Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw wrz 19, 2013 22:37 Re: Mirmiłki VI

Nie, Mzielku. Nie przestawiła mnie szkoła średnia, nie przestawiły studia. Przez 5 lat jeździłam grzecznie na poranne wykłady, mimo, że na myśl o wstawaniu mnie mdliło. Nie przestawiła mnie praca, cały zeszły rok miałam na rano - Beatka świadkiem, że tłukłam się od 5.00 czy 6.00. Nie mam już siły, serio. Nic mnie nie jest w stanie zreformować.
Teraz też, nie czuję odrobiny senności. TERAZ mogę przenosić góry. A za 5,5 godziny mam wstać. Będę akurat w fazie REM.
Aniada
 

Post » Czw wrz 19, 2013 22:39 Re: Mirmiłki VI

A mnie się zdarza zasnąć o 19:00 ale to wtedy gdy muszę wstać o 4:00 rano :roll:Ogólnie to spanie to mój żywioł i gdyby płacili za spanie to byłabym miliarderką :mrgreen:
Chęci do życia nabieram wieczorem i wtedy mogłabym góry przenosić :roll:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 19, 2013 22:57 Re: Mirmiłki VI

Aniada pisze:Nie, Mzielku. Nie przestawiła mnie szkoła średnia, nie przestawiły studia. Przez 5 lat jeździłam grzecznie na poranne wykłady, mimo, że na myśl o wstawaniu mnie mdliło. Nie przestawiła mnie praca, cały zeszły rok miałam na rano - Beatka świadkiem, że tłukłam się od 5.00 czy 6.00. Nie mam już siły, serio. Nic mnie nie jest w stanie zreformować.
Teraz też, nie czuję odrobiny senności. TERAZ mogę przenosić góry. A za 5,5 godziny mam wstać. Będę akurat w fazie REM.

Siostro....
Mam podobne doświadczenia i identyczne wnioski, niestety...
To jest predyspozycja organizmu, nie rozpaskudzenie, fanaberia, czy kwestia przestawienia.
Jeśli jest mus, to się jakoś funkcjonuje, ale mocno "jakoś".
I to się nie zmienia, niestety...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39571
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw wrz 19, 2013 23:03 Re: Mirmiłki VI

Szkoły dla sów, konieczne :!: Ozłociłabym taką szkołę. Młodszy ma nastawione rano 4 budziki, mogą grać, wyć, śpiewać przez 40 minut, nie słyszy ich. Jest jedną z najbardziej usowionych sową w naszej rodzinie, właśnie ożywa, rano będzie zezwłok. Jest w III klasie gimnazjum, wiele już za nami, ale przed nami też sporo.

Ja za 5 godzin muszę wstać, rozum każe mi pójść spać, niestety od rozumu się nie zasypia. Do wczesnego chodzenia spać, zrezygnowania z drzemki popołudniowej nie udało mi się zmusić.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Czw wrz 19, 2013 23:18 Re: Mirmiłki VI

floxanna pisze: też masz tak, że ta sama liczba przespanych godzin inaczej się dla Twojego organizmu liczy w zależności od tego, jaką część doby przespałaś? Bo ja się np. wyśpię elegancko od północy do 8:00, ale już np. od 22:00 do 6:00 ni cholery, a niby i tu, i tu 8 godzin. Ba, lepiej się wyśpię 3:00-9:00 (czyli przez 6 godzin) niż 22:00-6:00.

Dziś to ja nieprzytomna, rabotałam w nocy, przespałam się 2 godziny tuż przed południem.

Ano...
z dwojga zlego wolę przespać się od 4 do 9, niż od 23 do 6.
I dużo lepiej się wtedy czuję i funkcjonuję.

Jak fajnie, ze nas jest więcej w swiecie zdominowanym przez skowronki :mrgreen:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39571
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw wrz 19, 2013 23:42 Re: Mirmiłki VI

Aniada pisze:Nie, Mzielku. Nie przestawiła mnie szkoła średnia, nie przestawiły studia. Przez 5 lat jeździłam grzecznie na poranne wykłady, mimo, że na myśl o wstawaniu mnie mdliło. Nie przestawiła mnie praca, cały zeszły rok miałam na rano - Beatka świadkiem, że tłukłam się od 5.00 czy 6.00. Nie mam już siły, serio. Nic mnie nie jest w stanie zreformować.
Teraz też, nie czuję odrobiny senności. TERAZ mogę przenosić góry. A za 5,5 godziny mam wstać. Będę akurat w fazie REM.


Mnie dopiero ból przestawił, jakiego nikomu nie życzę. Dlatego radzę spać, ile wlezie, po południu, a wtedy nad ranem wystarczą 1-2 godzinki. Nie będziesz przestawiona, ale bardziej wypoczęta.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15413
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt wrz 20, 2013 0:01 Re: Mirmiłki VI

Jak ja Was rozumiem.....Jestem najsowszą z sów. Pracuję na trzy zmiany. Teraz moja ukochana zmiana - popołudniowa. Pójdę spać ok 2-3 , wstanę przed ósmą / budzik na 7;45 / , wyspana i świeżutka jak wiosenna trawka. Ale od poniedziałku pobudka 3;45. To JEST HORROR. Czasem uda mi się usnąć przed 23, też niby 5 godz snu - jestem nieprzytomna. Działam jak robot - kawa, łazienka, koty - wyjście z domu 4:12. Do anegdot w mojej bywszej tirmie - Nivei - przeszło , jak siedziałam przy taśmie klejąc kody kreskowe na zgrzewkach kosmetyków i spałam snem sprawiedliwego, . Spałam, pochrapywałam ponoć i kleiłam - o 7 rano :mrgreen: A one - te zgrzewki to jechały przede mną....Ponoć jak stanęły bo foliarka się zepsuła, to też kleiłam. :mrgreen:

TZta mam skowronka - on się budzi przed 5 8O 8O 8O 8O Spać chodzi przed 22, ale nawet jak posiedzi dłużej to i tak przed 5 się obudzi. Zboczenie jakie takie :wink:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16686
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 20, 2013 5:48 Re: Mirmiłki VI

ja juz prawie wcale nie śpię... :?
Ciekawe kiedy padnę..

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Pt wrz 20, 2013 16:30 Re: Mirmiłki VI

Olat pisze:
Aniada pisze:Nie, Mzielku. Nie przestawiła mnie szkoła średnia, nie przestawiły studia. Przez 5 lat jeździłam grzecznie na poranne wykłady, mimo, że na myśl o wstawaniu mnie mdliło. Nie przestawiła mnie praca, cały zeszły rok miałam na rano - Beatka świadkiem, że tłukłam się od 5.00 czy 6.00. Nie mam już siły, serio. Nic mnie nie jest w stanie zreformować.
Teraz też, nie czuję odrobiny senności. TERAZ mogę przenosić góry. A za 5,5 godziny mam wstać. Będę akurat w fazie REM.

Siostro....
Mam podobne doświadczenia i identyczne wnioski, niestety...
To jest predyspozycja organizmu, nie rozpaskudzenie, fanaberia, czy kwestia przestawienia.
Jeśli jest mus, to się jakoś funkcjonuje, ale mocno "jakoś".
I to się nie zmienia, niestety...

Zawsze mówię, że rano to ja mogę wykonywać proste i nieskomplikowane czynności, takie jak prowadzenie samochodu np., ale wszelkie wysilki intelektualne i takie tam, wylącznie po poludniu i wieczorem oraz w porze powszechnie uznawanej za nocną :|

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 20, 2013 16:46 Re: Mirmiłki VI

No to postanowione. Jak mnie wyrzucą z pracy, to zakładam szkołę dla sów.
Jest teraz tyle przedziwnych projektów dla szkół prywatnych (pewna mamuśka otworzyła jakąś szkołę spod ciemnej gwiazdy, gdzie dzieci uczą się BEZ jakichkolwiek książek, ocen a nawet zdefiniowanych jednoznacznie przedmiotów czy siatki godzin), że mój projekt wieczornej podstawówki czy nocnego gimnazjum przejdzie bez problemu.

A tymczasem mamy wystawić "Zemstę". Jedna z gimnazjalistek oświeciła mnie, że ma nawet skombinowany strój Papkina. Aktorów będzie siedmioro, w tym jeden 6-klasista, o ile sobie poradzi. Jakimś cudem namówiłam największego szkolnego buntownika, który wygląda jak Rejent Milczek, zachowuje się jak Rejent Milczek i urodził się jako Rejent Milczek.
- Prooooszę pani - rzecze dzieć, patrząc na mnie bazyliszkowym wzrokiem Rejenta Milczka - A co z moją gażą, wypłatą, znaczy?
- Wypłatę otrzymasz w dwóch transzach: jedna w tym semestrze w postaci 6 za chodzenie na próby, a druga po wykonanym zadaniu, w postaci kolejnej 6-tki na nowy semestr.
- Noooo, to umowa stoi... - rzekł powoli, a ja tylko czekałam aż doda rejentowe: "serdeńko".
Aniada
 

Post » Pt wrz 20, 2013 16:54 Re: Mirmiłki VI

dawno, dawno temu tańczyłam w zespole ludowym w Pałacu Młodzieży, nieco później brałam udział w każdym szkolnym przedstawieniu w II LO ( pozdrawiam prof Książek ;-) ) i jak trzeba było wypożyczało się kostiumy z Pałacu Młodzieży
kontusze maja na pewno ;-)
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 20, 2013 21:42 Re: Mirmiłki VI

Siwy zasypia kiedy chce i jak chce.Może spać pietnaście minut, może w srodku dnia trzy godziny a i tak zaśnie wieczorem. Przychodzi z pracy, zje - i juz się pokłada na kanapie. A ja cierpię, bo nie potrafię zasnąć w dzień. Jak spać to juz porządnie. Jak juz spróbuję się przespać to wstaję bardziej zmęczona niż w tedy, kiedy się kładłam. Za to potrafiłam kiedyś pracowac całą noc, bo na siódmą trzeba było oddać skład do druku, potem czekać do ósmej, czy sie coś jeszcze nie wykoci do poprawki - i iść do pracy, bo szkoda się już kłaść spać o dziewiątej. I tak co tydzień.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Nie wrz 22, 2013 12:47 Re: Mirmiłki VI

Witam się pourlopowo.
Mi się marzy wolny zawód. Tak żebym mogła sobie popracować w nocy, a w dzień spać do południa!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35358
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie wrz 22, 2013 12:48 Re: Mirmiłki VI

polecam zostanie wąpierzem ^^
KotkaWodna
 

Post » Nie wrz 22, 2013 12:53 Re: Mirmiłki VI

KotkaWodna pisze:polecam zostanie wąpierzem ^^

:strach:
Dziękuję, bycie czarownicą mi wystarczy. Ale z tego wyżyć się nie da
:ryk:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35358
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości