Potem wyobraź sobie, że je otwierasz i..............nic nie widzisz. Możesz polegać tylko na swoim węchu, słuchu i zmyśle dotyku. Uczysz się swojego otoczenia i doskonale dajesz sobie w nim radę.
Wyobraź sobie, że nagle cię z tego otoczenia zabierają. Trafiasz do nowego, gdzie co chwila wpadasz na miski, kuwetę, rozbijasz się o kratę boksu. Słyszysz skowyt psów i miauki kotów. Czujesz zapach smutku, rozpaczy i przerażenia.
Jesteś w schronisku, ale ty jeszcze nie wiesz co to znaczy....
Mgiełka to sympatyczna czarna mikrokotka, bardzo kontaktowa i spragniona pieszczot. Kiedy wychodzi się z boksu nadstawia uszu i nieruchomieje. Bo Mgiełka jest niewidoma. Ale w niczym jej to nie przeszkadza, dobrze sobie radzi, tylko że w schroniskowych warunkach nia ma szansy na dom.
Potrzebny dom stały lub tymczasowy!!!
EDIT: 11.05.10 - dzisiaj Mgiełkę obejrzała CoolCaty
CoolCaty pisze:testy były dziś zrobione - są ujemne. Kotka już ciachnięta.
Trzęsienie się główki nasila się w sytuacjach stresowych.
Utrata wzroku i lekki brak koordynacji główki to stara sprawa.
Myślę, że nie da się już z tym za wiele zrobić.
Kotusia młodziutka, około roczna - faktycznie kochaniutka.
Mam nadzieję, że pojedzie do domciu.
W boksie w szpitalu ładnie je i pije i bez problemów trafia do kuwetki.







