Coraz nas mniej - Gucio ma nadczynność tarczycy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 30, 2009 20:10 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste - Kuba stracił ząb

Zrobiłam Kubie ostatni zastrzyk ornipuralu, uff, co ulga :wink: Mam nadzieję, że pożyjemy trochę spokojnie.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw gru 03, 2009 10:27 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste - Kuba stracił ząb

Wczoraj wybrałam się do Konika Nowego na cmentarz dla zwierząt. Nawet dosyć latwo się tam dostać, od autobusu trzeba przejść ok. 500 m (nieprzyjemna droga między jakimis składami czy magazynami). Sam cmentarz jest połozony na skraju lasu, nieogrodzony, groby znajdują się tuż przy leśnej ścieżce. Jest ich ogromna ilość, są bardzo różne - od bardzo skromnych, z kamieniem lub tabliczką, na których widnieje imię zwierzaka po okazałe, miniatury grobów ludzkich z pomnikami.Ale wszystkie są wzruszające, bo są świadectwem miłości do zwierzaków i pamięci o nich. Znaleźliśmy nawet grób bezimiennej bezdomnej suczki :wink: Oraz kilka grobow królików i jeden szczurka. Najwięcej jest jednach psich i kocich.
Pora roku smutna, wczorajszy dzień był wietrzny i pochmurny, groby przysypane zeschłymi liścmi - na pewno wybiorę się tam jeszcze wiosną.
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto gru 08, 2009 19:21 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...coś nie tak z Sonią

Strasznie sie martwię, z Sonia coś jest nie tak.
Zaczęło sie od tego, że kilka dni temu bardzo mocno zwymiotowała nad ranem, następnej nocy - to samo. W obu przypadkach w treści pokarmowej były kule włosowe. Kolejnego dnia był brzydki qpal (jeden), potem doba OK i przed chwila znowu zwymiotowała. Nie ma gorączki, trudno mi ocenić jak z apetytem, bo ona generalnie mało je. Ale jest jakaś inna, bardzo lgnie do mnie (bardziej niż zwykle), jest też bardziej gadatliwa niż zazwyczaj. Może ja jestem przewrażliwiona, tak naprawdę to nie ma się do czego przyczepić, ale moja intuicja alarmuje...
Sonia ma 12,5 roku, na weta reaguje histerycznie i fatalnie znosi narkozę.Krwi bez narkozy nie da rady pobrac, nawet zwykle badanie jest problemem.
Aha, wszystkie koty były odrobaczane w czerwcu, dostają pastę odkłaczającą.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw gru 10, 2009 20:21 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...coś nie tak z Sonią

I?
Ja się nie dziwię przewrażliwieniu, lepiej już chyba histeryzować niż mieć do siebie pretensje, że się coś zaniedbało.
Jakieś wieści nowe o Soni są?
Kciuki zaczęłam oczywiście trzymać zaraz po przeczytaniu :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 10, 2009 20:35 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...coś nie tak z Sonią

Też trzymam...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw gru 10, 2009 22:15 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...coś nie tak z Sonią

Na razie wszystko OK. Nie wymiotuje, przed chwilą dojadła resztki po Whisky. Qpal to też był jednorazowy wybryk (być może zjadła wtedy za dużo chrupek czyszczących zęby). Jeszcze się wstrzymam, poobserwuję ją kilka dni...
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt gru 11, 2009 7:43 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...coś nie tak z Sonią

Pieknie piszesz o swoich kotach :D
Też się melduję jako miłośniczka syjamów.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt gru 11, 2009 11:45 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...coś nie tak z Sonią

No to kciuki mocne, poranne :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 11, 2009 19:17 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...coś nie tak z Sonią

Dzięki za kciuki :wink: Witamy nową ciocię.

Sonia w porządku, znowu zaczęła spać z Kubą, chociaż w nocy przychodzi do mnie i zostaje do rana. Jest jakaś bardziej ożywiona, głośna (miauczy chodząc po mieszkaniu z zabawką w zębach), wszędzie jej pełno. Ani wymioty, ani inne sensacje nie potórzyły się. Nie ma się do czego przyczepić, ale na szczęście jestem teraz dużo w domu - będę ją miała na oku.Alarm odwołany :)
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt gru 11, 2009 19:25 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...coś nie tak z Sonią

Amica pisze:Alarm odwołany :)


Cieszę się bardzo, ale zmień tytuł, bo serce mi trochę piknęło :roll:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pt gru 11, 2009 20:05 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...alarm odwołany

ja dopiero teraz tutaj trafilam :oops:

zaznaczam sobie :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon gru 14, 2009 19:00 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...alarm odwołany

Sonia znowu dziś nad ranem zwymiotowała :oops: Znowu byla kula włosowa. Wczoraj wszystkie koty dostały pastę odkłaczającą, ale po paście kłaczki powinny się chyba strawić? Poza tym incydentem wszystko OK. Może ona ma jakieś problemy z trawieniem.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie gru 20, 2009 15:18 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...alarm odwołany?

Mamy choinkę. No powiedzmy - małą choinke, sosne kanadyjska, śliczną i żywicą pachnącą 8)
Na razie jedyny zainteresowany jest Dymek (jak przystało na kota z lasu iglastego - i kto to mówił, że zwierzęta maja krótką pamięć?), u innych zainteresowanie się pojawi jak choineczke przystroimy. Kobitki lubią błyskotki :ryk:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw gru 24, 2009 7:11 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...mamy choinkę

Obrazek Wszystkiego co najlepsze...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw gru 24, 2009 23:26 Re: Sonia i S-ka, czyli moje koty osobiste...mamy choinkę

CoToMa wzajemnie :D
Nasza choineczka jest przystrojona szklanymi bombkami, słomianymi aniołkami i pierniczkami, upieczonymi przez naszą znajomą - wśrod nich są cudne piernikowe koty. Postaram się jutro wrzucić parę fotek.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Drrr, Silverblue i 161 gości