Zuzia i Pola po raz 30 ♥♥♥ - dużo fot od 65 str.

barbarados pisze::piwa:
Ja chyba jeszcze nie dorosłam do rzucenia . Ale bardzo sie ciesze , ze ci sie udało

Mnie nawet choroba nie była w stanie oduczyć palenia jedynie pobyty w szpitalu to był mój okres przerwy w paleniu.
Na mnie 25 mają dobry wpływ - miałam 25 lat gdy przeczytałam od deski do deski Pana Tadeusza , 25 lat mieszkałam z rodzicami w blokach zanim poszłam na swoje, 25 lat paliłam zanim rzuciłam palenie....... :mrgreen:

AgaS1987 pisze:
Ewa L. pisze:A dziś mam swoje małe święto
Dziś mija 510 dni od kiedy nie palę

Ewcia gratulacje! Wspaniale!

Dziękuję Aga :ok:

Sihaja pisze:
AgaS1987 pisze:
Ewa L. pisze:A dziś mam swoje małe święto
Dziś mija 510 dni od kiedy nie palę

Ewcia gratulacje! Wspaniale!

Dołączam się do gratulacji Hejka
Trzymaj tak dalej

Dzięki !

Jak na razie nie ciągnie mnie do palenia więc jest szansa że na dłużej zostanę niepalącym palaczem. :mrgreen:

Właśnie wróciłam z pracy . U nas leje jak z cebra obecnie choć ledwo kropiło jak szłam do domu.Pan kurier był dziś u nas o 13,40 z paczką z zoo+ ale mnie jeszcze nie było. Zostawił paczkę u sąsiadów których nie ma teraz w domu i dziewczyny chodzą głodne bo zjadły wczoraj wszystkie chrupki i nie zostało nawet ziarenko.

Oj biedulki malutkie.
Dostały już jedzonko ??? Co tym razem mają pysznego ?? Smillę czy Sanabelle??

MonikaMroz pisze:Oj biedulki malutkie.
Dostały już jedzonko ??? Co tym razem mają pysznego ?? Smillę czy Sanabelle??

W końcu udało mi się odzyskać przesyłkę. Tym razem dostały Smaillę i Purizona i 12 saszetek Sheby i 10 l worek żwirku. Wracamy jednak do drewnianego bo doszłam do wniosku że jednak wolę mieć poroznoszone po mieszkaniu trocinki niż mączkę kukurydzianą.
Po raz pierwszy wzięłam ten o zapachu świeżej trawy i był ok. Ładnie się zbrylał, nie nosił i naprawdę byłam zadowolona. Drugim razem kupiłam ten zwykły większy bo nie było zapachowego i tu już się trochę zrobiło pod górkę. Zaczął się niestety nosić pod łapkami a po kilku wizytach w kuwecie dziewczyny zaczęły wszystko mi znaczyć bo żwirek zaczął sie zamieniać w mączkę kukurydzianą.
Wykorzystamy go do końca i wracamy na trocinki - może poprawił się .

Pierwszy dzionek zaliczony jeszcze tylko cztery.

Trza się szykować lulu bo jutro o 5 pobudka .
Dobranoc !

Hej Ewcia

Doczytałam wstecz, bardzo gratuluję rzucenia palenia, niestety nigdy nie zrozumie ludzi palących swoje pieniądze

Szkoda zdrowia... ile za te kilka stów można by było kupić dobrego :lol:

Nigdy nie paliłam i palić nie będę :wink:

Musze spróbować ten żwirek trocinowy, już tyle razy sobie obiecuje ze kupie ale zawsze się boję ze nie zaakceptuje tego kota moja

Ewa L. pisze:
barbarados pisze::piwa:
Ja chyba jeszcze nie dorosłam do rzucenia . Ale bardzo sie ciesze , ze ci sie udało

Mnie nawet choroba nie była w stanie oduczyć palenia jedynie pobyty w szpitalu to był mój okres przerwy w paleniu.
Na mnie 25 mają dobry wpływ - miałam 25 lat gdy przeczytałam od deski do deski Pana Tadeusza , 25 lat mieszkałam z rodzicami w blokach zanim poszłam na swoje, 25 lat paliłam zanim rzuciłam palenie.......

No to dołączę się do Twoich dwudziestekpiątek: ja nie palę już 25 lat. Tak naprawdę intensywnie paliłam tylko 10 lat, ale za to dwie paczki dziennie. Potem z dnia na dzień przestałam palić z ciekawości jak długo wytrzymam. Po trzech miesiącach zapaliłam żeby sprawdzić czy już się odzwyczaiłam (ale nie odważyłam się zaciągać). No i taki okres przejściowy trwał ze 7 lat, aż postanowiłam, że zapalę, jak będzie mi się bardzo, bardzo chciało. I już mi się nie zachciało. Jestem szczęśliwa.

Hej

Ja też paliłam kilka lat temu i rzuciłam

Choć u mnie nie wiem czy to było uzależnienie. Niedawno mnie jeszcze kusiło ze dwa lata temu to wypaliłam czasem pół fajki i mi przeszło całkiem ;p Teraz mnie w ogóle nie kusi, ale może kiedyś na jakiejś imprezie zapalę

Gratuluję życia bez papierosów