Rolex [*],Kara[*],Luna, Carry[*], Faxe,Lex,Tiramisu,Coco

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 18, 2012 8:33 Re: Rolex i Kara i nowy nabytek :)

no własnie minał tydzień a koty jakby nie było.... siedzi za szafką w łazience i wychodzi jak nas nie ma.... polepszylo sie o tyle że jada, pije i kuwetuje juz normalnie , więc przynajmniej to w normie
wczoraj trzeba było odkurzyc i to przełamało kotę , bo wyleciała z oburzeniem ze swojej nory i ulokowała sie na parapecie okiennym i spedziła tam kilka godzin, mimo iż sie mylismy, chodzilismy i koty chodziły.... moze bała sie zejść jak koty były na podłodzie ? dziś rano też sie wypłoszyła i ulokowała na parapecie.... mysle ze jak nie bedzie siedziała w dziurze tylko na tym parapecie to szybciej to oswajanie bedzie szło... ale dzika jest straszliwie...
nie ma szans na pogłaskanie, póki co :(
ale czekamy
moje kociaste chodza, obwąchują ślady, czasem prychną ale bez nadmiernych emocji - mysle ze z kotami bedzie ok
Rolex nosi obrożę feromonową ale nie wiem czy skutkuje - sika jak sikął, z czarną też sie czasem złapie, może tylko na nową kotkę nie zareagował źle....
i tyle....

vilinskonov

 
Posty: 570
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Wto cze 19, 2012 21:13 Re: Rolex i Kara i nowy nabytek :)

witam,
gratulacje!
my tez się przymierzamy do 3ciego kota :)
Tydzień to krótko, koty maja już swoje lata. Nie wiem co poradzić, bo moje koty dogadały się w kilka dni, ale były młode. Powodzenia no i czekamy na foty!!!
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Pon cze 25, 2012 9:43 Re: Rolex i Kara i nowy nabytek :)

i kolejne dni minęły
stare koty wrzucily na totalny luz i maja wszystko w nosie
a niebieska siedzi na oknie i wciaz syczy... bylo lepiej bo dawala sie glaskac ale znow jest gorzeje :(
parska i macha łapami :(
poza tym okupuje łazienke, nie ma ochoty schodzić z parapetu, jedynie jak nas nie ma to śpi w domku, łazi i zwiedza....
strasznie trudne to oswajanie ....

vilinskonov

 
Posty: 570
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Wto cze 26, 2012 20:46 Re: Rolex i Kara i nowy nabytek :)

Wiesz co ja kiedyś adoptowałam 10 letnią kotkę (mieszka teraz z moim ex). Przez pierwszy miesiąc nawet nie wiedzieliśmy, że mamy kota :roll: Wiecznie siedziała schowana. Później zaczełam się jej podlizywać (smakołyki, piórko na kijku), a na końcu powolutku głaskać, po 4miesiącach spała już z nami. Ale była sama, nie mieliśmy wtedy innych kotów.
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Nie lip 01, 2012 20:56 Re: Rolex i Kara i nowy nabytek :)

minely 3 tygodnie... wydawalo sie ze bedzie lepiej bo juz mozna bylo poglaskac i jakos to znosiala ... ale od 3 dni sie znow cofnelo
siedzi na parapecie i jak sie zblizamy to zaczyna syczec i niemal atakowac :(
strasznie opornie to idzie
postanowilam otworzyc drzwi do lazienki i niech nie koty docieraja
moje podchodza w miare spokojnie...
Luna bedzie musiala wylazic jesli chce jesc i pic.... i ryzkowac spotkanie
wczoraj tez zostawilam drzwi otwarte i pojechalam do ojca
po powrocie siedziala w domku na wspolnym drapaku ale potem znow zwiala na parapet
mam nadzieje ze zasymiluje sie z kotami a potem i z nami jakos pójdzie
myslalam ze robimy postepy ale niestety...znow do tylu... :(
moze ktos tak mial ?
jakies rady?
pozdr

vilinskonov

 
Posty: 570
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Śro sie 29, 2012 11:26 Re: Rolex i Kara i nowy nabytek :)

Luna to starszny łakomczuch :)
jej ulubione miejsce to kuchnia, chodzi wokół nas i sie ociera o krzesła i nawet mieso z ręki bierze
niemniej dotknąć koty nie wolno - dalej warczy i ucieka
postęp jest taki że nie siedzi już cały czas pod szafkami ale wychodzi na "salony"
przerwę w oswajaniu mielismy bo nie bylo nas 2 tygodnie i tylko znajoma wpadała miski wypełnić - smiała sie ze trzeciego kota to ona raz widziała :)
z kotami jakoś sobie Luna radzi - nie wchodzi im w drogę, poza podkradaniem Rolexowi mięsa - prawie z zębów mu wyjmuje, Czarna nie da sobie w kasze dmuchać - i tym sposobem gruby misiek jest zawsze w plecy
ciężkie to oswajanie dzikich kotów.... oj cieżkie....
pozdr

vilinskonov

 
Posty: 570
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Nie wrz 02, 2012 23:00 Re: Rolex i Kara i nowy nabytek :)

witaj, a gdzie zdjęcie koty?
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon wrz 03, 2012 10:29 Re: Rolex i Kara i nowy nabytek :)

witaj, dawno Cie nie było
zdjęć osobistych dobrej jakości nie mam, bo ona płochliwa jest i ucieka
można obejrzeć sobie ją w domku tymczasowym
oto wątek
viewtopic.php?f=1&t=140533
imię pozostało - Luna
piekna jest.... tylko ten charakterek
ale lata juz za kotami, dzis w nocy jak poszłam do łazienki, to moje tradycyjnie potuptaly za mna i patrze a tu Luna sie zjawiła - zaspana strasznie ale patrzy co sie dzieje... czyli zachowuje sie stadnie
:)
ale ciagle nie mozna jej dotknąc i nie przychodzi do człowieka - staje w drzwiach i zaglada, po czym ucieka :cry:
pozdrawiamy

vilinskonov

 
Posty: 570
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Nie wrz 30, 2012 22:45 Re: Rolex i Kara i nowy nabytek :)

niebieska się oswaja, kradnie pozostalym jedzenie :) wczoraj podskoczyła do czarnej i ja lapłą pacnęła... jak więc wydać w stosunku do kotów nabrała śmiałości, z nami nieco gorzej :(


Obrazek
http://imageshack.us/a/img585/2596/kotkiz.jpg

vilinskonov

 
Posty: 570
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Pon mar 04, 2013 14:35 Re: Rolex, Kara i Luna - się oswajamy

w sobotę Rolex miał zabieg :( narosło mu dzikie mięso [po ranie od Kary] i po roku bezskutecznej walki z paprzącą sie raną zdecydowaliśmy sie to wyciąć... cieżko było bo trudno dochodził do siebie po narkozie ale sie udało :) teraz mam nadzieje że wszystko się ładnie zagoi i już nie bedzię kota męczyło , weterynarz i tak był zadowolony bo powiedział ze jak na takiego grubaska to ładnie usnął i nie było trzeba dużo usypiacza dawac.... :) ale i tak nas wystraszył bo długo się budził... ale dziś kot już prawie w normie - prawie , bo chodzenie w kołnierzu to nie jest to co kot lubi :) no i do miski cieżko sie dostać - tak sobie myśle ze może to jest metoda na odchudzenie kota :ryk:
od dwóch tygodni prowadzę też zdecydowane dzialania w zakresie oswajania koty niebieskiej - brutalnie właczam odkurzac i ona ucieka na okno do łazienki na górze i tam jest głaskana :) inaczej nie ma szans... efekt jest taki że już mozna kilka minut w ciagu kotkę pogłaskac bez podrapania i innych efektów - niemniej w dalszym ciągu ucieka, ale prawie rok mija a ona dobrowolnie się nie oswaja, zatem przystąpilam do ofensywy :)
mam nadzieje ze wreszcie skutecznej
:)

vilinskonov

 
Posty: 570
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Pon mar 04, 2013 21:06 Re: Rolex, Kara i Luna - się oswajamy

a zdjecia? :mrgreen:
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto mar 05, 2013 2:24 Re: Rolex, Kara i Luna - się oswajamy

Kciuki za Rolexa :ok:

Co do Luny - może to rzeczywiście jest metoda - odkurzacz :wink:
Muszę spróbować z jej siostrami i mamuśką :wink:. Dziewczyny są strasznie uparte, chociaż powoli robią postępy.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto mar 05, 2013 22:05 Re: Rolex, Kara i Luna - się oswajamy

dzięki za :ok: Rolex ma sie lepiej... znow miska jest pusta :) a juz mialam nadzieje ze schudnie

zdjecia bym wstawila ale mam straszne problemy z netem :(

vilinskonov

 
Posty: 570
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Wto paź 08, 2013 12:22 Re: Rolex, Kara i Luna - się oswajamy

taaa... Luna wciaż sie nie oswoiła :( nie wiem juz co robić ... i dlaczego tak jest :(

vilinskonov

 
Posty: 570
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Czw gru 05, 2013 10:06 Re: Rolex, Kara i Luna - się oswajamy

dokocilismy sie Rudą :)

vilinskonov

 
Posty: 570
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 309 gości