Ronda po wypadku w domku u Cindy[*]ODESZŁA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 25, 2011 8:43 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

Wszystkim bardzo, bardzo dziekujemy za pamiec i zyczenia - Swieta trwaja, sa pogodne - juz o 9:00 sloneczko pieknie swieci - i zyczymy Wam rowniez takiego swiateczno-wiosennego nastroju i milej atmosfery i zadnych chorob- ja z moimi pannami :cat3: :catmilk: :1luvu:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 25, 2011 15:56 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 11, 2011 18:19 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

Halo, halo, co u Was słychać?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40245
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob cze 11, 2011 20:23 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

U nas wszystkio ok. Rondzia bardzo polubila mizianki - i sama wskakuje kazdego dnia jak klade sie spac do lozka i prosi o mizianki.Przykladam swoj nos do jej noska i patrzymy sobie w oczka - a mimo to nie da sie wziac na rece :roll: Nie zmuszam ja do niczego - to co osiagnelam - to ona sama z wlasnej i nieprzymuszonej woli :D
Kocice leza nieraz pol metra od siebie - ale nie dotykaja sie wzajemnie. Ronda potrafi sie bardzo ladnie bawic sama - i lubi przy tym byc podziwiana. Czasami mysle, ze ona nie ma tylu lat na ile ja oszacowano, jest przy tym taka malutka...
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 11, 2011 21:16 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

Kot jest na tyle domowy, na ile mu to odpowiada. 8)
Super, że wszystko jest ok! Pozdrowienia z Konina :1luvu:
ObrazekObrazek

Ag_konin

 
Posty: 1877
Od: Pt gru 04, 2009 12:10
Lokalizacja: Konin

Post » Sob cze 11, 2011 22:49 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

Ag_konin pisze:Kot jest na tyle domowy, na ile mu to odpowiada. 8)
Super, że wszystko jest ok! Pozdrowienia z Konina :1luvu:


Chyba to prawda.Dziekuje za pozdrowienia i rowniez pozdrawiam serdecznie :1luvu:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 12, 2011 6:59 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

Cindy pisze:U nas wszystkio ok. Rondzia bardzo polubila mizianki - i sama wskakuje kazdego dnia jak klade sie spac do lozka i prosi o mizianki.Przykladam swoj nos do jej noska i patrzymy sobie w oczka - a mimo to nie da sie wziac na rece :roll: Nie zmuszam ja do niczego - to co osiagnelam - to ona sama z wlasnej i nieprzymuszonej woli :D
Kocice leza nieraz pol metra od siebie - ale nie dotykaja sie wzajemnie. Ronda potrafi sie bardzo ladnie bawic sama - i lubi przy tym byc podziwiana. Czasami mysle, ze ona nie ma tylu lat na ile ja oszacowano, jest przy tym taka malutka...

Czas działa na korzyść wszystkich a w tym przypadku na korzyść Ronduni. :D
Łóżko i mizianki to jest to, co koty uwielbiają. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40245
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie cze 12, 2011 8:24 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

W sumie od poczatku to ona zrobila ogromny postep - bo jak pomysle jak mnie ofukala zaraz po przyjezdzie do domu :lol:
Ale jeszcze cos stoi na przeszkodzie, ze nie chce mi calkiem zaufac a minal juz przezciez chyba rok. Czesto staje mi tez przed monitorem na klawiaturze i doprasza sie mizianek jak za dlugo siedze przy kompie - ale jak tylko widzi, ze wyciagam do niej obie rece - to zwiewa :wink: Kilka razy udalo mi sie ja chwycic ale wtedy uslyszalam takie zalosne mmmiiiaaauuu - co odczytalam jako - no puszczaj :!: , ze nie chcialam jej brac na rece wbrew jej woli :roll:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 12, 2011 13:27 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

Tak to jest z kotkami, cierpliwość kiedyś zostanie wynagrodzona. :D

Ja wczoraj pierwszy raz pokazałam Madzi, że może wskoczyć podczas mojego jedzenia na kolanka i wystarczyło....opędzić się teraz nie mogę. :twisted: :wink:
Witusiowi pokazałam, że też może z kotkami na łóżko wskakiwać na mizianki i teraz mam kolejnego kotka do pieszczot, tylko rąk jakoś mało. :crying:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40245
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie cze 12, 2011 14:02 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

haha skąd ja to znam, ja tylko się kładę nawet w ciągu dnia, a Pysia od razu siedzi mi na klatce piersiowej... :mrgreen:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8089
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie cze 12, 2011 14:11 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

Anna61 pisze:Tak to jest z kotkami, cierpliwość kiedyś zostanie wynagrodzona. :D

Ja wczoraj pierwszy raz pokazałam Madzi, że może wskoczyć podczas mojego jedzenia na kolanka i wystarczyło....opędzić się teraz nie mogę. :twisted: :wink:
Witusiowi pokazałam, że też może z kotkami na łóżko wskakiwać na mizianki i teraz mam kolejnego kotka do pieszczot, tylko rąk jakoś mało. :crying:


No to teraz nawet nie mozesz spokojnie zjesc 8O one sa bardzo pojetne i w lot chwytaja co dla nich dobre :mrgreen:
Kocia Lady pisze:haha skąd ja to znam, ja tylko się kładę nawet w ciągu dnia, a Pysia od razu siedzi mi na klatce piersiowej... :mrgreen:


Ronda taka odwazna to jeszcze nie jest, zeby na mnie wlezc...ale zeby wejsc na parapet, gdzie ciagle sie wygrzewa wskakuje na lozko a potem na biurko i maszeruje mi przez srodek klawiatury do okna zamiatajac mi ogonem po gebie :mrgreen:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 05, 2011 22:42 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

Dzis mialam II zmiane i byl to bardzo smutny poniedzialek - dowiedzialam sie jak przyszlam o 14:00. ze w piatek zmarl jeden z moich szefow :cry:
Nie bylo to wprawdzie wielkie zaskoczenie - bo chorowal na raka - ale mimo wszystko bardzo smutno :crying:
Mial juz przerzuty w calym organizmie i po III chemioterapii stan jego gwaltownie bardzo sie pogorszyl - pewnie biedny mial swiadomosc, ze umiera bo bardzo pragnal wyjsc ze szpitala do domu choc lekarze byli zdania, ze nie nadaje sie do transportu :cry:Rozmawialam z jego pasierbem, ktory zorganizowal specjalne lozko dla obloznie chorych (bo nie mogl juz chodzic) i mimo opinii lekarzy spelnil jego prosbe, przywizol go do domu - mowil, ze poglaskal jeszcze kotka jak wkrocil do domu w czwartek...a w piatek juz umarl :placz: To byl bardzo, bardzo dobry czlowiek....widocznie Bog chce miec takich wokol siebie
Rodzina prosi aby nie przynosic kwiatow, ktore i tak zwiedna (cialo jego zostanie zreszta spalone) w zamian za to prosza o datki, ktore przekaza do Schroniska dla bezdomnych Zwierzat...
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 05, 2011 23:03 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

Strasznie przykro... widzisz... dobrzy ludzie i po śmierci robią dobre rzeczy :1luvu:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 05, 2011 23:13 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

Gibutkowa pisze:Strasznie przykro... widzisz... dobrzy ludzie i po śmierci robią dobre rzeczy :1luvu:


To byl naprawde dobry czlowiek, mieszkal w pieknym domu i mieli 2 kotki przy czym jeden juz za TM (tez nowotwor) czasami rozmawialismy o kotach...ale juz nie porozmawiamy wiecej...przykro i smutno bardzo :crying: :crying: :crying:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 06, 2011 7:56 Re: Ronda po wypadku w domku u Cindy :)

Cindy pisze:Dzis mialam II zmiane i byl to bardzo smutny poniedzialek - dowiedzialam sie jak przyszlam o 14:00. ze w piatek zmarl jeden z moich szefow :cry:
Nie bylo to wprawdzie wielkie zaskoczenie - bo chorowal na raka - ale mimo wszystko bardzo smutno :crying:
Mial juz przerzuty w calym organizmie i po III chemioterapii stan jego gwaltownie bardzo sie pogorszyl - pewnie biedny mial swiadomosc, ze umiera bo bardzo pragnal wyjsc ze szpitala do domu choc lekarze byli zdania, ze nie nadaje sie do transportu :cry:Rozmawialam z jego pasierbem, ktory zorganizowal specjalne lozko dla obloznie chorych (bo nie mogl juz chodzic) i mimo opinii lekarzy spelnil jego prosbe, przywizol go do domu - mowil, ze poglaskal jeszcze kotka jak wkrocil do domu w czwartek...a w piatek juz umarl :placz: To byl bardzo, bardzo dobry czlowiek....widocznie Bog chce miec takich wokol siebie
Rodzina prosi aby nie przynosic kwiatow, ktore i tak zwiedna (cialo jego zostanie zreszta spalone) w zamian za to prosza o datki, ktore przekaza do Schroniska dla bezdomnych Zwierzat...


Przedłużanie życia czy przedłużanie cierpienia..... ja sama za nic na świecie nie chciała bym zyć dłużej ale w szpitalu.
Twój szef był dobrym człowiekiem ale też miał dobrego pasierba, dzięki niemu mógł pożegnać się z tym światem we własnym domu, we własnym łóżku. A to tak dużo, naprawdę tak dużo.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 114 gości