Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka tymczas

Mamy wynik posiewu. Układ moczowy Tereski zaatakowała bakteria Escherichia coli czyli pałeczka okrężnicy.
Okazało się, że skutecznie działa na nią Furagin, a kuracja trwa już kilka dni. :ok:

I znów zaowocowała intuicja naszej wetki.

Nie mogę się doczekać, kiedy Furka nie będzie miała drutów

Nie wyobrażam sobie w ogóle drutów, czy to boli? Brzmi bardzo nieprzyjemnie :/ Więc czekamy do piątku :ok:

Super jest wet z intuicją

Moja wetka też zawsze trafia w punkt

I oby jak najdłużej nasze wetki celowały bezbłędnie :ok:

Teresko

klaudiafj pisze:Nie mogę się doczekać, kiedy Furka nie będzie miała drutów Nie wyobrażam sobie w ogóle drutów, czy to boli? Brzmi bardzo nieprzyjemnie :/ Więc czekamy do piątku

Zapytam wetke, jak to jest z odczuwaniem drutów, ale chyba nie powinno boleć.
Furka nie lubi sprzątania w klatce.
Wyjęłam jej posłanko i zmieniłam podkład. Zanim włożyłam kojec, Furka wróciła do klatki i warczy, żeby dać jej spokój.
I nie daje się wywabić na chrupki :roll:

klaudiafj pisze:Super jest wet z intuicją Moja wetka też zawsze trafia w punkt I oby jak najdłużej nasze wetki celowały bezbłędnie Teresko

Oby! W piątek powtórzymy badanie moczu. Zobaczymy jak Furagin daje sobie radę.
Dzięki za kciuki :kotek:

A smakołyczki z grubym kotem dawałaś już kotom?

A właśnie

Dawałam. I jak zwykle Miki najbardziej je kocha, Furka i Diabeł po równo. Iga się nie zna. A Teresiak dostaje poduszeczki z innym nadzieniem

I smakołyczki nie działają, żeby Furka wyszła z klatki? U mnie to nawet Marysia tak zeskakuje z szafy pod sufitem jakby się miała zabić po drodze jak tylko zawołam i zaszeleszczę smakołykami w paczce :ryk:

Na wkurzoną Furkę nic nie działa :roll:

Ustawiłam kojec w poprzek klatki, a małpa siedzi w wąziutkim kątku, buczy i warczy.
Może w nocy się przeniesie.

Wyobrażam sobie, jak jutro rano o wilczym głodzie będzie się pakowała do transportera :strach:

Furka leży w kojcu i demonstruje miną, że jest ofiarą tępego gatunku zwierząt.

A kot cierpliwie i ufnie czekał na jedzenie i ani pisnął przed piątą rano o głodzie kąsającym brzuszek!
I co z tego, że Duża wstała! Jeść nie dała, choć kot chyba wyraźnie wydzierał się o mięso!
Wyszedł i OCIERAŁ SIĘ. I żadnej nagrody!
Za to znowu kota mordowali! Wlekli go w taki gorąc w pudełku tylko po to, żeby go skłuć :evil:

I co to za wynalazki, żeby wlewać kotu wodę do grzbietu!?

Nie wiem, czy się nie przesłyszałam, ale Furka chyba syczała, że odda mnie do ZOO

A poza tym:
Furka jest czyściochem :ok:

Strasznym

Czasem potwornie znudzonym pomysłami Dużej

Potrafiącym wiernie czekać, aż szafa sama się otworzy

Cudna !
Kciuki za jutrzejszy dzień. :ok:

Gosiagosia pisze:Cudna !
Kciuki za jutrzejszy dzień.

Dzięki

Ino charakterna. Osyczała za to, że ośmieliłam się wysypać chrupki ZBYT BLISKO siebie, a kot miał na nie ochotę (to była druga porcja).
Dała się jednak pogłaskać.

Coś mi dzisiaj koty nie chcą jeść mięsa.
A Tereska wkurzona chodzi i mnie gryzie.

I właśnie nalała na szufelkę.
Może to oznaczać, że nie jest dobrze, mimo podawanych leków.

Jutro badanie moczu.

Oj widzę, że jutro sądny dzień u Was. :ok:

Będę z Wami myślami

Tą myszką to chyba hipnotyzowałaś Furkę

\
Powiem Ci, że Furka wygląda na bardzo delikatną kocinkę. Jest bardzo piękna :1luvu:

Kochana

Za Tereskę, żeby zwalczyła bakcyle :ok:

Baltimoore pisze:Mocne kciuki za Tereske i Furkę
I głaski dla wszystkich footerek

Dziękuję

A taka moc płynie, że musi być dobrze. :ok:

dla Baltazara :201461

dla Logisia :201461

dla Bianki :piwa:

dla Dużej

Oj no to mocno trzymam kciuki za badanie moczu Tereski :ok:

I za Furkę, nieustająco! :201461

klaudiafj pisze:Oj widzę, że jutro sądny dzień u Was. Będę z Wami myślami
Tą myszką to chyba hipnotyzowałaś Furkę \
Powiem Ci, że Furka wygląda na bardzo delikatną kocinkę. Jest bardzo piękna Kochana
Za Tereskę, żeby zwalczyła bakcyle

Dziękuję

Każda ilość kciuków się przydaje.
Tereśka to chyba odchorowuje obecność Furki. Ale wierzę, że poradzi sobie ze stresem. Mój mały wściekły bidulek :201461

Może faktycznie myszka ululała Furkę do snu.

Po raz pierwszy widzę kota tak doskonale obojętnego wobec myszek i innych ptaszków.
Chyba że czujność, godna dozorcy więziennego, nie pozwala Furce rozpraszać się chwilowo.

Późnym wieczorem dostała sutą kolację.
Rano miseczka nadal wypełniona jest po brzegi.
A wczoraj Furka była nawadniana, bo podczas pobierania krwi igła ciężko wchodziła w jej skórę.

KatS pisze:Oj no to mocno trzymam kciuki za badanie moczu Tereski I za Furkę, nieustająco!

Dzięki KatS :201461

Coś mi się zdaje, że Tereskę wspiera również Eugenia z Kociego Nieba

Tyle już biedny buraś przeszedł i brnie dalej do przodu.

Dzis piątek, wielki dzien :ok:

jestesmy i myślimy o Was ciepło, by sie wszystko poukładało należycie :ok:

Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka tymczas

Kto przegląda forum