Kocia Koalicja 3: Wsi spokojna, wsi wesoła...

Rodzinka świat jest maly :mrgreen:

Dziekuje Mario, obejrzalam Mefista. Rzeczywiscie budzi respekt!

Czyli Bajra jest ciotka Mohera, dobrze zrozumialam? Siostra mamy Mohera?

Bajra chyba jest dla Mohera wujenką. Piękny tytuł :twisted:

i wspaniała wujenka :1luvu:

. Moher jest zaszczycony!!!
Jak widać trochę diabelskiego nasienia nie zaszkodzi :lol:

.

Myslalam, ze wujenka to zona wuja, czyli brata matki :roll:

ale moze zle myslalam...

Moze Moher bedzie mogl od niej mowic ciociu :mrgreen:

Birfanka pisze:Myslalam, ze wujenka to zona wuja, czyli brata matki
ale moze zle myslalam...

W sumie tak, tylko chyba brakuje szczegółowych nazw dla innych krewnych, a to było najbliżej :roll:

.
Chyba ogólna "ciocia" będzie bezpieczna :lol:

. Cioteczka Bajra :twisted:

bedzie jedynym odwaznym ,co sie tak do Hrabiny bedzie mogl zwracac :mrgreen:

Cioteczka Bajra do niej pasuje! :piwa:

Ewentualnie Cioteczka Hrabini :mrgreen:

Prosze cioci -jejku ale mi sie pysio smieje

Jak fajnie ,ze akurat te dwa koty sa spokrewnione

Albo: "Prosze Ciotencji". O! :lol:

O nie

. Z czasow jak zyla moja praciocia pamietam ,ze mowilam "proszę cioci" :ryk:

No tak, ale tutaj chodzi o grozna ciocie Hrabinie :spin2:

Teraz jak już wszystko się wydało to nasuwa się myśl, że dwa najpiękniejsze miaukunie wątki na forum musiały po prostu być spokrewnione :1luvu:

Ale, że nie zgadałyście się wcześniej? :mrgreen:

Birfanka pisze:No tak, ale tutaj chodzi o grozna ciocie Hrabinie

no to Pani Ciotko :lol:

Moher, pocałuj ciocię!

Martyna072 pisze:Dobry wieczór. Weszłam na Twój wątek i zobaczyłam przepiękne koty, a Moher jest absolutnie najpiekniejszym kocurem na świecie (oprócz mojego Maurycego, ale to się rozumie samo przez się). Jest królem i to chyba absolutnym ( sądząc z miny).

Witaj w wątku Martyno

. Przez genealogię przeoczyłam post :oops:

.
Ja jestem ostrożna i zawsze każdemu ze swoich mówię, że jest najpiękniejszym ciemnym, rudym lub srebrnym kotem na świecie. Czasem mam wrażenie, szczególnie przy Sybirku, że dokładnie rozumieją, co mówię :roll:

.

No i okazało się, że wszyscy Koalicjanci znaleźli krewniaków na forum

. W przypadku Sybira i Trykota zadziałał nawet program łączenia rodzin :mrgreen:

.

Zrobiło się ciepło i kociska rzuciły futrem. Sybirkowi w takim przypadku kołtunki robią w ekspresowym tempie, więc trzeba go wtedy bardzo pilnować i czesać codziennie, żeby potem nie trzeba było wycinać. Sibiego ciężko się czesze - nie dlatego, że nie lubi, a dlatego że bardzo to lubi i nie wysiedzi. Przewala się przez grzbiet z jednej strony na drugą, podwija łepek, wstaje, kręci się w kółko, ocierając się mordką o wszystko i cały czas mruczy. Nie ma szans jednorazowo wyczesać porządnie jednej pachy na przykład, tylko trzeba czesać to, co akurat jest podstawione :lol:

.

Kocia Koalicja 3: Wsi spokojna, wsi wesoła...

Kto przegląda forum