Strona 1 z 7

Sonia i Emi - cz. VI - nie ma z nami Otisa, jest Emi

PostNapisane: Nie lut 28, 2010 21:29
przez izaA
Spojrzałam na statystykę...od 15 września 2005 roku napisałam 11225 postów. Kawał życia, dużo czasu, przyjaźnie przeniesione poza wirtualny świat i przede wszystkim ogromna wiedza o kotach i Kociarzach.

To jest wątek osobisty, koty są tyko pretekstem do spotkania ze mną. Był czas, kiedy miau wypełniało moje dni i noce na zasadzie uzależnienia. Myślałam, że tak będzie już zawsze. Przyszło jednak nowe...najpierw nowe uzależnienie w postaci biegania...zamiast godziny przy kompie - spędzałam godzinę, albo więcej na treningu. Internetowy czas dzieliłam na forum kocie i fora biegowe. Potem przyszedł projekt Kobiecego Teamu Biegowego i rolę wątku osobistego na miau, powoli acz sukcesywnie przejął blog http://www.izabiegajaca.blog.pl ...a potem przyszła do mojego życia Mary Kay...i wirtualne życie na forach i blogu zamieniam na realne spotkania z kobietami. Na komp zostaje coraz mniej czasu. I czasem już tylko wzdycham do wspomnień, jak podróżowałam z Czitką po Australii...

Mary Kay wypełniła moje życie nie tylko nowymi znajomościami, nie tylko fantastycznymi kosmetykami, nie tyko pieniędzmi. Mary Kay sprawiła, że spędzam coraz więcej czasu ucząc się, rozwijając, patrząc w głąb siebie. Doświadczam radości z tego, że robię coś wyłącznie dla siebie. Taka jest moja nowa praca, która mnie uskrzydla.

Wybaczcie więc, że w nowej części będę pojawiała się od czasu do czasu...słonko coraz mocniej przygrzewa, wiosna idzie...

Wszystkim zaglądającym z życzeniami, by jak najszybciej zakwitły przebiśniegi i krokusy...

Sonia i Otis...

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 63139.html

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Nie lut 28, 2010 22:59
przez Nelly
Przywitamy się w nowym :D
Mary Kay... no zaintrygowałaś mnie.
Pewnie, że człowiekowi zmieniają się proirytety w zależności od zmian w życiu. Ale czasami wpadnij na stare dobre miau :D

A koty aby nie cierpią na tych zmianach? :mrgreen: :wink:
Głaski dla futerek :1luvu:

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Nie lut 28, 2010 23:25
przez izaA
Ależ nigdy w życiu...Nelly...napiszę na PW... :wink:

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Pon mar 01, 2010 19:02
przez moś
To ja zaznaczam 8)

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Pon mar 01, 2010 22:08
przez izaA
Witam moś na pierwszej stronie wątku!!!

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Wto mar 02, 2010 12:29
przez Kicorek
moś, a fe... :twisted:

Przypełzłam 8)

Zdjęcia na fotosiku nie widać :|

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Wto mar 02, 2010 12:34
przez kropka75
A myślałam, że tylko ja zmieniłam uzależnienie od miau w wizytowanie na miau. :)

Pozdrawiam Iza. :)

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Wto mar 02, 2010 22:43
przez izaA
Nie wiem co się dzieje z fotosikiem...pal licho...

znalazłam inne fotki :-)

Obrazek

Obrazek

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Śro mar 03, 2010 16:45
przez Hipcia
No to ja też sobie siknę! :oops: :P

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Sob mar 06, 2010 18:06
przez izaA
Pobiegłam dziś 10 kilo z okazji dnia kobiet, fajnie było, choć ślisko...pierwsza impreza od czasu Półmaratonu Świętych Mikołajów w Toruniu. Trzeba się trochę ruszyć na wiosnę, za 3 tyg. półmaraton warszawski. Przyjdziecie kibicować?

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Sob mar 06, 2010 18:36
przez moś
Obrazek[/quote]
:1luvu: boskie to jest

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Sob mar 06, 2010 18:37
przez moś
izaA pisze:Pobiegłam dziś 10 kilo z okazji dnia kobiet, fajnie było, choć ślisko...pierwsza impreza od czasu Półmaratonu Świętych Mikołajów w Toruniu. Trzeba się trochę ruszyć na wiosnę, za 3 tyg. półmaraton warszawski. Przyjdziecie kibicować?

ja tylko wirtualnie Izus :ok:

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Nie mar 07, 2010 0:38
przez izaA
Dobre i to, choć pretekst do przyjazdu do nas dobry, jak każdy inny :P

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Nie mar 07, 2010 12:06
przez moś
No tak, tyz prawda :mrgreen:

Re: Sonia i Otis - cz. VI

PostNapisane: Pon mar 08, 2010 14:14
przez Nelly
No to mamy dziś święto! :P
Wszystkim Wam życzę wszystkiego naj, naj. Spełnienia marzeń :) O zmianie charakterków kocich na przytulaste nieziemsko, a TZ-tów na bardziej domyślne w kwestii "co mogę jeszcze zrobić, aby wiedziała, że ją kocham" i poprawę w kwestii "zrobię jej prezent, tak bez okazji" oczywiście prezent który by się bardzo przydał, albo to co by mocno chciała mieć - i tylko niezbyt domyślny w tej kwestii TZ ma problemy, nie wiadomo dlaczego. Przecież wspominała o tym, lub powiedziała że "chciałaby mieć" :)
Może zresztą macie TZ-tów którzy tacy są! Obrazek No to ogólnie zmiany na jeszcze lepszy :mrgreen:
W końcu nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej, prawda? :wink:

Te życzenia złożyłam "zaglądającym" już w swoim wątku, ale nie zaszkodzi powtórzyć. Podobno jak się coś (życzenie)powtarza często to to się dzieje :lol:

A jeśli ktoś nie ma TZ-ta, to nie wiem, życzyć "nabycia"? :D