Odkurzę tu wiosennie. Dopadła mnie grypa "po-urlopowa" więc spędzam od kilku dni więcej czasu w internecie i odkopuję wątki do których dawno nie zaglądałam. Przynajmniej futerka są zadowolone bo mam teraz dla nich więcej czasu. Ponieważ jakiś czas temu niepełnosprytnie schowałam ładowarkę do aparatu w "miejsceoktorymnapewnoniezapomnę", to nie miałam aparatu ani na urlopie ani teraz aby focić zwierzątka. Więc jako dowód, ze żyją przesyłam zdjęcia robione moim komórkowym zdechlakiem. Robienie zdjęć czymś takim we Włoszech jako dokumentacja "piękna przyrody" powinno być karalne
Nie wiem czemu, ale rodziców nie powaliły moje urlopowe zdjęcia
Potwór numer 1 jakiś czas temu został ponownie ogolony. Okazało się to być głupim pomysłem bo w efekcie całą zimę spał na moim łóżku, bo mu było zimno. Niezwykle wprost wygodnie sypia się z workiem ziemniaków uwalonym na kołdrze.
Teraz już trochę odrasta więc znowu sieje futrem.... i dalej śpi na łóżku bo tak się przyzwyczaił.
Razem z Elvisem na łóżku sypia Ineczka. Słodka jest jak nie wiem co, ale od jakiegoś czasu snuję wizje wyrzucenia jej przez okno jak po raz 5 w nocy budzi mnie zapewniając o swojej miłości.
Ineczka specjalnie dla babajagi. Widziałam, że zamknęła swój wątek
ale może upaskudzony pyszczek Inki skłoni ją do wznowienia aktywności
co to? coś straszliwie strasznego !? nie mam zeza jak prawdziwy syjam, ale bardzo się staram