MYSZKA-Miłość Mojego Życia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 14, 2009 20:17

kropkaXL pisze:Ja tez mam taka nadzieje!-kciuki za Mrubiska!!!

Ja tez cały czas trzymam.Dzisiaj zadzwoniłam do Kasi to mówiła że słabiutki jest.Czułam że w pewnym momencie chyba głos mi się załamał.A dzisiaj Kasia się jeszcze nie odezwała na wątku.Fakt że miau cos chyba nawaliło dzisiaj ale o tej porze już jest i martwi mnie ta cisza
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lip 14, 2009 20:26

Miał robione testy? Jeśli nie to tylko podejrzenie! Czasem lekarze jak nie wiedzą co kotu może być podejrzewają najgorsze!
Trzymam kciuki za kotusia :ok: :ok: :ok:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 14, 2009 20:30

No właśnie coś dziewczyny pisały w wąteczku,że może to byc tylko podejrzenie.Ja nie znam tej pani doktor co Mrubiska leczy ale ponoc jest ostatnią,która tak "se po prostu podejrzewa".Ogólnie go zbadała chyba i płyn jakiś w brzuszku jest.Ja do tej pory nigdy z tym do czynienia nie miałam i mam nadzieję ,że nie będę miała.A czy testy miał robione Przystojniak to tego nie wiem
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lip 14, 2009 20:40

On leczony jest w Lodzi? U kogo?
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 14, 2009 20:41

Szura pisze:On leczony jest w Lodzi? U kogo?


Chyba w "Sforze".

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto lip 14, 2009 20:44

Chyba tak,u pani Ewy Pacałowskiej.Zaraz lukne dokładnie bo mi kiedyś Kasia przysłała adres ,w razie jak by cóś.Fakt że ode mnie jest to na drugim końcu Łodzi,ale nie daj boże,przyszło by mi coś teges to i na koniec Łodzi pojadę.
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lip 14, 2009 20:50

U pani Ewy Pacałowskiej. To dobra Wetka. Dzięki niej moje wcześniaki przeżyly i wyrosły na wspaniałe kocury.
Dobry diagnosta. Mam zaufanie.
Pani Ewa ma testy, robilam niedawno Jaśminie. Chyba najtaniej w Lodzi.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 14, 2009 20:54

Jednak nie mam do niej adresu,Szurko byłabym Ci dźwięczna jakbys mi go podesłała.Miałam go na bank,tylko pewnie jak "czyściłam" wiadomości to musiałam zahaczyć o ta właściwą dla mnie teraz i pamiętam że to kawał drogi ode mnie był ,bo gdzies na Przybyszewskiego chyba to jest,a do Cool Caty pomyliło mi się to bym miała bliżej,dlatego posta zmieniłam
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lip 14, 2009 21:07

Szura, testy na FIP są niemiarodajne. Oczywiscie wynik negatywny jest 100%, ale pozytywny mówi tylko o tym, ze kot ma coronawirusa. A ma go chyba ok. 80-90% kotów wolnożyjących. U większosci powoduje przemijające biegunki i na tym sie kończy.
Niestety, statystycznie u 1 na 5000 kotów (najczęściej kocury) wirus mutuje i prowadzi do FIPa (postaci wysiękowej lub bezwysiękowej). Test nie odróżnia czy to jest coronawirus ten niegrożny, czy to zmutowana postać.
Zmutowana postać jest o tyle paskudna, ze wędruje po organiźmie z makrofagami-komórkami układu odpornosciowego powodując zmiany (tzw. ziarniniaki) w kolejnych organach.
Na 100% FIPa mozna stwierdzić tak naprawde tylko po śmierci, poziom przeciwciał też nie jest miarodajny.
Wiem troszke o tym, bo szalałam, przy Guciu, labokliny itd. Nie wierzyłam, ze to jest tak nieodwracalne. Mój Gucio miał niespecyficzny przebieg bezwysiękowego, zył ponad 4 m-ce od pierwszych objawów (ślepota), ale potem, jak wirus uderzył, to w ciągu tygodnia zaatakował wszystko co można. Kot był w szpitalu, a chroba postępowała na naszych oczach.

Przepraszam Sylwia, ze w Waszym wątku, ale pisze o tym, bo czasem tek jest, ze ktoś zrobi test, wyjdzie dodatni i zaraz diagnoza FIP, a ten dodatni test nic nie znaczy tak naprawde (mówie o płytkowym).
Naprawde trzymam kciuki za Mrubisia, oby to było cokolwiek innego :(
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Wto lip 14, 2009 21:10

podaję adres. Przybyszewskiego 12 tel. 683 10 07.

Lepiej zadzwonić. P. Ewa niedawno urodzila dzidziusia i zmienila godziny przyjęć. Ostatnio przjmowala od 13.00. Bo wcześniej robila zabiegi.
Gabinet jest głęboko w podwórzu. Nie jest imponujący, ale serca i wiedzy duzo.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 14, 2009 21:14

Nie no spoko Milenko,nie ma sprawy,w naszym wątku piszcie co chcecie.Przy okazji i wiedza się mi tez przyda,śmiało piszcie co chcecie.Ciesze się że piszecie.
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lip 14, 2009 21:15

Milenko., wiem , że test płytkowy nie jest miarodajny w 100 % :(Ale wioząc kotkę na krycie do obcego kocura, wiozę ją z testem i takiego wymagam od kocura. Zabezpiecza to trochę przywleczenie do hodowli choróbska. Maluchy idąc na swoje maja robione ksera tych badań.
Ostatnio edytowano Wto lip 14, 2009 21:23 przez Szura-najmysi mama, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 14, 2009 21:17

Szura pisze:podaję adres. Przybyszewskiego 12 tel. 683 10 07.

Lepiej zadzwonić. P. Ewa niedawno urodzila dzidziusia i zmienila godziny przyjęć. Ostatnio przjmowala od 13.00. Bo wcześniej robila zabiegi.
Gabinet jest głęboko w podwórzu. Nie jest imponujący, ale serca i wiedzy duzo.


Dzięki Szurko wielkie,niech Ci bozia w zdrówku wynagrodzi.Musze popatrzeć od której strony numery się zaczynają.Zaraz wmaluję w zumi,żeby dokładnei się zorientować gdzie to jest.

"Gabinet jest głęboko w podwórzu. Nie jest imponujący, ale serca i wiedzy duzo"


I chyba takie są najlepsze.My z Mychą chodzimy do Sanvetu,to jest przy Rojnej
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lip 14, 2009 21:25

To prawie na samym poczatku Przybyszewskiego. (od Piotrkowskiej) Mijasz park, następnie pałacyk, a w następnym domku wchodzisz w bramę.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 14, 2009 21:29

Szura, u Was sytuacja jest inna, takie testy w hodowli jak najbardziej są uzasadnione,żeby nie było właśnie tego wirusa.

Ale nasze znajdy naprawde w większosci są nosicielami wirusa. I ile razy ja czytałam na forum posty typu: kot miał test, wynik dodatni, wet kazał uśpić :(
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, Google [Bot], Google Adsense [Bot], januszek, pibon i 23 gości