BANDA KULAWEGO - dziś rano jest kupa :):):)

W poprzednim wątku stuknęła setka, czas założyć nową część. Fotek Szczypiorków nie będzie. Żyją, mają się dobrze, ale teraz nie jestem w stanie skupić się na niczym innym oprócz wściekłego marzenia o smaku zapalonego papierosa.
Ósmego dnia przyszedł kryzys. Doświadczeń w rzucaniu palenia mam niewiele, a dokładnie wcale. Więc nie wiem, czy jest to zjawisko typowe.
Jak mojej firmie stuknęły 4 lata, też miałam poważny kryzys, ale wtedy mi mądrzy ludzie mówili, że jak przetrwam, to mam ładnych kilka lat spokoju, bo dam sobie radę.
Teraz nie mam kogo zapytać.
Zatem jedziemy.
Na żywioł.
Ile się da, wytrwam.
W najgorszym razie polegnę. Wtedy oddam wątek Szczypiorkom.
One nawet chyba nie zauważyły, że ich Duża przeżywa jakieś zawirowania dziejowe.
paaaaaliiiiiić
link do poprzedniej części:
viewtopic.php?f=1&t=103773&p=5461836#p5461836
na tyle zostało mi jeszcze przytomności umysłu
ale to już chyba jakieś konwulsyjne podrygi
Ósmego dnia przyszedł kryzys. Doświadczeń w rzucaniu palenia mam niewiele, a dokładnie wcale. Więc nie wiem, czy jest to zjawisko typowe.
Jak mojej firmie stuknęły 4 lata, też miałam poważny kryzys, ale wtedy mi mądrzy ludzie mówili, że jak przetrwam, to mam ładnych kilka lat spokoju, bo dam sobie radę.
Teraz nie mam kogo zapytać.
Zatem jedziemy.
Na żywioł.
Ile się da, wytrwam.
W najgorszym razie polegnę. Wtedy oddam wątek Szczypiorkom.
One nawet chyba nie zauważyły, że ich Duża przeżywa jakieś zawirowania dziejowe.

paaaaaliiiiiić








link do poprzedniej części:
viewtopic.php?f=1&t=103773&p=5461836#p5461836
na tyle zostało mi jeszcze przytomności umysłu

ale to już chyba jakieś konwulsyjne podrygi
