Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 29, 2018 10:55 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Ale j a rozumiem co piszesz. I dzielę się swym doświadczeniem , bo ja TEŻ PYTAŁAM WET O NAJGORSZE. Więc doskonale rozumiem. I wet mi odpowiadała: nic w medycynie nie jest pewne, zwłaszcza przed badaniami, jako lekarz muszę brać wszystko pod uwagę, ale proszę być spokojną i poczekac ma badania. TYLE. Powtarzała to jak mantrę. Potem się nauczyłam ja pytac o prawdopodobieństwo :) czyli na ile jest możliwe to a na ile to. Odpowiadał dokłądnie tym samym tekstem co powyżej, czasem jak się ulitowała nade mną to mi powiedziała, że najbardziej podejrzewa to i to.

Marysia czuje Twoje nerwy i moze nie sikać bo na siki polujesz.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 29, 2018 10:58 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Aaaaa, metronidazol :D proszę bardzo:

z ulotki leku: "Jak każdy lek, metronidazol może wywołać działania uboczne. Pojawiają się tu objawy ze strony układu pokarmowego: brak łaknienia, nudności, wymioty. Mogą wystąpić również symptomy alergiczne takie jak świąd czy wysypka. Przy stosowaniu dopochwowym może pojawić się plamienie oraz zakażenie drożdżakami. Niekiedy występują objawy ze strony układu nerwowego, na przykład neuropatie."

i link do strony, żebyś uwierzyła, zę nie zmyslam:

http://www.medonet.pl/leki-od-a-do-z/zd ... 04464.html

To cholernie silny lek, sama brałam i mocno mnie bolał żołądek.
Teraz też dostała metronidazol?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 29, 2018 11:03 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Ja mysle, ze przede wszystkim Ty powinnas brac cos na uspokojenie ;) Koty reaguja na nasze nerwy, panikaro :P

I jeszcze chcialam zauwazyc, ze to, czy bedziesz szalec ze strachu czy nie, nie ma zadnego zwiazku ze zdrowiem Twoich zwierzakow. Znaczy ma - pogarszasz ich samopoczucie swoim panikowaniem.

Oczywiscie kiedy wydaje mi sie, ze cos sie dzieje, to nie odpuszczam, zreszta sama wiesz. Ale sprobuj nastawic sie na to, ze jesli cos gdzies z badan wyjdzie, to zdazysz sie przerazic i zmartwic jak wyjdzie, a na zapas... po co?

Zdrowka zycze!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88018
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw mar 29, 2018 11:10 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Dzieki Dziewczyny. Troszkę sie uspokoilam jak sie wygadalam i wywalilam wszystko co mi lezy na sercu od dnia, kiedy zauwazylam problemy z jedzeniem. Nietypowe.
Ale może faktycznie jest podstawa do tego, że tak sie stalo. Czyli ten antybiotyk i nadkwasota.
Tyle że za kazdym razem jak sie uspokajam jakimis wymowkami to sie okazuje na drugi dzien, że jest jeszcze gorzej. Tak bylo i w przypadku Maciusia i w przypadku Kitusi. To uczy żeby nie byc naiwnym.
Poki co dzis Marysia zjadla dwa posilki. Male, ale powiedzmy dla dla niej typowe. Czyli że wylizala sosik a potem zjadla ciut pasztetu.
Ja dzis pękłam, bo cos we mnie roslo co dzien od pewnego czasu. Jakis wewnętrzny strach o Marysie. Tu nie zawinila wetka a ja i moje strachy. Ja po Kitusi.i Maciusiu nie umiem byc juz spokojna. Wszedzie widze raka.
Chyba zawsze będę zyc na czuwaniu.
Marysia wylizuje boczek co jakis czas. Jeden. To wiecie co ja mysle. Szczegolnie że tam jest tluszczak. Wciaz nie usuniety. A moze to nie tluszczak... Bo podobny do niego jest nowotwor zlosliwy. Ale Marysia z tym tluszczakiem zyje rok, a tamten nowotwor jest zlosliwy i roku by nie zyla. A wetka bada tego tluszczaka od dawna i sama mowi że na razie nie wycinamy, bo nie rosnie. I nie widzi w.nim nic podejrzanego. A Marysia miala schudnac. Jest tak wiele malych kafelkow - gdzie nie pomysle, tak cos znajde.
To ja i moja psychika siadają za kazdym razem jak mi kot choruje, bo w zyciu dostałam tak wiele.razy po dupie, że moja skora jest nie twarda a przexroczysta :(

Marzeniu! Dziękuję że przeczytałaś za mnie ulotke. Ja jak widac - nie czytam ulotek. Bardzo mi ulzylo teraz. Ostatnio dawalam jej ten antybiotyk w kratke (w sensie że czasem pominelam dawke a tak ti dostawala go więcej jak miesiąc. Moala dostawac do czasu powtornych badan krwi i usg)- moze na szczescie. Bo jak Marysia schowala się do pudla na szafe i spala to nie mialam sumienia jej budzic, szczegolnie że juz minal miesiac jak dostawala ten lek. A ja zwlekalam caly tydzien z wizyta u wet bo nie spieszylp sie na konkretny termin . no i te kapsulki jeszcze zakwaszajace dostawala ale tez czesto jedna zamoast dwoch. Zreszta one pomogly blyskawicznie. No i Marysia jadla wczesniej.
A co dostała w zastrzyku to nie wiem bo wetka jutro wpisze do ksiazeczki. Od wczoraj juz nic nie dostala podanego przeze mnie ale mam jeszcze foltiflore to moze podam.
Trochę mi spadl kamien z serca.

Zuza powinnam brac cos na uspokojenie. Ale co? Meliska to za malo :/

Wetka slowem nie wspomniala o raku. To ja zapytalam. I wlasnie tez mówiła że jako lekarz musi miec na uwadze wszystko i niczego nie pominac. Moglam milczec to by to slowo nie padło.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 29, 2018 11:29 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Klaudia, a teraz ten antybiotyk w zastrzyku to na co / z jakiego powodu Marysia dostała?

Klient ma prawo zadać każde pytanie. Wet powinien wiedzieć jak na nie odpowiedzieć, czyli to wszystko co pisałam powyżej.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 29, 2018 11:45 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Wlasnie nie wiem co to za zastrzyk, bo jutro bedzie wpis. Dzis nawet sie nie rozliczylam. A zapytalam w drzwiach co to za zastrzyki. I wetka powiedziala ze rozkurczowy i antybiotyk. wg mnie to te co zwykle jak są problemy z brzuchem. Wetka zawsze daje ten zestaw. Spytalam tylko czy po tym bedzie Marysia jadla, a wetka na to z usmiechem, że ma taka nadzieje. Mozliwe, że za dlugo Marysia dostawala te tabletki metronizadol. Ja sobie nie zdawalam sprawy, że to jest silny lek. Wyszlam z zalozenia, że skoro ma.go dlugotrwale przyjmowac to znaczy ze jest lagodny. A bylo przeczytac ulotke to bym wiedziala, że niejedzenie może byc od tego.

Troche mi ulzylo. Dziekuje :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 29, 2018 11:50 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

A moja Bagi na sterydzie je aż nadto i niestety aż nadto śpi. Ale to właśnie efekt uboczny tego leku.
Ja to jestem taka przewrażliwiona ze pierwsze co to czytam ulotkę od razu żeby wiedzieć czego sie spodziewać.
I tak samo jak ja coś dostanę od lekarza to za czym receptę wykupie to najpierw czytam.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Czw mar 29, 2018 11:55 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Klaudia, przepraszam, ale nie dziwi Cię, ze kot dostaje antybiotyk na apetyt????
Po miesięcznej kuracji silnym antybiotykime dostaje od razu kolejny. I wiadomo, zę nie moze to być jedna dawka, bo tak się nie podaje antybiotyku, zeby nie wywołać lekooproności i innych rzeczy. Czyli po jednej bardzo długiej kuracji antybiotykowej dostała kolejny.
Wet obstawia refluks lub nadkwasotę lub nie wie co i od razu serwuje antybiotyk. A potem badania.
Nie ma antybiotyku na bol brzucha. Jest antybiotyk na problemy brzuszne, czyli bol, biegunka, brak apetytu, wymioty = biotyl się nazywa.
Czasem dobrym leczeniem jest zaprzestanie leczenia. :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 29, 2018 12:07 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Ja po tygodniu przestałam brać Metronizadol bo mnie żołądek strasznie bolał i odstawiłam. Na razie nie ma się co schizowac bo nie wiadomo co się okaże. Jak bedzie źle to jak mówi Zuza zdążysz wtedy się martwić. Wiem, że łatwo powiedzieć ale u mnie przyszło to z wiekiem i teraz martwię się po fakcie. Oczywiście niepokój zawsze w człowieku jest i tego się nie pozbedziemy. Kitka kilka dni jadła w miare ładnie jak na nią a dzis nic nie chce i naprawdę już mi rece opadają. A lata i jet całkiem normalna także czekam na rozwój sytuacji. Trzymam kciuki za Was dziewczyny.

aga66

 
Posty: 6745
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw mar 29, 2018 12:22 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Marzenia11 pisze:Klaudia, przepraszam, ale nie dziwi Cię, ze kot dostaje antybiotyk na apetyt????
Po miesięcznej kuracji silnym antybiotykime dostaje od razu kolejny. I wiadomo, zę nie moze to być jedna dawka, bo tak się nie podaje antybiotyku, zeby nie wywołać lekooproności i innych rzeczy. Czyli po jednej bardzo długiej kuracji antybiotykowej dostała kolejny.
Wet obstawia refluks lub nadkwasotę lub nie wie co i od razu serwuje antybiotyk. A potem badania.
Nie ma antybiotyku na bol brzucha. Jest antybiotyk na problemy brzuszne, czyli bol, biegunka, brak apetytu, wymioty = biotyl się nazywa.
Czasem dobrym leczeniem jest zaprzestanie leczenia. :ok:

Przeciez to nie na apetyt tylko na ewentualny bol brzucha. Wetka moja rzadko daje antybiotyki. Unika ich, wiec jak juz daje to mysle, że jest powod. Ja nie chce tutaj mowic co wetka miala w intencji, bo wyjdzie na pewno zle.
Ja raczej bylam zadowolona, że Marysia dostala cos co pozwoli jej sie poczuc lepiej do badania.
Efekt jest taki, że Marysia zjadla juz dzis trzeci posilek, a ja jem dopiero pierwszy. I sama szukala tego jedzenia :ok:
Troche szkoda, że wetka sama nie wpadla na to, że moze to od antybiotyku. Teraz sobie przypomnialam, że zwracala mi uwage na skutki uboczne na poczatku, ale wtedy bylo ok i zapomnialam o tym.

Moniko moja Kitusia tez jadla na sterydzie duzo. Mi nie przyszlo do glowy, żeby przeczytać ulotke. Moja wina. Az mi glupio teraz.

Agus dobrze że mi mowisz, ze mialas skutki uboczne. Ja zupelnie nie pomyslalam ze to wlasnie tu lezy przyczyna Marysi stanu. Teraz widzę że błąd popełniłam ogromny nie myslac o tym. Moglam wczesniej reagowac.
Za Kitke :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 29, 2018 12:24 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Rozpoczelysmy taniec-obsikaniec. Obie krecimy się przy kuwecie niby przypadkiem :smokin:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 29, 2018 12:32 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Za skuteczne moczolapanie!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88018
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw mar 29, 2018 12:33 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

klaudiafj pisze:
Marzenia11 pisze:Klaudia, przepraszam, ale nie dziwi Cię, ze kot dostaje antybiotyk na apetyt????
Po miesięcznej kuracji silnym antybiotykime dostaje od razu kolejny. I wiadomo, zę nie moze to być jedna dawka, bo tak się nie podaje antybiotyku, zeby nie wywołać lekooproności i innych rzeczy. Czyli po jednej bardzo długiej kuracji antybiotykowej dostała kolejny.
Wet obstawia refluks lub nadkwasotę lub nie wie co i od razu serwuje antybiotyk. A potem badania.
Nie ma antybiotyku na bol brzucha. Jest antybiotyk na problemy brzuszne, czyli bol, biegunka, brak apetytu, wymioty = biotyl się nazywa.
Czasem dobrym leczeniem jest zaprzestanie leczenia. :ok:

Przeciez to nie na apetyt tylko na ewentualny bol brzucha. Wetka moja rzadko daje antybiotyki. Unika ich, wiec jak juz daje to mysle, że jest powod. Ja nie chce tutaj mowic co wetka miala w intencji, bo wyjdzie na pewno zle.
Ja raczej bylam zadowolona, że Marysia dostala cos co pozwoli jej sie poczuc lepiej do badania.
Efekt jest taki, że Marysia zjadla juz dzis trzeci posilek, a ja jem dopiero pierwszy. I sama szukala tego jedzenia :ok:
Troche szkoda, że wetka sama nie wpadla na to, że moze to od antybiotyku. Teraz sobie przypomnialam, że zwracala mi uwage na skutki uboczne na poczatku, ale wtedy bylo ok i zapomnialam o tym.

Moniko moja Kitusia tez jadla na sterydzie duzo. Mi nie przyszlo do glowy, żeby przeczytać ulotke. Moja wina. Az mi glupio teraz.

Agus dobrze że mi mowisz, ze mialas skutki uboczne. Ja zupelnie nie pomyslalam ze to wlasnie tu lezy przyczyna Marysi stanu. Teraz widzę że błąd popełniłam ogromny nie myslac o tym. Moglam wczesniej reagowac.
Za Kitke :ok: :ok: :ok:

A ta miesięczna kuracja metronidazolem to na co była? Naprawdę nie pamietam, kojarzy mi się, że na brzuch też, ale nie wiem czy dobrze myślę.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 29, 2018 12:40 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Dzieki Zuza! Marysia gra na zwloke i poszla spac. Znowu pare godzin nam to zajmie :strach:

Marzeniu na bol brzucha. Miala bolesny brzuch i wymiotywala. I dlatego byla ta kuracja, bylo usg, profile trzustkowo-watrobowe. I teraz miala byc kontrola czy juz wszystko ok, ale zauwazylam że Marysia nie chce jesc. Wiec z tym poszlam.


Edit. Marysia zjadla juz 4 posilek - to zjedzenie polega na tym, że lize sosik a tresc zostawia ale u niej to standardowo tak wyglada. No chyba że tresc przyklei sie do jezyka to wtedy ja zjada. Ale mnie to bardzo raduje, że rwie sie do jedzenia! To jest duza poprawa :) i w ogole ciagle chodzi. Idzie tu, idzie tam. Widac że ma chęć do zycia a nie to co bylo ostatnio, że robila wszystko zeby spać i sie nie obudzic cala dobe. Jak - widzac kota w takim stanie - miec pozytywne mysli? Teraz wrocila do bycia sobą :)
Z sikaniem dalej nic. Mierzymy sie wzrokiem ale ja juz usypiam :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 29, 2018 14:10 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Moze idz sama siusiac i pusc wode cienkim strumykiem z kranu? I oczywiscie udawaj, ze wcale nie patrzysz ;)

Ja tez dostawalam metronidazol na jelita, bywa, ze trzeba, chociaz fajny nie jest. Filek tez dostawal przy ibd.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88018
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 1565 gości