyczyn. Diagnoza jak grom z jasnego nieba: Milusia ma pęknięty kręgosłup w sposób dający niemal pewność, że ktoś jej to zrobił. Gdyby nie te zaparcia, nigdy bym się nie zorientowała, co z nią jest. Po prostu była bardzo spokojna i grzeczna. A to bolał kręgosłup. W schronisku wtedy bez szans nie tylko na diagnozę, ale też żeby zauważyć dolegliwość.
Od tamtego czasu już nauczyłyśmy się normalnie funkcjonować zwalczając zaparcia i natychmiast likwidując bóle kręgosłupa. To wszystko dzięki naszej wetce. Nie umiem wyrazić wdzięczności dla tej kobiety i podziwu za wiedzę, cierpliwość i zaangażowanie.

Milusia ostatnio czuje się znacznie gorzej. W krótkim czasie złe wyniki wątrobowe, poważniejsze problemy z jelitem grubym. Nawet pojawiła się groźba konieczności szukania chirurga i wykonania operacji. Po dzisiejszej wizycie i badaniu oraz wywiadzie z ostatnich dwóch dni, wetka jest dobrej myśli i nie widzi potrzeby szukania na gwałt chirurga.
Ale i tak dziękuję pewnej Miłej Forumowiczce za informację, do kogo uderzać, jakby co :1luvu:
To Milusia będzie bohaterką tego wątku i prosimy wszystkich o kciuki, żeby szybko można było ogłosić zwycięstwo w walce z niedomaganiami Milusi.

Jak zwykle dziękuję wszystkim za obecność w wątku. I za cierpliwość, bo zdarzało się, że znikałam na całe tygodnie. Ale kiedy jest mi źle, kiedy dzieje się wokół mnie coś złego, chowam się jak ślimak. Mimo przekroczonej czterdziestki, ciągle nie umiem tak po prostu wypłakiwać się nikomu w mankiet; syndrom Romana Bratnego.

Ciągle nie palę, wróciłam na basen.
To tyle, zapraszam.

i jeszcze link do poprzedniego, żeby nam kolejne części nie uciekły: viewtopic.php?f=1&t=106281&start=0

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 22:17
przez Gretta
Uwielbiam koty z taką łatką na nosku :1luvu:

Pierwsza? :mrgreen:

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 22:19
przez kalair
To ja się Femciu przypomnę na okoliczność nowego wątku, i POGRATULUJĘ szczerze niepalenia!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Milusia śliczna! :1luvu:

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 22:41
przez Femka
and the winner is...

GRETA_2006

która w dodatku debiutuje w dzieńdobrowym wątku :mrgreen:
Ogłoszenie wyników to świecka tradycja u Szczypiorków. Witaj :piwa:

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 22:42
przez Femka
kalair, nie musisz się przypominać, bo jesteś doskonale pamiętana. Za dużo się chleba z pieca zjadło :twisted: :ok:

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 22:45
przez kalair
Femka pisze:kalair, nie musisz się przypominać, bo jesteś doskonale pamiętana. Za dużo się chleba z pieca zjadło :twisted: :ok:

:lol: :lol: .To się cieszę. :mrgreen: To co, drugie,nie? :mrgreen:

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 22:47
przez Femka
no masz
ale dywanu nie będzie
zwycięzca jest tylko jeden :lol:
za to możemy :piwa:

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 22:48
przez kalair
Ok, z sokiem! :lol: To tym akcentem mówię dobrej nocy Bandzie! :piwa:

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 22:57
przez Femka
kolorowych, kalair :piwa:

Tymczasem ja słów kilka o dzisiejszej wizycie. Dziś Milusia nikogo nie pogryzła :crying: A tak liczyłam, że ktoś podzieli mój los.
Brzuch i dupka kocinki zbadana, podobno podręcznikowo i ślicznie. Na wszelki wypadek wetka zaleciła jeszcze wizytę w czwartek, żeby jeszcze raz obejrzeć. No, chyba że wcześniej pojawią się problemy z zaparciem. To wtedy natychmiast.

Obiad zjedzony po prostu fantastycznie. Na razie mamy nadzieję i się nie boimy. Obserwujemy.

A teraz Koral. Słowo honoru, że on nie ma jajek. Ale przyszła wiosna i Koralik... przystawia się do dziewczyn. Robi to raczej z wdziękiem słonia. Już ja bym nie chciała, żeby się do mnie w ten sposób facet przystawiał. Do Zośki jeszcze jako tako. Gryzie ją w kark, biega z nią po domu. Ale z Femcią i Milusią to naprawdę jak gbur ostatni.
I tylko dla mnie jest kochanym misiem niedźwiadkiem, kiedy przytula się do mnie w czasie snu :1luvu: Cóż, to jedyny facet, jaki chce ze mną sypiać, więc nie będę wybrzydzać :mrgreen:

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Wto maja 25, 2010 6:57
przez Adrianapl
ja sie z kciukami zamelduje :ok: :ok: :ok:

pozdrawiam

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Wto maja 25, 2010 7:12
przez Femka
Hellou, Aduś, o poranku.

Cieszę się, bo jest nowy dzień, wstałam o świcie niemal, mam tyle rzeczy do zrobienia. Za chwilę wygrzebię się z pieleszy, wskoczę w "mundurek" i rzucę się w wir życia.

Po południu Femcia na kontrolę, bo Warszawa przesunęła się na jutro. Sprawdzamy dziąsła.

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Wto maja 25, 2010 7:15
przez kalair
Dzień dobry porannie, to trzymamy za Femciowe dziąsełka! :ok: :ok: :ok:

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Wto maja 25, 2010 7:49
przez varia
Obrazek

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Wto maja 25, 2010 7:59
przez aga9955
bry :mrgreen:


to ja sie przywitam bardzo grzecznie. :mrgreen:

Re: BANDA KULAWEGO - teraz Milusia.

PostNapisane: Wto maja 25, 2010 9:32
przez mimbla64
Jaki tu ruch od rana. :D
Kciuki za całokształt zdrowotny. :ok: