Strona 98 z 107

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Sob lut 23, 2019 19:16
przez SabaS
Moja kotka z IBD jest cały czas na encortolonie, do tego dostaje Metoclopramidum na perystaltykę jelit. Niestety każda próba zmniejszenia dawki sterydu kończyła się wymiotami i potem brakiem apetytu.na szczęście badania kontrolne nie ujawniły jakichś dodatkowych chorób. Trzymam kciuki, żeby i dla Dymka wet znalazł najlepszy kierunek leczenia :ok:

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Sob lut 23, 2019 19:27
przez Blue
Nasz Bąbel jest już 6 lat na encortolonie, znosi go doskonale, wręcz przeciwnie do braku encortolonu :)
Co więcej, nie przytył na nim ani grama a wyniki ma bardzo dobre mimo 12 lat na karku i całego życia z chorobą.
Lek został wprowadzony po zdiagnozowaniu bardzo rozległego eozynofilowego (na podstawie badania krwi z koszmarną eozynofilią, nie robiliśmy badania wycinka) zapalenia jelit i żołądka mimo silnie uszkodzonej także trzustki i wątroby.
Za Dymka kciuki trzymam, żeby to już faktycznie był przełom i droga ku zdrowiu :)

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Sob lut 23, 2019 19:36
przez anna09
Julka prowadzi ta sama wetka, która wyciągnęła Mundka, kiedy miał te same problemy, więc mam nadzieję, że z Julkiem też sobie poradzi. Co prawda, z Julkiem jest gorzej bo to cukrzyk w remisji (ponad trzy lata temu miał tzw. incydent cukrzycowy i był na insulinie przez około 2 tygodnie - od tamtej pory schudł i jest na diecie niskowęglowodanowej i cukier oraz fruktozaminę ma cały czas w normie).
Julek obecnie dostaje: Metronidazol, Famogast, Metoclopramid, osłonowo Fortiflorę i suplementujemy B12 (wyszło mu w dolnej granicy normy - 211 przy normie zaczynającej się od 199 i wetka zdecydowała o podawaniu), dostaje też preciwbólowo Bunondol. Sterydu unikamy jesli nie jest konieczny ze względu na tę cukrzycę w przeszłości.
Jeśli chodzi o dietę, to wspólnie zdecydowałyśmy, że nie będzie dostawał weterynaryjnej tylko będzie dostawał karmę bytową monobiałkową i padło na CFF Kangur.
Julek czuje się bardzo dobrze i ma apetyt jak zawsze (to kot, który żyje po to, żeby jeść :wink: ). Gdyby nie pojawiające się wymioty, to nie byłoby się do czego przyczepić. Mam nadzieję, że w miarę szybko uda się unormować jego układ pokarmowy.

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Nie lut 24, 2019 15:28
przez Amica
No i już po przełomie :placz:
Pozytywne jest tylko to, że cukier się ładnie stabilizuje.
Dymek po wczorajszym encortonie jak usnął to spał do rana. Rano zjadł trochę Bozity i chrupek RC Kitten (doktor nam je doradziła jako odżywcze i lekkostrawne, podobno dobrze sprawdzają się przy IBD). Koło południa już nic nie chciał jeść, zrobiłam mu kroplówkę (elektrolity i duphalyte). Ok. 14-tej wszystko co rano zjadł zwymiotował (mimo że nie minęła jeszcze doba od podania ostatniej cerenii). Strasznie jest biedny. Udało mi się zapisać na jutro na usg do dr Marcińskiego, może coś się wyjaśni.

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Nie lut 24, 2019 18:38
przez SabaS
Nie wiem co Ci poradzić, nie znam się na sprawach medycznych kotów. Moja jak ma dołek, to dostaje stały zestaw: przeciwzapalne, przeciwwymiotne i zalecenie zwiększenia dawki sterydu przez kilka dni. Ostatnio nawet antybiotyk do podawania w domu. Zawsze mija 7 do 10 dni zanim wróci do dobrej formy.
Ciekawe co jutro wet powie.

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Nie lut 24, 2019 19:49
przez Amica
Ja nie rozumiem co się dzieje. Obraz wnętrza Dymka ze styczniowego usg nie jest najgorszy, trzustka jako tako radzi sobie z trawieniem, cukier się stabilizuje, a stan Dymka pogarsza się lawinowo. Miesiąc temu największym problemem były skoki glukozy, niebezpieczne wręcz dla życia, ale Dymek jadł, przestał chudnąć, a nawet był moment, że przytył 20 dkg. Nie wymiotował, chociaż dostawał cerenię raz na kilka dni. Teraz cukier OK a on nie może jeść mimo, że codziennie dostaje środek przeciwwymiotny. Przestałam go karmić na siłę, ale on wymiotuje (chociaż nie codziennie) nawet jak zje sam, z apetytem i to co lubi. Zważyłam go przed chwilą - 5,20 kg :placz: A pod koniec lata ważył 8,60 kg.

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Nie lut 24, 2019 20:00
przez SabaS
Mogę tylko potrzymać kciuki za Dymka i jego skuteczne leczenie. :201461

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Pon lut 25, 2019 9:49
przez Feliska97
Czemu Dymek dostaje Encorton, a nie Encortolon?
Dobry artykuł na temat IBD u kotów, warto się zapoznać: http://vetnetinfo.com/tudasbazis/files/ ... ne-IBD.pdf

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Pon lut 25, 2019 11:38
przez Amica
Feliska97 pisze:Czemu Dymek dostaje Encorton, a nie Encortolon?

Tak zaleciła wetka. Może dlatego, że Dymek dostaje dawkę 0,5 mg a encortolon jest tylko w tabletkach po 5 mg. Ta malutka dawka encortonu (docelowo ma być zmniejszona o połowę) sprawdza się - cukier się ustabilizował.

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Pon lut 25, 2019 12:07
przez Feliska97
Moja kotka brała Encortolon i w zależności od potrzeb na zalecenie wetki dzieliłam tabletkę na pół, a nawet na ćwiartkę. Lek dawałam w żelatynowej kapsułce, żeby w razie czego nie podrażniał przełyku itp.
Z powodu większej biodostępności prednizolonu u kotów preferowany jest Encortolon, stąd moje pytanie.
Jeśli prednizon sprawdza się u Dymka, to ok.

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Pon lut 25, 2019 20:54
przez Amica
Jesteśmy po usg.
Stan zapalny rozszerzył się na kolejne narządy (była trzustka, żołądek i jelito cienkie, teraz dodatkowo dwunastnica, śledziona i wątroba w stopniu nieznaczym oraz węzły chłonne), potwierdziło się nieswoiste zapalenie jelit (IBD), w przypadku jelita biodrowego należy brać pod uwagę łagodniejszą postać chłoniaka. Nie potwierdziły się (na szczęście) moje obawy ciała obcego (kul włosowych)lub guza w żołądku. W czasie badania żołądek i dwunastnica były całkowicie opróżnione (Dymek ostatni raz jadł wczoraj późnym popołudniem, dziś raniutko nie chciał nic jeść, a potem już nie mogłam go karmić). Po powrocie Dymek zjadł, ale bardzo mało (trochę Select Gold Pure podarowane przez sąsiadkę, która kupuje swoim kotom karme w Maxizoo i trochę surowej polędwiczki indyczej). Teraz śpi, ale może jeszcze coś zje. Na szczęście pije, ja robię mu kroplówki i dostaje jeszcze Duphalyte). Wysłałam wyniki do naszej nowej doktor, zobaczymy co zdecyduje.

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Wto lut 26, 2019 11:33
przez zuza
Trzymam kciuki za leczenie.

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Wto lut 26, 2019 11:38
przez SabaS
Ode mnie też :ok: zdrowiej Dymku, nie martw swojej Dużej

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Wto lut 26, 2019 11:58
przez gatiko
Ja też, mocne kciuki trzymam za Ciebie, Dymciu :201461 :1luvu:

Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

PostNapisane: Wto lut 26, 2019 14:07
przez jolabuk5
Dymku, za Twoje zdrowie! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: