Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Afatima pisze:O matko, biedny Piracik
Pamiętam jak Melania lecąc do płynącej z kranu wody przebiegła po kuchence, a tam przy ścianie za palnikami są takie wąskie, długie otwory do wentylacji. Wpadła jej tam poduszeczka tylnej łapki i się zaklinowała. Wrzask był taki, że mało zawału nie dostałam. Leżałam na kuchence, na kocie, żeby się nie szarpała, i próbowałam ją uwolnić. Na szczęście skończyło się na strachu i wrzasku.
Buziaki dla obu cudnych chłopaczków!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Meteorolog1, zuzia115 i 308 gości