Permanentny PMS 4 (bez S). Życie kula się spokojnie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 18, 2015 21:18 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

Bardzo Wam współczuję :(
Sopelku [*]
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34267
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob kwi 18, 2015 21:57 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

Mysza pisze:Pamiętam jak w lecznicy powiedzieli, że mają malutkiego czarnego kociaka i grzeją go na kaloryferze....

:placz:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie kwi 19, 2015 14:04 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

Bardzo Wam dziękuję za wsparcie i wszystkie ciepłe słowa. I tutaj i na FB i osobiście. Wiem, że rozumiecie jak teraz jest źle. Oglądam sobie jego zdjęcia i nie mogę się pozbierać. Jak można się pozbierać, kiedy widzisz coś takiego:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wiem, że to co teraz boli najbardziej, później będzie najpiękniejszym wspomnieniem. Wiem też, że nie spotkam już takiego drugiego kota. Nerwusa, frustrata, neurotyka, nieuprzejmego dla gości, patrzącego się na ciebie jak na ludzki paproch, pozwalającego na jedną, jedyną pieszczotę - drapanie pod bródką, walącego ogonem, kiedy słyszy, że o nim mówisz i widzi jak na niego patrzysz, a jednocześnie najbardziej skomplikowanego, wchodzącego z tobą w relację, biegnącego z mraukiem na dźwięk domofonu, sadowiącego się na kolanach z poczuciem tego, że czujesz wielką łaskę, że możesz go na tych kolanach mieć, biegającego za czarnymi myszkami, wiedzącego o tym, że jest najpiękniejszy i że ty też to wiesz. Nie wiem czy spotkam kota, który umierając wychodzi z transportera, gdzie leżał na poduszce elektrycznej i wskakuje na łóżko, żeby położyć się równo między nami. Nie wiem czy jeszcze go spotkam, ale jeżeli tak to pewnie wcale się nie ucieszy, tylko pozwoli się podrapać pod bródką. A ja będę taka szczęśliwa.

Uschi napisała kiedyś coś takiego:
"Sopel jest natomiast najprzystojniejszym czarnym kotem pod słońcem, a co najgorsze, ma świadomość tego :twisted:
układa się na przykład na drapaku w takiej pięknej, pociągającej, eleganckiej pozie, główka pod odpowiednim katem, łapka wysunięta (albo i dwie), ogonek tak, by nie było widać, że za krótki - i czeka, czeka, az go dostrzegę, powiem tonem zakochanej kobiety "Soooooooopeeeeeeeeel" i zawołam tanitę, cokolwiek robi, ze ma przylecieć i podziwiać"

Obrazek
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie kwi 19, 2015 19:52 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

Piękne wspomnienie.

Hańka

 
Posty: 40429
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie kwi 19, 2015 20:56 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

Nie mogę uwierzyć, że Sopelek nie żyje.
Bardzo Wam współczuję.
Sopelku [*]

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie kwi 19, 2015 21:38 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

Bardzo Wam współczuję [i]
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon kwi 20, 2015 8:16 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

piękne zdjęcia zkociakami
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon kwi 20, 2015 9:21 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

Mysza pisze:piękne zdjęcia zkociakami


Zamieściłam tylko kilka, a mamy tego masę. Na naszych tymczasowych wątkach co i rusz były :king: dla dobrego wuja.
Czasem nawet trudno było wszystkim dogodzić i ktoś się nie mieścił
Obrazek
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon kwi 20, 2015 9:42 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

Za maly fotel ewidentnie ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon kwi 20, 2015 10:14 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

Cały czas nie mogę uwierzyć, że Sopelek jest za TM.

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon kwi 20, 2015 10:59 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

Hannah12 pisze:Cały czas nie mogę uwierzyć, że Sopelek jest za TM.


Ja też :crying: . Boję się dzisiejszego powrotu do domu, w którym go nie będzie :placz: .

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon kwi 20, 2015 13:01 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

Ja czuję się tak pęknięta w środku. I to nie jest jakaś tam rysa, tylko wyrwa.
Kiedy wrócę do domu nie będzie już Sopelka, który słysząc, że otwieram drzwi upadał w teatralnym geście na podłogę i ja nie mogłam ich otworzyć nie przepychając przy okazji kota, który oczywiście sam się nie ruszył.
Kochałam go na zabój. Zawsze faworyzowałam. Uschi będąc w innym pomieszczeniu dokładnie wiedziała kiedy zwracam się do Sopla, a kiedy do innego kota. I mówiła, że nie jestem sprawiedliwa. Miłość na zabój nie rozumie sprawiedliwości. Ale nawet Uschi, która świata nie widzi poza Mruf wie, że Sopel miał w sobie cechy, które posiadają Mrufka i Pestka, ale Mrufka i Pestka nie posiadają cech, które miał Sopel. On mimo całej swojej upartości, niezależności i pogardy dla rasy ludzkiej był bardzo wrażliwy. Wrażliwy na to co robimy. To miałam na myśli pisząc, że wchodził w relację. Czytał nasze emocje i na nie odpowiadał, zapraszał do interakcji, był najbardziej złożony, uważny na bodźce. Ciekawy.
Piszę tak dużo, bo pomaga mi to ogarnąć rzeczywistość, bo wiem, że wszyscy tutaj też kiedyś musieli lub będą musieli pożegnać kotka, który złamał im serce.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon kwi 20, 2015 13:04 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

Tak mi przykro.
Ja nawet myśleć się boję, co będzie, kiedy u mnie przyjdzie czas żegnania się z moimi kotkami. A one coraz starsze są. Nie jest to łatwe.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20588
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon kwi 20, 2015 13:07 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

[`]

Wybaczcie, że nie wpisałam się od razu. Od kiedy się dowiedziałam, załamałam się. Do drugi kot moich najwspanialszych przyjaciół, który odszedł za TM, w odstępie tygodnia... W dodatku także kot wyjątkowy!
Sopello był w moim świecie zawsze kochanym Wujkiem Tasi. Cudnym czarnym kocurem, który swe pokręcone emocje pokazywał podgryzaniem palców. A ja to uwielbiałam i dawałam mu się podgryzać.

Jest mi tak przykro, że bardzo ciężko ubrać mi to w słowa... to niesprawiedliwe. Tak nie powinno być. Odczuwam smutek, żal i bunt. Jak to?! Dlaczego?!


Sopelku, cudowny czarny kocie [`]...

...
...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon kwi 20, 2015 14:08 Re: Permanentny PMS 4. Nie ma Sopelka.

tanita pisze:/.../ Wiem, że to co teraz boli najbardziej, później będzie najpiękniejszym wspomnieniem. /.../

No właśnie - wspomnienia. Zobaczcie ile osób będzie pamiętać Sopelka. :201461
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10123
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Marmotka, Meteorolog1 i 153 gości