Pysia & Haker story 12

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 13, 2012 6:41 Re: Pysia & Haker story 12

Dzisiaj nie było koncertu, tj. ptaszki śpiewały, ale okno nie było tak mocno otwarte i ich śpiew mnie tak nie drażnił.
Dzisiaj był ranek dobroci dla Dużych, a co do 6 mogli pospać :mrgreen:
Biegnę się upomnieć o dosypanie jedzonka do misek.
I trochę pokopać w kuwecie :mrgreen:
Wiecie (...) Wychodzi letki z cichej klozetki (...)
Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie maja 13, 2012 9:20 Re: Pysia & Haker story 12

Hannah12 pisze:Dzisiaj nie było koncertu, tj. ptaszki śpiewały, ale okno nie było tak mocno otwarte i ich śpiew mnie tak nie drażnił.
Dzisiaj był ranek dobroci dla Dużych, a co do 6 mogli pospać :mrgreen:
Biegnę się upomnieć o dosypanie jedzonka do misek.
I trochę pokopać w kuwecie :mrgreen:
Wiecie (...) Wychodzi letki z cichej klozetki (...)
Haker

:ryk: :ryk: :ryk:
Duzi też niech mają dobry dzień. Raz na jakiś czas, bez przesady.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 13, 2012 14:13 Re: Pysia & Haker story 12

Miaudoberek

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 13, 2012 14:24 Re: Pysia & Haker story 12

O zobacz Fasolko znalazłem ten cały poemat, to z 1907 roku,
ale duża często tylko ten fragment o klozetce i kobietkach wyśpiewuje :wink:
Haker


DZIEŃ ESIKA W OSTENDZIE

(Na podstawie korespondencji do „Kuriera Warszawskiego” i na wszelką odpowiedzialność autora tychże korespondencji skreślony i pod muzykę podłożony)

Motto: Des Lebens ungemischte Freude
War doch e i n e m Irdischen zuteil. (Schiller)

Gdy skwar dopieka
Biednego człeka,
Pot po nim ścieka,
Topnieje już,
Gdzież Esik będzie,
Godniej zasiędzie,
Jak nie w Ostendzie,
Królowej mórz ...

Uroczy pobyt,
Tłum pięknych kobit,
Wkoło dobrobyt,
Wszystko aż lśni;
Rozkosz przenika
Ciało Esika,
Nóżkami fika,
Ze szczęścia rży.

Pierwsze śniadanko:
Kawusia z pianką,
Przegryza grzanką
I pędzi w cwał
Prosto na plażę,
Gdzie w słońca żarze
Błyszczą miraże
Kobiecych ciał.

Strojna dziewczyna
Kibić przegina,
LUXUS-kabina
Rozkoszą tchnie;
Ruchem pantery
Zrzuca jegery,
I gdzie hetery,
Tam Esik mknie.

Barwne półświatki,
Pulchne mężatki,
Obcisłe gatki
Śmieją się doń;
Esik się nurza,
Szczypie w odnóża,
To znów jak burza
Wciąga je w toń.

Lecz dość na dziś z tym,
Na piasku czystym
Jeszcze „mój system”
Przez minut sześć;
Potem swobodnie
Nakłada spodnie
I nim ochłodnie,
Pędzi coś zjeść.

Ostryga tłusta
Wpada mu w usta,
Potem langusta,
Potem chablis:
Otwiera paszczę,
Językiem mlaszcze,
W brzuszek się głaszcze,
I dalej ji.

Znikł potraw szereg,
Mały szlumerek,
Potem spacerek
Przez pyszną sień;
Przybił do portu
W cieniach abortu;
Co tu komfortu:
Uroczy dzień!

Wychodzi letki
Z cichej klozetki,
Znów na kobietki
Popatrzeć rad;

Z tłumem się miesza,
Gdzie strojna rzesza
Gwarnie pospiesza -
Pięknym jest świat!

Koncert w kurhauzie:
Esik zdrzymał się,
Budzi go w pauzie
Oklasków szum;
Potem nos wetka,
Kędy ruletka,
Stara kokietka,
Przywabia tłum.

Złoto się toczy,
Wszystko się tłoczy,
Wyłażą oczy,
W piersiach brak tchu -
Lecz Esik nie gra,
Bo niechże przegra,
Dałaby świekra
Ruletkę mu!

Tak niespożycie
To szczęścia dzicię
Studiuje życie
I jego brud,
Gdy wtem latarnie
Gasną i gwarnie
Wszystko się garnie
Do tinglu wrót.

Włazi i Esik
W ten interesik;
Figlarny biesik
Jakiś go prze,
Umoczyć usta
Tam, gdzie rozpusta
Najskrrrrytsze gusta
Zgadywać śmie.

Sala stłoczona,
Dyszące łona,
Nagie ramiona
Wśród fraków tła;
Tańczą skłębieni
W ciasnej przestrzeni,
Szampan się pieni,
Muzyka gra.

Dwa biusty snieżne
Trą się, lubieżne,
To znów, rozbieżne,
Prężą się wstecz -
Płoną oblicza,
Idzie m a c z i c z a,
Zabawa bycza;
„Baeczna
- prosz paa - rzecz!”

Trzęsie się buda,
Pęka obłuda:
Cóż to za uda!
Esik aż drży;
Pyta nieśmiele:
„Ma toute belle ...
Rajskie wesele ...
Quel est votre priź?”

Spojrzy dziewczyna:
Zamożna mina,
Duża łysina
I nóżki w „x”;
„Bez długich krzyków
Dla starych pryków
Dziesięć ludwików
C’est mon prix fix”.

Nie głupi Esik
Swój pularesik
Zapina gdziesik,
Ochłonął w mig;
Płaci co żywo
Za małe piwo,
Z miną złośliwą
Za drzwiami znikł.

Wśród nocy chłodnej
Po plaży modnej
Idzie pogodny,
Wolny od burz;
Jeszcze dwie gruszki
Zjadł do poduszki,
Wyciągnął nóżki,
I chrapie już! ...

Pisane w r. 1907

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie maja 13, 2012 14:25 Re: Pysia & Haker story 12

W 1907 8O
to nawet jeszcze naszej dużej nie było na świecie 8O
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 13, 2012 14:28 Re: Pysia & Haker story 12

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 13, 2012 14:50 Re: Pysia & Haker story 12

:lolObrazek:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Nie maja 13, 2012 19:03 Re: Pysia & Haker story 12

A to sobie napiszę, to jest mój 17 000 post.
Kiedy ja, przez prawie 7 lat, tyle postów napisałam :roll: :roll: :roll:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie maja 13, 2012 19:23 Re: Pysia & Haker story 12

Gratulacje :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon maja 14, 2012 13:16 Re: Pysia & Haker story 12

Dawno nas nie było. Liczyliśmy jaskółki na balkonie. Pełno ich lata. Teraz czekamy jeszcze na chrabąszcze, ciekawe czy będą w tym roku? :P
Rateuszek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon maja 14, 2012 18:59 Re: Pysia & Haker story 12

Mryczór

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 14, 2012 19:15 Re: Pysia & Haker story 12

Tekst jest super :lol:
Pozdrawiamy Hakerka machajac wędka 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon maja 14, 2012 19:48 Re: Pysia & Haker story 12

Cześć wszystkim.
Duża żyje chociaż mnie rano szczotkowała i czyściła zęby.
Ma tylko dwie nieduże rany na ręce.
Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon maja 14, 2012 19:52 Re: Pysia & Haker story 12

:lol:
dwie nieduże :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon maja 14, 2012 20:43 Re: Pysia & Haker story 12

Cześć, Hakerku i Haniu :D .
Witamy się w zastępstwie Zosi, bo kruszyna choruje :( .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 356 gości