trzymam mocne kciuki za dogadanie się kociastych a szczegolnie za przyjazn z Luną Carrie nie da sobie w kaszę dmuchać, jak coś się jej nie podoba syczy i łapą wali , niestety Neską ją tego nauczyła (zazdrośnica) szczegolnie przy miskach...
taaa w to nie wątpię nie lubie małych kociaków wszędzie to chodzi, wszystko rusza, skacze i trzeba uważac i zaczepia stare koty a te już ledwo zyją z nadmiaru atrakcji to będzie ciężkie kilka miesięcy az dorośnie i pójdzie spać jak inne
Dziś odszedl za TM Rolex. Nagle bez zdania racji. W kilka minut. Jestem załamana. Bedzie mi go brakowało... Mój Rolexik... Kot miękki jak przytulanka, mądry Jak niejeden człowiek. Kochany.... I o teraz?