Mirmiłek i Przyjaciele_poproszę o zamknięcie wątku

Witamy się.
Ależ długo dzisiaj pospaliśmy.

Witamy........ :ryk:

Witamy się o poranku

Kaaaawyyy!

Mir zaspany

Duża von Focha pisze:
kristinbb pisze:
Duża von Focha pisze:Witam się ponownie!

Zapraszam wszystkich naszych przyjaciół do dalszego czytania o naszych przygodach, naszych czyli:

moich - Mirmiłka von Foch

mojego kolegi - Rudolfa de Baryłkos

Na pewno nie pomyliłaś zdjęć ?
Ależ one podobne...
Jaka śliczna parka...

Wierz mi, to dwa zupełnie różne kociaki Nawet nie są ze sobą spokrewnione (to pewne, albowiem Mirmił to poznaniak z krwi i kości, a Rudolf jest z Pabianic ). Dla mnie są zupełnie różne, ale wiele osób ma kłopoty z ich odróżnieniem

Niesamowite.... :lol:

Koty są bardzo piękne i jeszcze taka parka oryginalna... :1luvu:

drapak jest głupi wolę fotel :twisted:

kluska znająca się na rzeczy
p.s. mamcia powiedziała, że kluska się doigra cokolwiek to znaczy, jak nie będzie korzystać z drapaka
rysiek donosiciel

agul-la pisze:p.s. mamcia powiedziała, że kluska się doigra cokolwiek to znaczy, jak nie będzie korzystać z drapaka

Może to znaczy, że Kluska dostanie własny fotel :?:

Rysiek, czy to wszystko znaczy, że masz teraz cały drapak dla siebie? :mrgreen:

A może Twoja Duża powinna pokzać Klusce, jak się korzysta z drapaka i gdzie najlepiej na nim siedzieć :mrgreen:

To by mogło być interesujące :lol:

Duża mojej Dużej pokazywała kiedyś psu do czego służy buda :mrgreen:

mamcia mówi, że kluska wie doskonale o co chodzi, bo to nasz drugi drapak i tylko chce ją wkurzyć. to calkiem możliwe, bo klucha wredna jest :twisted:

zapowiada się ciekawy weekend :mrgreen:

rysiek

Może Klusce kolor drapaka nie odpowiada :roll:

Wiesz Rysiek jak to jest z kotkami, im trudno dogodzić :mrgreen:

Ja mam obiecany drapak jak się przeprowadzimy, w kolorach pasujących do mojego futerka, co bym na nim elegancko wyglądał :mrgreen:

A dzisiaj mieliśmy z Rudolfem bardzo pracowite przedpołudnie, Duży montowal poręcze przy schodach na dworze (co by zimą dało sie wyjść i wejść do domu) i mu z Rudolfem dzielnie pomagaliśmy, tzn. sprawowaliśmy funkcje nadzoru budowlanego i patrzyliśmy, czy dobrze montuje

Potem pobawiliśmy się wkrętarką, potem Duży musiał naprawić wkrętarkę, a potem siedzieliśmy sobie na schodach i przechodziła jakaś pani z wnuczkiem i powiedziała tak: "Popatrz jakie śliczne, grubiutkie kotki" - z tym śliczne to się zgadzam, ale grubiutkie :evil:

To na pewno chodziło o Rudolfa, a pani ma probelmy z liczbą pojedynczą :twisted:

Mir nie-grubiutki

ta pani bardzo niekulturalna była :evil:

co tej klusce nie pasuje to ja nie wiem, ale mi się podoba.mamunia zawiesiła jeszcze piłeczke na sznurku ze starego drapaka i taki pomponik, ktory wisiał przy krześle więc mi się abrdzo podoba

rysiek zadwolony

Duża przytargała jakieś siaty ze sklepu i oświadczyła, że będzie robić ciacho według przepisu Cioci Aluś

To brzmi groźnie :roll:

Jakby mnie ktoś szukał, to jestem za kanapą :mrgreen:

Mir przezorny

lepiej pilnuj żeby nic jej się nie stało i kuchnia na miejscu została po tym gotowaniu

rysiek przerażony

Była znów jakaś impreza :?:

Bo chyba nie zauważyłem :oops:

Jakub total dezorient

Mamy wciąż kuchnię :mrgreen:

I Duża przy życiu została :mrgreen:

Początki były efektowne, jak Duża przypaliła tłuszcz, który miała roztopić, a potem oparzyła się o garnek, nad którym roztapiała czekoladę, ale suma sumarum tarta w lodówce - Duża dała mi polizać masę, całkiem dobra bo na śmietance :twisted:

Ciekawe, co to bedzie za trzy godziny, o których pisała Ciocia Aluś :roll:

Mir podekscytowaby

ps. Kuba, Duzi jutro mają rocznicę ślubu

Mir poinformowany

mir powiedz dużej żeby zrobiła zdjęcie tej tarty, bo moja mamcia jest bardzo ciekawa

my zresztą też

kluska i ryś

Mirmiłek i Przyjaciele_poproszę o zamknięcie wątku

Kto przegląda forum