Nala i Lilo cz.2 Głowa do góry i do przodu...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 04, 2010 6:57 Re: Co mam robić? Z kotem jest coraz gorzej. :(((

kwinta pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=87140 dyktaturko, może poczytaj ten wątek, to tylko 6 stron a dowiesz się czegoś więcej, jeśli chodzi o oskrzela i płuca.

Trzymam kciuki za piękną Naleczkę i walcz o nią, bo koty to delikatne istoty :(


Może rzeczywiście to sprawa nicieni. Profilaktycznie wykonam jej to badanie, tylko niech ona kupę zrobi.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 10, 2010 10:14 Re: Pan kotek był chory...

Nalunia czuje się już dobrze. Nie chcę mówić za wiele, ale 2 dzień nie kicha. We wtorek mamy kontrolę u weta i zobaczymy co dalej.
Na jelita wet przepisał jej dietę. Strasznie droga ta dieta nie wiem czy będę w stanie jej dostarczyć takiego jedzonka. :(
Najważniejsze to to aby po odstawieniu antybiotyku mała wytrzymała 3 tygodnie, bo wtedy będzie mogła dostać szczepienia.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 13, 2010 20:55 Re: Pan kotek był chory...

Przed nami 3 tygodnie nadziei, że tym razem doczekamy do szczepienia.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 13, 2010 21:04 Re: Pan kotek był chory...

Kciuki są :ok: :ok: :ok:

Ucałuj maleńką :1luvu: :)
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sty 13, 2010 21:08 Re: Pan kotek był chory...

Faaajnieee!! :piwa:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 14, 2010 6:54 Re: Pan kotek był chory...

Mała ucałowana i wymizaina. Dzięki za :ok:

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 26, 2010 17:06 Re: Pan kotek był chory...

Ostatni tydzień oczekiwań. Jeśli stan Nali się utrzyma to 3 stycznia szczepienie.

Myślałam, że mój kot ma jakieś ADHD, ale teraz wiem, że to coś silniejszego. Całe dnie po mieszkaniu kot fruwa i psoci za dziesięciu. Nadążyć za nią bardzo trudno. Oczy trzeba mieć dookoła głowy.
Najlepszą zabawą są zapasy, wspinanie się po roletach, robienie plaży żwirowej w całym przedpokoju i ganianie jedzenia.
Spać kładzie się o 21:00, a pobudka jest o 5:00 rano. Zegarki mogą wysiąść a moja kocinka nie spóźni się nawet sekundy.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 26, 2010 18:57 Re: Pan kotek był chory...

Widziałam szaloną Nalę na własne oczy. Ten kot ma w sobie tyle energii!!! :D
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lut 04, 2010 8:00 Re: Pan kotek był chory...

Już jesteśmy po szczepieniu. Kolejne za 3 tygodnie.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 04, 2010 8:01 Re: Pan kotek był chory...

Ufff... I wszystko jest ok? Już jest dobrze?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lut 04, 2010 18:55 Re: Pan kotek był chory...

Na razie jest ok, choć dziś troszkę postraszyła.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 15, 2010 7:57 Re: Pan kotek był chory...

Hmmm... tak się zastanawiam czy wszystko z tą naszą kociną ok. Właśnie skończyła 7 miesięcy i jeszcze nie miała pierwszej rui. Czy to normalne?
Za tydzień kolejne szczepienie.
W weekend dojdzie nam drugi kociak - Lilo.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 21, 2010 12:34 Re: Pan kotek był chory...

Teraz wszystkie losy Nali i jej nowego braciszka Lilo będę opisywać tu: viewtopic.php?f=1&t=107096&p=5635519#p5635519

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 23, 2010 22:05 Re: Pan kotek był chory... Po pół roku w szczepienia i jest brat

Lilo i Nala pokochali się już pierwszego dnia. Razem śpią przytuleni, razem jedzą, a nawet korzystają razem z kuwety. Toczą też kocie walki.
Nala dostała dziś drugie szczepienie, a weci jak ją widzą, to mówią, że jest kotem- cudem.
Dopiero teraz nam powiedzieli, że w dzień kiedy przyszliśmy z nią, a Nala miała tak silną hipotermię i praktycznie już niesprawne płuca zainfekowane chorobą, to nie dawali jej żadnych szans. Potem kiedy było z nią coraz lepiej, to myśleli, że Nala pozostanie już do końca "kotem specjalnej troski". A tu psikus. Po małej dziś nie widać jakichkolwiek objawów, że musiała tak bardzo walczyć o swoje życie.
Lilo, brat który przybył Nali, ma jeszcze pozostałości czegoś świerzbowego w uszach. Musimy mu je czyścić. Przebyta grzybica też zostawiła po sobie ślady.
Nie wiem czy to ja jestem taką niepoprawną optymistką, czy to oni są przewrażliwieni, ale stwierdzili, że musimy teraz na nią strasznie uważać i każdego dnia dokładnie ją oglądać czy niczego nie przejęła od Lilo.
Ja mimo wszystko wierzę, że teraz już nic nam nie grozi, a Nala jest szczęśliwa, że ma kumpla do psot i zabaw.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 24, 2010 7:46 Re: Pan kotek był chory... Po pół roku w szczepienia i jest brat

MIej jednak oko na Nalę. Grzybek i świerzbowiec to towary którymi koty lubią się podzielić, a u niej z odpornością może być jeszcze różnie. Pogratulować dokocenia koncertowego - piękna komitywa się kroi, biedni ludzie w tym domu. :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5 i 114 gości