Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 24, 2010 19:35 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Nareszcie futrzane foty :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon maja 24, 2010 19:41 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Tylko Miyuki z tymi oczkami to tak biednie wygląda... Zapaprane cały czas. Teraz i tak chyba trochę mniej - może ten nowy antybiotyk działa.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 24, 2010 19:45 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

kotka doroty pisze:Mojee śliczności :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Zasugerowałam się waszymi pogaduszkami o imionach i zamiast w Twoim podpisie przeczytać zarodek to se przeczytałam Zosia ma 15....i zrobiłam 8O 8O 8O 8O taakie oczy,jaka Zosia?Dopiero po chwili skojarzyłam przeczytałam prawidłowo :ryk: :ryk: :ryk:

No, z Rajmundem już się kłócimy. On mi mówi "mamo Olka" (ja mu dam Olka!) a ja jemu "tatusiu Zosi." :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 24, 2010 19:50 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

kinga w. pisze:
kotka doroty pisze:Mojee śliczności :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Zasugerowałam się waszymi pogaduszkami o imionach i zamiast w Twoim podpisie przeczytać zarodek to se przeczytałam Zosia ma 15....i zrobiłam 8O 8O 8O 8O taakie oczy,jaka Zosia?Dopiero po chwili skojarzyłam przeczytałam prawidłowo :ryk: :ryk: :ryk:

No, z Rajmundem już się kłócimy. On mi mówi "mamo Olka" (ja mu dam Olka!) a ja jemu "tatusiu Zosi." :twisted:


A ja Wam mówię-mamusiu i tatusiu dzidzi,czy to będzie Olek czy Zosia i tak będziecie kochać O!Rzekłam!Przekomarzać Wam się wolno :D
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 24, 2010 19:51 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

no, w końcu kocie foty :mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon maja 24, 2010 19:56 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Teraz to wszystkie kocie foty,kocie foty :evil: a poprosić nie było komu,musiałamJA :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 24, 2010 19:57 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Pewnie że nie kłócimy się na serio i to co najważniejsze to żeby maleństwo było zdrowe. Płeć naprawdę nie ma znaczenia. Po prostu żeby urodziło się zdrowe dziecko. Juz jest kochane.
Dorota... :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 24, 2010 20:01 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

kinga w. pisze:Proooszę...
Wiercipięta
Obrazek

Nu, pagadi!
Obrazek

Przecież oglądam, nie?
Obrazek

Mnie to zwisa...
Obrazek

Kogoś chyba pokręciło...
Obrazek

Niektórym do kuli też niedaleko :ryk: :ryk: :ryk: A podobno niejadki :wink:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25004
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon maja 24, 2010 20:07 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Będę bronić bohatersko, w porywach do heroicznie. Tylko Tysław jest ewidentnie przypasiony, reszta absolutnie jest fit. Hinoi Kłak nawet jak są chude wyglądają okrągło bo im futro robi figurę, Futro ma obwiśnięty brzuchol, ale przed miednicą widoczne dołki, a Miyuki to po prostu jamnikot i nie wiem jak tłusta musiała by być żeby była okrągła. A z jedzeniem... Od rana 200g puszki i teraz dałam surowego kurczaka - mają w nosie. Chrupek dziś nie dostały i nie dostaną. :evil:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 24, 2010 20:08 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Noo soo :mrgreen: Se czytałam na pamięć no :mrgreen:

Shirka !Ty nie wyzywaj mojego zięcia :twisted:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 24, 2010 20:09 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Tak już czytam któryś raz i nie wiem, dlaczego nie chrupki? :roll:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25004
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon maja 24, 2010 20:20 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Bo Kłak jest kryształowcem i powinien jak najwięcej wody przez organizm przerzucać, a chrupki w zasadzie odwadniają - kot nie pije wiele więcej niz na mokrym, za to chrupki wchłaniają wodę żeby zostały strawione. Generalnie staram się karmic koty surowizną, ostatnio dla urozmaicenia dostaja puszki. Dawałam od czasu do czasu trochę chrupek, ale koty zjechały z apetytem co skutkowało widocznymi niedoborami u Miyuki. Mimo suplementacji. Wróciłam więc do żywienia mieszanego, daję mokre i chrupki, ale ja kładę nacisk na mokre a one na chrupki. Z tego co widze ich preferencje, to mogły by jechac na suchym non stop, tylko czasem dla urozmaicenia i wyłącznie na przekąskę pogryzając cos mokrego.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 24, 2010 20:55 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

O mojego męża siostrzenica, mieszkająca od 12 lat w Londynie ma synusia ... Alex. Alex na dniach skończy dwa latka, a imię odziedziczył po swoim nieżyjącym dziadku - naszym szwagrze. Jest dzieckiem dwujęzycznym tj. rozumie wszystko po polsku i angielsku, bo d=do gadania to się jeszcze za bardzo nie kwapi. Polski za dzięki babci ( moja szwagierka) która tylko z nim po polsku mówi i czyta mu polskie książeczki. Rodzice, ze względu na ojca małego, rozmawiają w domu po angielsku. Pewnie od września się jego dwujęzyczność skończy. Alex rusza do przedszkola i babcia już rzadziej będzie potrzebna na "wypomuszkach".

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto maja 25, 2010 7:19 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Podoba mi się dwujęzyczność dzieci. Zwłaszcza jak maluch mówi oboma językami na raz miksując w jednym zdaniu różne słówka. Można się uśmiać. U nas nie grozi angielski w domu, będę starała się zabezpieczyć polskie książeczki, polskie baśnie i polskie kreskówki, chcę żeby dziecko miało świadomość przynależności narodowej.
No, oddałam się bohatersko w celach medycznych i (lepiej późno niż wcale) zasuwam do KRK. Pogoda jako taka więc próbujmy!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto maja 25, 2010 8:02 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Kciuki za pogode i duzy utarg :ok:
Fotki kociastych jak zwykle boskie :D

Trzymajcie sie cieplutko obydwie ze Sliweczka :1luvu:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17863
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Marmotka i 304 gości