Strona 1 z 100

Miki i cała reszta - Tako u mamy, Dominik :)

PostNapisane: Nie gru 27, 2009 0:21
przez Duszek686
Moje koty...
Jeszcze do niedawna nie myślałam, że kiedykolwiek tak powiem... W liczbie mnogiej...

Pierwsza trafiła do nas Miki.
Pewnego sierpniowego popołudnia 2004r. sąsiadka na działce wyniosła na rękach ok. półroczne kocię ze słowami: "nie chcecie jej? nie wiem co z nią zrobić"
Tż-et zachwycił się natychmiast i z entuzjazmem krzyknął: CHCEMY!!!
Ja zastanawiałam się chwilkę dłużej... Nie mieliśmy żadnego doświadczenia z kotami... Spojrzałam na małą raz jeszcze i pomyślałam: "jejku, jaka jesteś brzydka, biedactwo..."
No i pojechała z nami.

Obrazek

Prześliczna panna Miki o apodyktycznym i dość zołzowatym charakterku.
Totalna egoistka.
Kochana kotunia.

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

I tak żyła sobie Miki błogo, samotnie i egoistycznie 5 lat, aż któregoś ranka Dużej zaświtała cudowna myśl o zorganizowaniu Mikuni kociego towarzysza...
Myśl zrodziła się szybko, dojrzewała długo i być może nie dojrzałaby nigdy, gdyby nie pewne cudne zielone oczy - wypatrzone na stronie schroniska...
Zaglądałam w te oczy przez tydzień, 20 razy dziennie, bijąc się z myślami -czy brać drugiego kota. Aż zobaczyłam przy tych oczach czerwony wykrzyknik.
Następnego dnia byliśmy w schronisku i, pełna obaw, pakowałam Marmurka do transportera... Był 5 kwietnia 2009r.

Obrazek
ObrazekObrazek

Obawy nie były bezpodstawne...

Dużo przeszliśmy wszyscy zanim doszło do jako takiego pojednania...

Obrazek

O miłości między nimi możemy tylko pomarzyć...

Laki ( Marmurek ) tak naprawdę był biedny - Miki nie była zainteresowana jego towarzystwem, a każda jego zaczepka do zabawy kończyła się darciem futer i sprowadzaniem biedaka "do parteru"...
Aż pojawiła się Emi [']. Cudowne stworzenie, w którym zakochaliśmy się wszyscy.

Obrazek

Laki i Emi stali sie nierozłączni. To było coś niesamowitego.
Obrazek

Miała zostać z nami na zawsze. I zostanie. Choć nie tak, jak tego pragnęliśmy...
Obrazek

Nadal nie mogę się pogodzić z tym, że odeszła.
Cudowna, kochana koteńka...

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Nie gru 27, 2009 0:28
przez Cameo
Melduję się w tym cudownym wątku :lol: :1luvu:

Ta fotka Miki w kubraczku wymiata :ryk:

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Nie gru 27, 2009 1:05
przez Duszek686
Witaj Kamilko :D
Bardzo mi miło, że jesteś :P

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Nie gru 27, 2009 11:37
przez Duszek686
Od niedawna Miki i Laki mają towarzystwo.
Dwa śliczne maluchy: dymną Demi i rudzielca.

Obrazek

Obrazek

Laki nawet zadowolony, Miki - jak zwykle - obrażona na maxa.
Maluchy nic sobie nie robią z jej fochów i wariują do upadu.

Obrazek

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Nie gru 27, 2009 12:04
przez bozena640
Ale śliczne kociaki :1luvu:

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Nie gru 27, 2009 12:05
przez Dorota
Jaki piekny watek :D

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Nie gru 27, 2009 22:01
przez pisiokot
Nareszcie Anetka założyła wonteczek, melduję się :D
Młodziaki przepiękne :kotek:.

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Nie gru 27, 2009 22:34
przez ruru
nooooo narrrreszccie
:kotek: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Nie gru 27, 2009 22:56
przez CoolCaty
Obrazek

bu ha ha ha
:ryk: :ryk: :ryk:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Nie gru 27, 2009 23:20
przez Duszek686
Miło, że jesteście dziewczyny :D

Choć zupełnie nie rozumiem, jak można się śmiać z biednej Mikusi...
To była dla niej naprawdę katorga! Miała wtedy jakiś rok i 2 m-ce i kompletnie nie umiała w tym kubraczku chodzić...
Choć już wtedy była zołzowata... Po jej sterylce - pół lecznicy miało rany cięte i szarpane...
No to się na niej zemścili kubraczkiem...

Obrazek

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Pon gru 28, 2009 0:49
przez magicmada
CoolCaty pisze:Obrazek

bu ha ha ha
:ryk: :ryk: :ryk:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

To zdjęcie też przykuło moją uwagę:)

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Pon gru 28, 2009 19:10
przez Duszek686
Dziś zaszczepiliśmy Demi, która po miesiącu kichania i łykania antybiotyku - tuż przed świętami łaskawie kichać przestała. Chyba w prezencie pod choinkę...
Doleczymy jeszcze uszka i mała może szukać domku...
Jeden jest już nawet umówiony na poznanie panny. W Nowy Rok... Dobrze by było, gdyby się spodobała, bo to fajny i znany mi domek.
Ciężko się będzie rozstać z tą ślicznotką, ale ona chyba będzie szczęśliwsza jako jedynaczka... :roll:

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Wto gru 29, 2009 0:07
przez selene00
Dziękuję za zaproszenie :mrgreen: Witam wszystkich :mrgreen:
Miło czyta się ten wątek, tym bardziej że znam głównych bohaterów osobiście. Naturalnie wspomnienia Emi wyciskają mi łzy z oczu, bo pokochałam ją od pierwszej chwili, gdy zobaczyłam jej fotkę. Ciekawe, że dziś oglądałam jej zdjęcia. Jakiś masochizm. Ciągle doświadczam irracjonalnego rozrzewnienia, gdy na nią patrzę. Dość, w tym temacie!!
Futra masz coraz ciekawsze w swojej szafie :mrgreen: A wiesz, że mnie brakuje czarnego do szczęścia :lol:
Fajnie, że Demi ma zaklepany domek! Zwolni się miejsce dla kolejnego biedactwa :twisted:
Mizianka dla futerek / o ile Miki pozwoli sobie na taką poufałość z mojej strony :lol: /

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Wto gru 29, 2009 0:13
przez ruru
A kto to był taki malutki i biedniutki w schronisku? :1luvu: 8)
Obrazek

Re: Miki i cała reszta

PostNapisane: Wto gru 29, 2009 0:23
przez casica
Znalazłam i bardzo jestem z siebie dumna :)
A kociaste piękne :lol: