Dongi+Zenek+Kasia - Guz na żuchwie - koniec paniki :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 04, 2007 16:57

Sylwka - ja tylko na wszelki wypadek przypomne, ze najlepiej posiew zrobic w Zakladzie Higieny weterynaryjnej na Brodowicza
i trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 04, 2007 21:37

Dzięki Kaśka. Byłam u wetek. Zenek miał 37.7 stopnia. To lepiej ale wcale nie tak dużo i według wetek mogło skoczyć przez stres. Wetka mówiła, że do 37 to jeszcze jakoś ujdzie ale niżej to nie jest dobrze. Mam mu mierzyć w domu. On rzeczywiście nie jest ciepły tak jak normalny kot. Czuć, że ma bardziej ludzka temperaturę. Boję się, że po cyklosporynie może mieć problemy z termoregulacją. Siuśki trzeba zbadać ale aby zrobić posiew to by się trzeba było wkłuć w pęcherz a tego się teraz boję. Testom paskowym nie ma co do końca wierzyć ale według nich nie ma raczej bakterii i leukocyty i białko mogą być przez nerki (badania krwi miesiąc temu były dobre). Mam dać Zenkowi rano zastrzyk z antybiotyku. Do rana muszę złapać siuśki bo lepiej przed antybiotykiem. Zenka trudno zbadać, bo jest grubawy i wetka nie mogła go objąć rękami :( . W razie czego w czwartek robimy USG. Nie trzeba będzie nawet golić, bo brzuch jest łysy.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 04, 2007 22:12

Sylwka, widzę, że stosujesz paski do badania moczu. Udało mi się takie zdobyć i zastanawiam się, w jaki sposób z nich korzystać, żeby wynik badania był jak najlepszy. Chodzi mi przede wszystkim o kontrolę ph moczu.
Czy ten pasek wystarczy podłożyć pod strumień moczu siuśkającego kota, czy moczyk trzeba pobrać a potem strzykaweczką nakropić na pasek?
No i czy jeśli ten kwadracik od ph od razu robi się ciemnozielony, jak przy ph 8, znaczy że to ph jest takie albo jeszcze wyższe, czy pasek po 60 s. przemyśli sprawę i wybarwi się na inny kolor? :wink:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2007 7:33

W tabelce do porównywania wyników powinien być czas w sekundach po jakim trzeba rozpocząć kontrolę ale pH odczytuje się natychmiast. W praktyce widzę, że po namoczeniu mamy kilka minut na odczyt, bo potem zmienia barwy. W moich testach jest instrukcja. Trzeba namoczyć cały pasek w moczu, wyciągająć przejechać dolna strona paska po brzegu naczynia aby odprowadzić nadmiar i potem najlepiej jeszcze położyć na jakiejś chusteczce (oczywiście tyłem) aby odciagnąć nadmiar moczu. Przy bardzo mokrym pasku może dojść do mieszania się składników chemicznych poszczególnych kwdracików na pasku. Najlepiej więc złapać siuśki do pojemnika i zamieszać przed włożeniem paska. One są bardzo elastyczne więc nawet jak jest niewiele moczu to można je wyginać w naczyniu. Ostatnio polałam z pojemniczka na pasek.

A teraz o moim dzielnym Zenku, który właśnie zrobił rano sio do pojemnika i zaraz lecę do labu. Wieczorem też złapałam i byłam w szoku. Wyszło pH zasadowe i niższy ciężar właściwy niż ostatnio. Do rana wytrąciły się w nim spore kryształy widoczne gołym okiem. Mocz poranny był znowu kwaśny i miał duży ciężar właściwy. Reszta bez zmian. No i co ja mam mysleć. Zawsze słyszałam, że wiarygodny jest mocz poranny ale te różnice mnie trochę dziwią. Zenek miał rano 37.4 stopnia.
Ostatnio edytowano Czw wrz 06, 2007 7:55 przez Sylwka, łącznie edytowano 1 raz

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 05, 2007 23:04

Dzięki Sylwka, przed chwilą zbadałam dokladnie jak radziłaś!
PH piękne 6,5 nam wyszło :dance: :dance2:

CZy można prosić Zenona, żeby przestał fundować ci zdrowotne atrakcje? :roll:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 06, 2007 14:01

Ale się wk...
Właśnie mi przysłali wyniki moczu Zenka. Są niemal idealne. Zero białka i leukocyty 1-2 w polu widzenia. Wywalę chyba te cholerne testy paskowe. Dobrze pokazały pH i ciężar właściwy, więc może je oszczędzę dla samego pH, bo to prosty test. Inne może przez cyklosporynę są przekłamane. Brakuje mi koncepcji. Ma pH 6.5 i nieliczne fosforany które łatwo zwalczymy. Też nieliczne bakterie ale to się nie liczy. No i biedny Zenek dostał antybiotyk bez potrzeby. Chyba się potnę.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 06, 2007 14:56

:roll: :roll: :roll:

Bidny Zenon...


A gdzieś mi się kołatało po głowie, że ktoś na forum pisał, że te paseczki to kant d... można potłuc. Tylko nie chciała się wychylać, bo nie pamiętałam kto i gdzie... :oops:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt wrz 07, 2007 1:33

Sylwka - jak najbardziej dla pH - na ciezar wlasciwy juz bym nie liczyla
moze w erytrocyty bym jeszcze wierzyla
ja nie mieszalam w pojemniku tylkko zakraplalam strzykawka w odpowiednie pola
mnie sie sprawdzaly wyniki z tym co pozniej wyszlo w labie - ale traktowalam informacyjnie tylko wlasnie dla pH
a pisalo sie o tym w watku o paskach

mocz na posiew moze tez byc pobrany cewnikiem - tak mial pobierany Boni - cewka znieczulana mascia
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 07, 2007 7:27

Kaska pisze:...a pisalo sie o tym w watku o paskach

mocz na posiew moze tez byc pobrany cewnikiem - tak mial pobierany Boni - cewka znieczulana mascia

A ja w euforii, że mi się je wreszcie udało kupić nie zagłębiałam się w forum (pewnie czytałam kiedyś ale mam sklerozę). Bakterii praktycznie nie ma, więc posiew odpada. A Zenon to luz totalny. Ten antybiotyk dawałam mu sama i nawet nie zauważył kiedy, więc jego duma nie ucierpiała (jedynie moje zdrowie psychiczne). Jest zachwycony, że dostał rano uropet, bo bardzo lubi.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 07, 2007 10:42

Sylwka co do testów paskowych ... Ja po jednej wizycie u Diany i badaniu laboratoryjnym tego samego moczy zwątpiłam w nie ... W paski oczywiście :D .... Z pasków wyszły bzdety totalne ... Co labowe badanie to labowe .... Zenio chłopie .... walnij ta swoją Dużą co by nie pasła cię fujstwem bez potrzeby ... :D
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 07, 2007 10:53

Rano mi z nudów (i pewnie z głodu) obgryzł rękę (drań), więc chyba jesteśmy kwita. A tak naprawdę to mi bardzo ulżyło i może sobie gryźć, bo przynajmniej wiadomo że czuje się OK.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 19, 2007 9:51

Z powodu lokatorów łazienkowych (tak myślę) brzuch zenkowy wcale nie ma zamiaru zarastać. On ma chorą głowę chyba choć stresu u niego nie widać. W związku z tym ustaliłam z wetkami, że obniżam dawkę cyklosporyny do 20mg dziennie i podaję do tego hydroxyzynę. Zwariuję z tym kotem. Totalnie się przez niego nie mogę wyspać, bo za wcześnie zaczyna dzień. Warczy na Burą (przez drzwi) ale jak maluchy biegają po pokoju to tylko patrzy wielkimi ślepkami. W szoku jest ale nie atakuje. Leży na krześle lub kartonie (jego apartament) i się gapi. Jak latają 3 małe torpedy to się zupełnie gubi i nie wie gdzie patrzeć.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 05, 2007 8:13

Ale dawno nic nie pisałam. Wstyd mi bardzo i to niestety nie z powodu niepisania. Ostatnio sypałam Zenkowi jedzenie na oko i skutek jest taki, że wczoraj waga pokazała 6.4kg. Zastrzelę się. Było przecież 6kg. Tak mi się wydawało, że przytył bo trudno się go podnosi. Niby biega za maluchami a tyje. Od wczoraj znowu mierzę ilość żarcia (on naprawdę je malusienko). Mam ochotę jeszcze obnizyć dawkę cyklosporyny do jednej kapsułki dziennie. Poza łysym podwoziem wszystko jest OK a mija właśnie trzeci miesiąc kuracji. Uspokajaczy mu nie daję, bo to nie ma sensu. Będę u wetek niedługo to zapytam co z nim robić. Przez maluchy, Burą i Zenka mam straszny deficyt snu (małe mieszkanko i tyle w nim zwariowanych kotów). Już nie wyrabiam i zaczynam zapominać o ważnych sprawach a inne lekceważyć (tak jak mierzenie ilości zenkowego jedzenia a to przecież bardzo ważne). Ktoś może chce małych rozbrykanych wariatów i ich gadającą mamkę?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 05, 2007 8:51

Za `gratisy` uprzejmie dziękuję - mam swoje. :wink: I też przez to wszystko zapominam o ważnych rzeczach, a inne lekceważę.
Waga Zenkowa całkiem ...hmmm... słuszna. Ale moje niektóre też tak mają.

Jedną z ważnych rzeczy, o których ciągle zapominam i które ciągle przesuwam na później, `jak będzie trochę spokoju`, jest alergia Normana i wylizywanie się Pity.

I stąd moje pytanie do Ciebie - co ja mam zrobić? Norman dostaje trzecią serię [w odstępach 6-8 miesięcy] Dexametasonu. Nie chcę tego ciągnąć w nieskończoność, bo mi sie kot wykończy na jakąś infekcję. Pita nie dostaje nic. Zupełnie nie wiem, od czego mam zacząć.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 05, 2007 9:25

Odstępy 6-8 miesięcy to naprawdę świetny wynik. Jak ja bym chciała aby Zenkowi to wystarczało. Niestety takie koty już tak mają i diagnoza jest właściwie dożywotnia. Ten dexametazon to w tabletkach? Nie wiem czy próbowaliście encortonu, bo on jest bezpieczniejszy i rozsądniej by było przerzucić kota na słabszy steryd (jeśli będzie działał). Sama zaczynam się w tym wszystkim gubić, bo podczas pierwszej serii cyklosporyny Zenek pięknie obrósł futrem a teraz mimo brania leku ciągle ma łyse podwozie. Chyba do tego przywykłam (bo czuje się bezsilna) i jeśli nie ma ran to uznaję, że jest OK. Te nasze koty chyba mają raczej problemy z głową a to bywa gorsze od alergii. Nie powiem nic mądrego, bo wiadomo, że zacząć zawsze trzeba od badań: krew, rozmaz, kupal i skóra.
Ja chcę zakupić preparaty (ale nie mam kiedy podskoczyć do Centrowetu):
Viatop - http://www.centrowet.pl/oferta.php?id=5809
Viacutan - http://www.centrowet.pl/oferta.php?id=5810
Może popytaj weta o smarowanie swędzących miejsc preparatem Viatop. Producent tego to podobno niezła firma (uznana w kręgach weterynaryjnych).

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości