Strona 1 z 103

***BOKIRA [*]*** Gabi - znowu radość :))

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 20:34
przez vega013
Właściwie nie wiem, co napisać. Bokira jest leczona, odżywiana dożylnie, pojona kroplówkami... Schudła o 0,5 kg (20% wagi wyjściowej). Nie je, nie pije, leży w pampersie, bo co chwilę wypływa z niej brązowa woda zamiast stolca, na łapce ma zabezpieczony wenflon... Jest słabiutka... Gaśnie w oczach... Tak już od 3 dni... Strzykawką wciskam jej do buźki kleik ryżowy. Zastrzyki przeciwkrwotoczne powstrzymały dosyć obfite krwawienia z odbytnicy. Wetka wyczuła guzy na żołądku, na necie wyczytałam, że jasna krew (taka z niej wypływała) oznacza, że zaatakowane jest również jelito cienkie.

To poszło bardzo szybko. Zaczęło się od rozwolnienia. Przestawiłam na intestinal. Następnego dnia Bokira nie była zainteresowana ani śniadaniem, ani specjalnie dla niej ugotowanym kurczakiem (ulubione danie), przestała pić. Tego samego dnia zawieźliśmy ją do wetki, dostała kroplówki (dożylne i podskórne), antybiotyki, środki przeciwbólowe i przeciwkrwotoczne.

Jutro pobranie krwi i kolejna porcja kroplówek i lekarstw, we wtorek USG. Dowiedziałam się, że dr Jagielski (specjalista onkolog) przyjmuje nagłe przypadki poza zapisami, bo najbliższy termin byłby na 19 stycznia.

Wiem, to tylko podejrzenie, jeszcze nie poparte badaniami. Ale ja widzę... Widzę w jakim stanie jest Bokirka... Widzę...

Co ja źle robię? Chyba wisi nade mną jakieś fatum. Chcę stworzyć moim kotom raj na ziemi, kocham je... W zeszłym roku, w styczniu, w ciągu miesiąca odszedł Kiciek i Kubuś. Teraz Bokirka jest w bardzo złym stanie... Cudowny, kochany Promyczek...

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 20:37
przez Cameo
Trzymam kciuki za Bokirkę...

To ta kotunia która chorowała na PP, od Agn...? :(

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 20:38
przez yohanna_8
przykro mi :(

a czy to było rodzeństwo? no i jeszcze może być wina środowiska =/ może coś zjadały skropionego chemikaliami. to tak jak z ludźmi, chyba. i tak mi smutno..

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 20:39
przez vega013
Cameo pisze:Trzymam kciuki za Bokirkę...

To ta kotunia która chorowała na PP, od Agn...? :(


Tak, to ta kotunia...

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 20:42
przez vega013
yohanna_8 pisze:przykro mi :(

a czy to było rodzeństwo? no i jeszcze może być wina środowiska =/ może coś zjadały skropionego chemikaliami. to tak jak z ludźmi, chyba. i tak mi smutno..


Nie, to nie było rodzeństwo.
Kiciek był rodowodowym persem, umarł na raka mając 15 lat.
Kubunio był odłowiony na Cmentarzu Wolskim, umarł na FIP-a mając pół roku.

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 20:44
przez villemo5
Vega sama widzisz, że nie ma tu Twojej winy. Współczuje Ci bardzo. :(
Biedna Bokirka. To taka piękna kicia...

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 20:46
przez mziel52
Ale przy chłoniaku to jednak chyba to jest bardziej powolny proces. Schudnięcie Bokirki wiąże się z odwodnieniem. A może się czymś struła? Zatkała? Jakiś sznurek uszkodził jelita?

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 20:49
przez vega013
mziel52 pisze:Ale przy chłoniaku to jednak chyba to jest bardziej powolny proces. Schudnięcie Bokirki wiąże się z odwodnieniem. A może się czymś struła? Zatkała?


Jadła dokładnie to samo, co wszystkie inne koty. Najwrażliwszy układ pokarmowy mają Lili i Oliwka. Nawet one są zdrowe...

Staramy się, żeby w domu było bezpiecznie... Ale żadnej opcji nie można wykluczyć.

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 20:52
przez Korciaczki
Nie znamy się, nie doradzimy, ale trzymamy kciuki za śliczną tri ! Bokirko, wracaj do zdrówka :ok:

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 21:12
przez lolak
vega, jesteśmy z Tobą.
Walczcie o Malutką, my będziemy trzymać kciuki.
Pozdrawia ją Sun, która u Agn jej matkowała.
Kciuki nieustające.

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 21:53
przez AnielkaG
chłoniak u kotów powstaje zazwyczaj na podłożu białaczki, u małych kotów może rozwijać się piorunem :(
biedne maleństwo :(

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 22:52
przez vega013
Bokirka ma ujemne wyniki testów FeLV i FIV.

Przed chwilą zrobiłam Bokirce zastrzyk. Obudziła się na chwilę i śpi dalej. Bardzo nie lubi zmieniania pampersów, denerwuje ją nawet smarowanie sudocremem, mimo że staram się być delikatna.

Walczymy cały czas. Codziennie jeździmy do wetki, która bardzo troskliwie zajmuje się Bokireczką. Dostaję gotowe zastrzyki, które robię kotuni późnym wieczorem i rano.

Dziękuję za słowa otuchy. Naprawdę bardzo dużo dla mnie znaczą.

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 23:03
przez vega013
villemo5 pisze:Vega sama widzisz, że nie ma tu Twojej winy. Współczuje Ci bardzo. :(
Biedna Bokirka. To taka piękna kicia...


Bokirka jest nie tylko piękna zewnętrznie. Ona ma wspaniały charakter. Jest niezwykle miziasta, czuła i serdeczna. Tuli się do nas obojga i bardzo dba o to, żeby każde z nas poczuło, jak bardzo nas kocha. To cudowna, naprawdę kochana istotka. Zawsze musi być bliziutko i wystarczy ją dotknąć, żeby od razu uruchamiała traktorek - nawet podczas snu. W nocy śpi z nami na poduszce, a zanim zaśnie, wymruczy nam kilka prześlicznych kocich bajek i zanuci słodkie mruczanki - kołysanki. Cały świat przestaje dla niej istnieć, kiedy jest blisko nas.

Taki ma charakter. Teraz jednak, kiedy choruje, zachowuje się inaczej. Nic dziwnego - wszystkie zabiegi traktuje przecież jak nieuzasadnione okrucieństwo. Nawet w domu nie ma spokoju i znęcają się nad nią przy pomocy igły i strzykawki. W dodatku zakładają pampersy, myją tyłokocie, smarują jakimiś świństwami. Dlatego patrzy na nas z wyraźną obawą w oczkach. Nie ona jedna zresztą. Lili dostaje rozpuszczony Kalipoz strzykawką do pysia. Też tego nie lubi, ale w porównaniu z przeżyciami Bokirki to naprawdę drobiazg.

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 23:16
przez serotoninka
Trzymaj się Vega! Nic mądrego nie napiszę, bo się nie znam... Ale przytulam mocno! Trzymajcie się! Walczcie, może to nie to złe o czym myślicie?

A Ty Bokirka to się nie wygłupiaj! Jesteś nam tu bardzo potrzebna na forum! Swoich 7 żyć masz podarować chorym kociakom, a nie je marnować na własne choroby... I jeszcze Panią swoją ukochaną denerwujesz! Zbieraj się szybko do kupy! o!

Re: BOKIRA-podejrzenie CHŁONIAKA

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 23:30
przez dune
Trzymam kciuki, wierze ze to tylko przejsciowe, wierze ze sobie poradzicie.... :1luvu: :1luvu: