Bo koty muszą być... cztery! Cztery? A persik to pies?

Nabyłam takie, żeby mi jeszcze funduszy wystarczyło na zawartość misek :wink:

Zwykłe, szklane, ze sklepu za 6 zł (za 4 sztuki). Już takie mialam i świetnie się sprawdzają. Nie ma co wydziwiać, boki mogę sama wymalować w kocie łapki. Albo nie :wink:

tez prawda :kotek:

Gaba właśnie upolowała gołębia. No, prawie. Ale dotknęła na pewno.
Głupolowi zachciało się siedzieć na barierce balkonu. Nie spodziewał się, że jakiś futrzak rzuci się na niego z szybkością pocisku.
Ciekawe, że Gabrysza jako jedyna wykazała chęć upolowania go. Reszta tylko na niego patrzyła.

Gołąb odfrunął na bezpieczną odległość i długo pyskował.

słodka tygrysica :1luvu:

chciała pewnie mamusi prezent zrobić :lol:

ptaszekkkkkkkkkkkkkkkkk

bylby rosolek :lol:

Całkiem spory ptaszek. Myślę, że dla kilku kotów by wystarczyło.

Z ostatniej chwili.
Podgryzam herbatniki. Kropek wskoczył na biurko i on też chce, dawać natychmiast!
Ja na to: Eeee! a biedny Kropek spitolił, jakby piorun w biurko strzelił.
On najlepiej reaguje na tę głoskę.
Albo doszłam do wprawy w odpowiednim wymawianiu :mrgreen:

Nie wiem na czym to polega ,ale na eee koty duzo lepiej reaguja niz na jakies typu"nie wolno" :lol:

Bedzie upal ,bo juz jest za cieplo u nas :roll:

Parapeting uprawiaja koteczki,balkon jeszcze otwarty,ale zaraz zamkne......by cieplo nie wchodizlo do domu :twisted:

Moje stare na eee nie reagują. Tylko Gaba trochę.

Co może człowieka obudzić skuteczniej niż szklanka kawy? Pół szklanki. Pod warunkiem, że drugie pół przeleci z impetem ze stołu na podłogę potrącone przez skaczącego kota. szanta postanowiła zeskoczyć z szafy na stół właśnie w momencie, gdy wstawałam. W rezultacie, na drodze znalazła się moja głowa zmieniająca tor jej lotu i wylądowała na szklance/przy szklance - nie zarejestrowałam.
Rozrzut kawowy był potężny. Kawa była wszędzie, a nawet jeszcze wszędziej.

Ale zyskałam dowód na wyższość kawy fusiastej nad rozpuszczalną. Wszystkie drobne odłamki szkła znalazły się w jednym miejscu, tam, gdzie było najwięcej fusów.
Jak tłuc, to z fusami!

Twoje koteczki potrafia podniesc Ci cisnienie,u mnie leniwie-spia wszyscy korzystajac z milego chlodu w chalupce,na zewn upal :lol:

Coś musi w powietrzu być. Bo wszystkie koty oszalały. Szanta pcha się do maluchów, a gdy się do nich dorwie, to je terroryzuje. Rudy bez przerwy drze pysk, żeby mu wodę odkręcać. Gaba kilku godzin biega, wszystkich zaczepia, bawi się tym, co jej pod łapy wpadnie. Maluchy wariują jakby zastrzyk guarany dostały. Wszystko wyciągają, wszystko wywalają, wszędzie się wpychają. No, nie mogę już.
I zaczynam się obawiać sąsiadów.

Teraz wiem, jak wygląda życie hodowcy z podrastającym miotem :ryk:

Wychodzi na to ,ze wiesz jak wyglada zycie hoidowcy z malym miotem :ryk:

U nas juz jest za goraco-wstalam...........parapeting kotom umozliwiam od cienistej strony i ide do lozka polezec jeszcze

-balkon juz zamkniety,bo tam juz upal na calego :roll:

Powolutku zaczynam się odkocać/odkacać (?) (to ma być przeciwieństwo do dokocenia).

Edit: smuuutno mi...

Kto ma ds?

anulka111 pisze:Kto ma ds?

Biały Miś.
Pojechał. Z sympatycznymi młodymi ludźmi, którym oczy się od razu uśmiechnęły na widok kotów.
Są tacy :1luvu:

Superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr :1luvu:

Niech mu dobrze bedzie z Duzymi,a Tobie niech nie bedzie smutno :kotek:

Bo koty muszą być... cztery! Cztery? A persik to pies?

Kto przegląda forum