Dymek całkiem nieźle trawi trzustkowo - bo w jego jedzeniu jest bardzo mało tłuszczu.
A mi chodzi o to by ustawić mu taką dietę która będzie bardziej właściwa kotu jako takiemu, czyli niewiele węglowodanów za to białko, sporo tłuszczy (tyle ile jego trzustka przy suplementacji enzymów zniesie).
Obecna dieta jest bardzo uboga w wiele składników, ma zachwiane proporcje (dużo fosforu, mało wapnia, dużo cukrów - w kroplówce, w postaci miodu etc, baardzo mało tłuszczu).
To nie jest karma zdrowa dla kota jako takiego.
A już szczególnie chorego.
Chora trzustka narzuca sporo ograniczeń, ale biorąc pod uwagę to co się dzieje (Dymek nie jest okazem stabilności zdrowotnej) to pogadałabym z wetką i ostrożnie spróbowałabym eksperymentów z takim ustawieniem diety który za bardzo trzustki nie obciąży, ale będzie dla Dymka jako kota zdrowa.
Najlepsza byłaby dobra gotowa karma na tym etapie, ze zwróceniem uwagi na zawartość węglowodanów (trochę musi być, ale byleby było ich mało) - bo jest zbilansowana i stosunkowo sterylna oraz rozciapciana co ułatwi trawienie.
Jemu starczy już niedoborów.
Gdyby dał radę - wtedy można poeksperymentować np. z mięsem plus Felini Complette. Ostrożnie i powoli.
Mierzysz mu glukozę przed i po jedzeniu? W kilka minut po i po godzinie?
Jak to wygląda?
Jesli spada po jedzeniu, wtedy warto mimo hipoglikemii spróbować dawać jeść rzadziej i poobserwować.
Oczywiście czujnie.
Bo może być tak że spada na trochę i potem sama glukoza rośnie.
I wbrew pozorom nie należy mu dawać glukozy wtedy bo to dodatkowo stymuluje wydzielanie insuliny choć pomaga doraźnie.
Z hipoglikemiami trzeba miec otwarty umysł. W zależności od przyczyny - właściwe postępowanie jest różne.
Z zasady trzeba podać glukozę gdy kotu jej poziom w krwi bardzo spada i pomaga częste karmienie, ale może Dymek jest nietypowym przypadkiem. I u niego trzeba pójść inną drogą?
Ja tak mam - po jedzeniu węglowodanowych posiłków mam częste hipoglikemie bo mam wysoką insulinooporność.
Kiedyś mnie dopadało jeszcze po nagłych wysiłkach - np. podjazd na rowerze pod wysoką górę.
Na stare lata to minęło albo już nie mam takich wysiłków jakie się miewało parę lat temu
U mnie poziom cukru sam się wyrównuje, a zaleceniem jest ograniczenie ilości posiłków (zero podjadania by nie prowokować wyrzutów insuliny) i jak najmniej węglowodanów a te co jem to złożone by się powoli wchłaniały i metabolizowały.
Może Dymek po tych jazdach co miał - ma obecnie coś takiego?