Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 03, 2013 17:47 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

Cześć Kobitki! :1luvu: Jak miło, że jest nas znowu więcej w wątku :)

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie mar 03, 2013 17:50 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

Cześć Dziewczyny :1luvu:

Grażynko, jak dobrze że jesteś bo bardzo mi Ciebie tutaj brakowało :1luvu:
I jakaś taka weselsza z czego bardzo się ciesze :ok:

Jeśli chodzi o nitki i nicie, grube, cienkie, długie i krótkie to poważna sprawa. Czytałam na forum kilka wątków na których były historie połknięcia nitki przez kota. Bardzo rzadko kot wychodził z tego żywy :cry:
Taka nitka potrafi wrosnąć w organy wewenętrzne i zostaje tylko otwarcie kota. Także bardzo ważne jest aby pilnować czy w mieszkaniu nie walają się jakieś nici albo szczególnie we święta anielski włos na choinkę.

Ja też mam hopla jeśli chodzi o bezpieczeństwo moich kociastych dzieciaków. Kwiatów doniczkowych nie mam zadnych, bibelotów z drobnymi elementami też nie mam(włąściwie to ja wcale nie mam bibelotów na półkach, w minimalizm idę :mrgreen: ), ostre narzędzia typu noże, widelce pochowane. Nitki, nicie pochowane, i tylko tak chodze i patrzę po mieszkaniu czy aby nie ma czegoś co by kotom mogło krzywdę zrobić.

My kociarze tak mamy :mrgreen: bziki z nas co nie :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie mar 03, 2013 17:52 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

Animus pisze:Cześć Kobitki! :1luvu: Jak miło, że jest nas znowu więcej w wątku :)


Też się cieszę :D :ok:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie mar 03, 2013 17:53 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

Słupek pisze:Tygrysek "siada", więc za dwie-trzy godziny zastrzyk mu dam. Apetyt trochę sklęsł od wczoraj wieczorem, dzisiaj kupka połowicznie ładna, przed chwilą rzygnął śliną. Więc najpierw mu zaaplikowałam Torecan w czopku, czego kotuś baaaardzo nie lubi, woli mimo wszystko łyknąć w tabletce. A ja mimo wszystko wolę najpierw w czopku spróbować mu wcisnąć, bo przynajmniej żołądka nie obciąży. W nagrodę dostał plasterek szynki wołowej. No to mu apetyt nie siadł, chociaż wołowinki zjadł wczoraj tylko połowę. Niech ten Torecan zadziała, to mu steryd z B12 wstrzyknę.
Tata wczoraj wieczorem jeszcze krew dostał i ma dostać dzisiaj jeszcze jedną. Do szpitala na wpół drugą jedziemy, czyli przed 13stą wyjść muszę.

Co u reszty "walczących"?

Fifi? Jak Magnolcia?


Słupek Kochana,
trzymam kciuki za Twoja Rodzinkę i za Tygrynia :ok: :ok: :ok:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie mar 03, 2013 17:54 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

o matko 8O i co ja mam teraz zrobić ? ona ze 2 lub 3 tyg temu połknęła kawałek nitki :|
jo.anna
 

Post » Nie mar 03, 2013 18:11 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

Moja Figa bardzo lubiła bawić się tasiemką. Zawsze po zabawie chowałam ją a raz zapomniałam.
Po jakimś czasie zobaczyłam że tasiemka jest znacznie krótsza. Myślałam że zwariuję. Zadzwoniłam do wetki i ta kazała podawać parafinę i obserwować. Na drugi dzień kotka zrobiła kupę z której wygrzebałam tasiemkę. Zmierzyłam miała 26 cm. Wetka powiedziała, że miałyśmy szczęście.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 03, 2013 18:14 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

:crying:
jo.anna
 

Post » Nie mar 03, 2013 18:35 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

jo.anna pisze::crying:


A długa była?

Nie martw się, możliwe że kotka tę nitkę już wydaliła.

Ale gdyby stało się tak że kotka nie chce jeść, jeść osowiałą, wymiotuje to poszłabym do veta.
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie mar 03, 2013 19:20 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

jo.anna pisze:o matko 8O i co ja mam teraz zrobić ? ona ze 2 lub 3 tyg temu połknęła kawałek nitki :|

Aniu. Spoko. Nie panikuj.
Skoro to było 2-3 tygodnie temu i nic złego się nie dzieje, to najprawdopodobniej ukradłaś jej tę nitkę z kuwety razem z kupką.
Obserwuj ją jeszcze, ale bez nerwów. Bo to z reguły po 2-3 dniach kot zaczyna wymiotować, przestaje jeść, siusiać, kupkać. U Ciebie nic się takiego nie dzieje i już się nie zadzieje. Długa była ta nitka?

Tata dostał pół litra. Krwi. Słabiutki i kiepsko wygląda.

U Tygryska steryd już działa, bo apetyt większy.

Grażynko. Super, że wróciłaś do wątku.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 03, 2013 20:12 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

Biedny ten Twój Tata, Słupku :( dobrze, że choć Tygrysek lepiej.


Odnośnie nitek: wiele zależy od nitki - czy jest taka miękka bawełniana, czy sztuczna, taka wrzynająca się; czy była rozwinięta czy skulkowana itd. - nie ma jakiejś prostej odpowiedzi. Jak dziewczyny pisały: przy odrobinie szczęścia wyjdzie z kupą, a w najgorszej wersji - może wrosnąć w organy wewnętrzne (od języka do jelita). Dlatego lepiej takim rzeczom zapobiegać. Jak radzi Słupek - bez paniki, ale dokładna obserwacja i jakby cokolwiek się działo, to do weta i powiedz koniecznie o nitce (nawet jak to będzie za miesiąc).

Ja z nitkami jeszcze z innego powodu mam nawyk uważać: mój bratanek (już ma 3 latka) ma straszne ciągoty do memłania każdej niteczki albo nawet włosa - nawet jakby w całym mieszkaniu jeden był na podłodze pod fotelem, to by mu od razu wpadł w ręce: był tu w ubiegłe wakacje na dwa miesiące (2011), a także 3 miesiące (od połowy października do połowy stycznia) i usuwanie natychmiastowe każdej nitki czy włoska wszyscy domownicy opanowali do perfekcji (nie tylko z podłogi). Nawet jak chwilowo żadnego kota nie ma, to tu już wszyscy mają przysłowiowego kota na punkcie nitek, noży, roślin itd..

Co do roślin: można spokojnie sobie hodować zioła jak bazylia, mięta itp. - kot nawet jak zje, to się nie otruje; są rośliny, których dopiero długotrwałe spożywanie powoduje problemy lub takie, które tylko podrażniają (jak np. pelargonie). Najgorsze (albo jedne z najgorszych) są skrzydłokwiaty: przed przyjazdem Mokate musiałam cztery duże piękne egzemplarze wyrzucić (oj, jak bolało), ale to tak toksyczne, że kotek - nawet zasadniczo nie mający ciągot do roślinek - rano zje, a wieczorem może być w stanie ciężkim. Zresztą niemowlę też może się tym skutecznie otruć - wystarczy sok z tej roślinki po złamaniu liścia na rączce i zlizanie go. Choć generalnie jest to dobra do mieszkania roślinka, bo dobrze oczyszcza powietrze (także z dymu i niektórych chemikaliów), ale to pod warunkiem, że nie ma się małych dzieci lub ich odpowiedników (ponoć kot czy pies to jak 2-3 letnie dziecko, które nigdy nie dorośnie i tak trzeba go postrzegać jeśli chodzi o bezpieczeństwo).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie mar 03, 2013 20:16 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

gpolomska pisze:Co do roślin: można spokojnie sobie hodować zioła jak bazylia, mięta itp. - kot nawet jak zje, to się nie otruje;
Melisę! Mój pierwokotny Marcel melisę uwielbiał. Potrafił pół doniczki na raz oskubać. A najchętniej to łapką trącał, żeby mu pachniała. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 03, 2013 20:19 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

Miałam problem z nitką-Max zwymiotował po zrobieniu usg,nie miałam nawet pojęcia że połknął :(
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Nie mar 03, 2013 20:23 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

Mokate oregano i bazylię wąchała, ale miętę lubiła trącać łapką... a insekty (w tym pchły) mięty nie znoszą, więc podwójnie pożyteczne. Norbiś w ciągu pierwszej godziny u mnie też zainteresował się miętą - dokładniej nowymi małymi odszczepkami (to z nimi doniczkę zrzucił - pewnie jak chciał je trącić, tylko za małe i spadło na podłogę). A melisa ma podobny zapach trochę.

Zresztą jest sporo roślinek bezpiecznych dla kotów w zakresie, że kotu się nic nie stanie nawet jak zje (gorzej w drugą stronę). Znalazłam dwa takie wykazy: wersja 1, wersja 2. Szkoda całkiem na zapas rezygnować z roślin, bo robią lepszy klimat w domu - tylko trzeba je po prostu odpowiednio dobrać.


Z nitkami jest problem - są małe, a czasami nawet z ubrania nam odpadną. No niestety - to jak z chodzeniem po ulicy: można uważać na wszystko, a stracić życie lub zdrowie czekając na przystanku, w który wjechał z impetem pijany kierowca. Wszystkiego uniknąć się nie da, ale trzeba się po prostu starać minimalizować ryzyko i niwelować zagrożenia, które można przewidzieć.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie mar 03, 2013 20:31 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

Słupek pisze:
gpolomska pisze:Co do roślin: można spokojnie sobie hodować zioła jak bazylia, mięta itp. - kot nawet jak zje, to się nie otruje;
Melisę! Mój pierwokotny Marcel melisę uwielbiał. Potrafił pół doniczki na raz oskubać. A najchętniej to łapką trącał, żeby mu pachniała. :D


Musiał być później wyjątkowo spokojny :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie mar 03, 2013 21:09 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

nitka była taka od bawełnianej skarpety, nie wiem ile miała cm, bawiłam się nią z milką potem się w tv zagapiłam i już tylko widziałam jak ją przełka :| ale apetyt ma ciągle taki sam czyli duży, więc może nitki już nie ma

dzięki
jo.anna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości