Broszka & Company cz.4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 12, 2012 12:41 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:Koniki bardzo przystojne są :wink:
Czy to Broszka tak się kula na tym bialym legowisku?
Widać, że kotu dobrze (ktokolwiek to jest) :P

To Bruster, otyła seniorka z wiecznym jeżozwierzem na grzbiecie.
Trudno odróżnić czarne koty, na fotkach są trzy :wink:

Jak leży to jeżozwierza nie widać tylko duże zadowolenie z życia :P
Natomiast twierdzeniem, że jest otyla, to Ty ją po prostu obrażasz :wink: Gdzie ta otylość? :conf:

Paczuszka z zoolusa dziś przyszla - kocury już chcialy się dobrać do prezentów :evil:
Zabralam i schowalam, to teraz przerabiają pudelko na confetti :)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 12, 2012 13:36 Re: Broszka & Company

felin pisze:
Broszka pisze:
felin pisze:Koniki bardzo przystojne są :wink:
Czy to Broszka tak się kula na tym bialym legowisku?
Widać, że kotu dobrze (ktokolwiek to jest) :P

To Bruster, otyła seniorka z wiecznym jeżozwierzem na grzbiecie.
Trudno odróżnić czarne koty, na fotkach są trzy :wink:

Jak leży to jeżozwierza nie widać tylko duże zadowolenie z życia :P
Natomiast twierdzeniem, że jest otyla, to Ty ją po prostu obrażasz :wink: Gdzie ta otylość? :conf:

Paczuszka z zoolusa dziś przyszla - kocury już chcialy się dobrać do prezentów :evil:
Zabralam i schowalam, to teraz przerabiają pudelko na confetti :)
tu dokładnie widać jeżozwierza, wszystkie włosy na lini kręgosłupa stoją na baczność:
Obrazek
Tu lepiej widać, fotka z przed roku:
Obrazek

Nie obrażam jej - jest otyła :wink:
Jak inaczej nazwać kota który z postury powinien ważyć 3kg a waży 5kg? Ważyła już 6,5 ale półtora udało się odchudzić :ok: Mimo to jest otyła - no dobra, powiedzmy puszysta :mrgreen:

felin pisze:Paczuszka z zoolusa dziś przyszla - kocury już chcialy się dobrać do prezentów
Zabralam i schowalam, to teraz przerabiają pudelko na confetti

Pudło to najlepsza zabawka :ok:
Ja teraz nie zamawiam bo kurier nie dojedzie i nie miałabym jak przetransportować do domu :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro gru 12, 2012 15:47 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:
Broszka pisze:
felin pisze:Koniki bardzo przystojne są :wink:
Czy to Broszka tak się kula na tym bialym legowisku?
Widać, że kotu dobrze (ktokolwiek to jest) :P

To Bruster, otyła seniorka z wiecznym jeżozwierzem na grzbiecie.
Trudno odróżnić czarne koty, na fotkach są trzy :wink:

Jak leży to jeżozwierza nie widać tylko duże zadowolenie z życia :P
Natomiast twierdzeniem, że jest otyla, to Ty ją po prostu obrażasz :wink: Gdzie ta otylość? :conf:

Paczuszka z zoolusa dziś przyszla - kocury już chcialy się dobrać do prezentów :evil:
Zabralam i schowalam, to teraz przerabiają pudelko na confetti :)
tu dokładnie widać jeżozwierza, wszystkie włosy na lini kręgosłupa stoją na baczność:
Obrazek
Tu lepiej widać, fotka z przed roku:
Obrazek

Nie obrażam jej - jest otyła :wink:
Jak inaczej nazwać kota który z postury powinien ważyć 3kg a waży 5kg? Ważyła już 6,5 ale półtora udało się odchudzić :ok: Mimo to jest otyła - no dobra, powiedzmy puszysta :mrgreen:

W porządnym domu kot powinien być dobrze "podwatowany" i zadowolony - wtedy roztacza wlaściwą aurę :wink:

Broszka pisze:
felin pisze:Paczuszka z zoolusa dziś przyszla - kocury już chcialy się dobrać do prezentów
Zabralam i schowalam, to teraz przerabiają pudelko na confetti

Pudło to najlepsza zabawka :ok:
Ja teraz nie zamawiam bo kurier nie dojedzie i nie miałabym jak przetransportować do domu :evil:

Zabawa zaczyna się od prób demontażu plastikowej taśmy zabezpieczającej :roll:
Teraz odbywają się bójki o to kto kogo z pudelka wywali 8)

Saneczki sobie sprawcie do transportu zamówionych rzeczy od bramy do domu :idea:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 12, 2012 18:42 Re: Broszka & Company

No, miód na moje serce :D Te koniki... ach.. ja bym je poprzytulała po prostu..
A psiurki patrzą Ci w oczy.. :love: - tak patrzą..
Natomiast śnieg jest straszny :twisted: Szuflą - mówisz? Toż to robota dla wielkiego faceta, a najlepiej dla jakiejś maszyny [skoro już takie wynaleziono :? ]
Już grudzień.. może się zima wcześniej skończy.. czego wszystkim życzę . Sobie też.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25564
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 12, 2012 19:37 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:No, miód na moje serce :D Te koniki... ach.. ja bym je poprzytulała po prostu..
A psiurki patrzą Ci w oczy.. :love: - tak patrzą..
Natomiast śnieg jest straszny :twisted: Szuflą - mówisz? Toż to robota dla wielkiego faceta, a najlepiej dla jakiejś maszyny [skoro już takie wynaleziono :? ]
Już grudzień.. może się zima wcześniej skończy.. czego wszystkim życzę . Sobie też.

Ano szuflą :evil:
Teren jest bardzo nierówny i do tego droga szutrowa więc nie dałabym rady pchać spalinową ani nie można ręcznym spychem bo jeszcze najczęściej trzeba ten śnieg zarzucać na wysoką (czasem na prawie dwa metry) hałdę więc pozostaje tylko szufla :evil:
Dzisiaj odśnieżyłam drogę od bramy do drzwi stodoły gdzie parkuje terenówka, więc mogę w końcu wyjechać :wink: Ale nie czuję pleców i rąk... :?
A został jeszcze do odśnieżenia cały plac przed domem żeby można obrócić z przyczepą - zapasy słomy się kończą i w sobotę sofa do odbioru od tapicera :|

Ale zapowiadają od weekendu ocieplenie i temperatury powyżej zera więc to na razie chyba ostatnie odśnieżanie :ok:
Śnieg się roztopi bo ma padać deszcz. Ciekawe czy utrzyma się bez śniegu do wigilii?

felin pisze:Saneczki sobie sprawcie do transportu zamówionych rzeczy od bramy do domu

No właśnie co roku sobie obiecuję i zapominam kupić :evil:
Ale awaryjnie dobrze sprawdza się taczka :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro gru 12, 2012 21:08 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:Saneczki sobie sprawcie do transportu zamówionych rzeczy od bramy do domu

No właśnie co roku sobie obiecuję i zapominam kupić :evil:
Ale awaryjnie dobrze sprawdza się taczka :wink:

Niech malż plozę zamontuje pod kólkiem :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 13, 2012 7:57 Re: Broszka & Company

Albo saneczki pod choinkę sobie zamów :lol:

Śnieg się roztopi bo ma padać deszcz. Ciekawe czy utrzyma się bez śniegu do wigilii?

Oby :ok: Może Twoi goście by wszyscy przyjechali ?

Musisz, Broszka , być niezwykle silna :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25564
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 13, 2012 9:39 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Albo saneczki pod choinkę sobie zamów :lol:

Śnieg się roztopi bo ma padać deszcz. Ciekawe czy utrzyma się bez śniegu do wigilii?

Oby :ok: Może Twoi goście by wszyscy przyjechali ?

Musisz, Broszka , być niezwykle silna :roll:


Fizycznie silna? Wbrew pozorom wcale nie jestem a nawet wręcz przeciwnie :twisted:
Z powodu słabości fizycznej (i różnych takich dolegliwości) we wszystkie cięższe prace muszę wkładać dużo więcej wysiłku i trwa to dużo więcej czasu - po prostu brak siły i sprawności nadrabiam zacięciem i wytrwałością :wink:

Dzisiaj u nas zapowiada się piękny słoneczny dzień ale rano było bardzo zimno i znów stoczyłam walkę z zamarzniętą sianokiszonką :evil: Przy temperaturze -14 stopni tak się zgrzałam z wysiłku że wróciłam do domu mokrusieńka od potu bo termobielizna nie dała rady tego odprowadzić :twisted:
A teraz suszę się przy ogniu na zydelku z kubkiem kawy :wink: :mrgreen:

Miałam w planach pojechać po te cholerne lamele żaluzji ale niestety nie udało mi się odpalić samochodu... Za długo stał nieużywany w takie mrozy i akumulator siadł zupełnie :| Dobrze że TZ będzie mógł wieczorem dojechać do domu i wtedy odpalimy od akumulatora w jego samochodzie.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw gru 13, 2012 10:08 Re: Broszka & Company

Jesteś bardzo silna - gdybyś nie była to byś nie dawała rady. A radę dajesz więc jesteś siłaczką.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 13, 2012 10:37 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:Jesteś bardzo silna - gdybyś nie była to byś nie dawała rady. A radę dajesz więc jesteś siłaczką.

:oops: :oops: :oops:
Zgodzę się że jestem dość silna psychicznie :ok:
Fizycznie naprawdę nie, czasem z czymś się strasznie siłuję i w końcu lecę po pomoc do TZta a on przychodzi i dosłownie robi to jednym palcem w kilka sekund :lol:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw gru 13, 2012 12:56 Re: Broszka & Company

Broszka :ok: U nas dziś tylko - 6 :wink:

Otworzyli zaklejone taśmą drzwi od babona i weszli zrywać odlogi i zbijać tynk.
To co się ukazalo naszym oczom to 8O 8O 8O 8O 8O 8O :twisted: :twisted: :twisted:
Kilogramy zdechlych prusaków, pajęczyny na metry wiszące z sufitu, lazienka tak syficzna, że najgorsza zapaździala piwnica wygląda lepiej, kuchnia 8O 8O 8O :roll: :roll: Nie wyobrażalam sobie, że ktoś może tak mieszkać; w dodatku z chorym, leżącym facetem po udarze 8O 8O 8O 8O
Brak klepek w podlodze, goly beton zasypany śmieciem, w każdej szczelinie robale 8O 8O 8O I smród mimo, że przez przez trzy doby okna byly otwarte :? :? :twisted: :twisted: :twisted:
I ta baba miala pretensje do sąsiadów, że ze zlośliwości na nią wygadują :roll: :roll: :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 13, 2012 13:06 Re: Broszka & Company

:strach: :strach: :strach:
O rany, straszne.
W moim poprzednim bloku (był w nim zsyp :twisted: ) były prusaki. Ale to były pojedyncze sztuki.
Masakrycznie brzmi to, co piszesz.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 13, 2012 13:16 Re: Broszka & Company

U nas kiedyś byly zsypy, ale - o dziwo - nie bylo wtedy prusaków.
Z mrówkami faraona (które byly przez jakiś czas) latwo sobie poradzić.

Ale to coś, to byl hardcore czystej wody. Facet od odkaraluszania ponoć rzucil okiem zanim tam wszedl, po czym stwierdzil, że na coś takiego to on nie jest przygotowany, a potem pojechal po sprzęt cięższego kalibru 8O 8O 8O Zrobil nawet zdjęcia, bo rzeczywistość przerosla jego wyobraźnię :roll: :roll: Faceta, który zajmuje się tym zawodowo 8O 8O 8O

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 13, 2012 14:56 Re: Broszka & Company

8O aż tak źle? :strach:
Jak kobita mogła mieszkać z tyloma robalami 8O
Aż trudno uwierzyć że nie przechodziły tłumnie do okolicznych sąsiadów?


A ja opowiem ciąg dalszy perypetii z lamelami :evil:
Poprosiłam wczoraj moich rodziców mieszkających w tym mieście żeby podjechali odebrać bo skoro facet robi sobie takie jaja to nam łatwiej będzie odebrać je od rodziców. No i moja mama wczoraj dzwoniła po południu to facet powiedział że już nie będzie go w firmie ale że dzisiaj będzie w godzinach 9-17. A dzisiaj od rana mama nie może się z facetem skontaktować - on nie odbiera telefonu ani stacjonarnego w firmie ani komórki :? :evil: Powiedziałam mamie żeby nie jechali zanim się z facetem nie umówi że on jest w firmie i czeka na nią bo przecież nie będę gonić staruszków po to żeby pocałowali klamkę :roll:
Dzwoniłam też przed chwilą i moich telefonów też nie odbiera :| :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw gru 13, 2012 15:31 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:8O aż tak źle? :strach:
Jak kobita mogła mieszkać z tyloma robalami 8O
Aż trudno uwierzyć że nie przechodziły tłumnie do okolicznych sąsiadów?

Do najbliższych lazly i wlaśnie już mieli wzywać sanepid. I tak byli cierpliwi, bo ja bym to już dawno zrobila :twisted:
Do mnie, na szczęście, nie docieraly. Mieszkam na drugim końcu korytarza, czyli jakieś 25 m od tego lokalu i widocznie bylo im za daleko :?


Broszka pisze:A ja opowiem ciąg dalszy perypetii z lamelami :evil:
Poprosiłam wczoraj moich rodziców mieszkających w tym mieście żeby podjechali odebrać bo skoro facet robi sobie takie jaja to nam łatwiej będzie odebrać je od rodziców. No i moja mama wczoraj dzwoniła po południu to facet powiedział że już nie będzie go w firmie ale że dzisiaj będzie w godzinach 9-17. A dzisiaj od rana mama nie może się z facetem skontaktować - on nie odbiera telefonu ani stacjonarnego w firmie ani komórki :? :evil: Powiedziałam mamie żeby nie jechali zanim się z facetem nie umówi że on jest w firmie i czeka na nią bo przecież nie będę gonić staruszków po to żeby pocałowali klamkę :roll:
Dzwoniłam też przed chwilą i moich telefonów też nie odbiera :| :evil:

Fachowcy :twisted: :twisted: :twisted:
Jeśli mu już zaplacilaś, to spróbuj zadzwonić z calkiem innego telefonu i powiedz, że podasz do sądu o usilowanie wyludzenia - bardzo skuteczne to jest i na niektórych dziala "trzeźwiąco".

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 31 gości