Jestem, żyję i mam się nie najgorzej
Przepraszam za milczenie, czasem po prostu trzeba sobie zrobić trochę urlopu, także i od forum, co by w kompletne uzależnienie nie popaść
Futerka też mają się niezgorzej. Mam tylko jedno zmartwienie, już dwa razy znalazłam przed kuwetą siooo podróżowione jakby krwią. I nie wiem, czyje

. Raczej nie Charlisia ani Gabi (ich siooo widuję i jest ok), ale z pozostałych??? Żadne na chorego nie wygląda, jedzą, normalnie się zachowują. Qrcze, to jest właśnie minus posiadania większego stadka
