JoasiaS pisze:Monostra pisze:Może gdyby w szelkach pochodził i nie dał rady zwiać, toby sie przyzwyczaił? Ale to też stres dla niego.
Nie, szelki chyba odpadają. Niech się już lepiej stresuje swobodnie w tym swoim młodniku
Ekhm...


Moderator: Estraven
JoasiaS pisze:Monostra pisze:Może gdyby w szelkach pochodził i nie dał rady zwiać, toby sie przyzwyczaił? Ale to też stres dla niego.
Nie, szelki chyba odpadają. Niech się już lepiej stresuje swobodnie w tym swoim młodniku
alus1 pisze:Joasiu Droga
to są typowe problemy dokoceniowe i powtórzę za Tobą, czas wszystko uleczyi się pokochają na pewno tylko cierpliwości trzeba, cierpliwości
smoczyca3g pisze:JoasiaS pisze:Monostra pisze:Może gdyby w szelkach pochodził i nie dał rady zwiać, toby sie przyzwyczaił? Ale to też stres dla niego.
Nie, szelki chyba odpadają. Niech się już lepiej stresuje swobodnie w tym swoim młodniku
Ekhm...dopóki ptaszątkach w gniazdach się nie pojawią?
azis pisze:A gdyby go tak na jakis czas zostawic w transporterku? Niech się może obwąchają najpierw przez plasticzek i oswajają ze soba stopniowo? No i przy okazji mozna będzie sprawdzic czy Tosia nie jest agresywna w stosunku do niego-choc pewnie raczej pokojowo nastawiona jest z tego co piszesz.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 764 gości