Ja w ogóle uważam, że producenci kocich artykułów to jakieś lobby kotów - anorektyków reprezentują
Duża przytachała ostatnio ze sklepu nowy transporterek, bo nasz gdzieś się przy którejś akcji zbierania jakiś obcych kotów z ulicy zawieruszył (oczywiście nikt nas nie spytał, czy może sobie transporterka użyczyć
) i niby miał być dla dużego kota, ale Duża żeby mnie w nim zamknąć, to musiała drzwiczki kolanem dopychać
Fakt, nadmuchałem się trochę w ramach protestu, ale to nie ja byłem za duży, tylko rozmiar transporterka za mały
Obydwoje dobrze wiemy, że nie ma za dużych kotów, są tylko za małe rzeczy dla nich
Duża wymieniła transporterek na największy w sklepie i teraz mi wygodnie
Mir w rozmiarze XXL