
Tak jak Madzia pisała jestem, żyję i dobrze się mam. Miałam tyle planów na ten urlop ale w ostatniej chwili bardzo je zmodyfikowałam. Postanowiłam zrobić coś tylko dla siebie . Zawszę spędzam urlopu na remontach , sprzątaniu , lataniu po sklepach po fugi, listwy i inne duperele aż w końcu powiedziałam dość. Nie interesuje mnie kurz, fruwające koty, brudna podłoga. Nawet wizyty u rodziców ograniczyłam do minimum choć oni chcieliby żebym przychodziła codziennie. Od niedzieli moją pasją stało się czytanie. Przeczytałam już trzy grube książki i mam w planach kolejne trzy. Już zapomniałam jakie to fajne i relaksacyjne zajęcie gdy możesz przenieść się do innego świata bez sklepu, wrednych współpracowników i tych wszystkich niezadowolonych z życia ludzi. Teraz widzę jak bardzo mi tego brakowało i jak bardzo było mi to potrzebne.
Dziewczyny też są chyba zadowolone ,że częściej i dłużej jestem z nimi w domu. Pola śpi całe dnie przyklejona do mnie a Zuzia co jakiś czas sprawdza czy jestem. Pola towarzyszy mi wszędzie nawet w toalecie . Kiedy siedzę ona leży w umywalce i musi mnie dotknąć chociaż łapką .
Pod koniec tygodnia pogoda u nas ma się załamać. Będzie chłodniej więc wtedy planuję wyprawę do weta na coroczny przegląd kota .
Dzięki ,że zaglądacie i pozdrawiam serdecznie.
