TEN Kots&Fisio Żoliborski*PL['] - Mar-Lenka ma DOM

mocz sie wyhodowal jalowy

i co ja dalej mam zrobic?

wczoraj rozmawialam z dr Jagielskim
wyniki Timona wygladaja mu na stan zapalny ale czego to nie wiadomo
raczej nie na nowtwor
gdyby to mial byc nowotwor to bialaczka szpikowa ale diagnostyka trudna a leczenie niemozliwe
wiec tej wersji nie bierzemy pod uwage
natomiast stan zapalny z taka iloscia leukocytow to taki jak w ropomaciczu wiec dziwne ze Timon sie przy tym swietnie czuje i ma apetyt
a wiec dalej nic nie wiemy
za tydzien mamy wizyte u dra Jagielskiego i jeszcze raz zbadamy mu krew
i zobaczymy

To trzymam kciuki, żeby to dziwne coś samo rozeszło się po kościach :ok:

To się chyba starość nazywa, Marylu...
Ja mam też takiego niediagnozowalnego.
I tez nie wiem, co mam jeszcze mu zbadać i co robić...

Kciuki jak zawsze.

ale ja mam znacznie starsze niz Timon, koty
taka Stara Bona Matrona ma juz 14 lat i nic jej nie jest
wiekszosc tez ponad 10-letnia
no ale one nie sa nosicielami wirusowek i nie mialy ciezkich przejsc w zyciu

Timon wieczorami nabiera sił i zaczyna gonic koty :roll:

nawet przed nim uciekaja
i to rzeczywiscie jest znaczna zmiana w jego zachowaniu

Starość wygląda różnie u różnych `egzemplarzy`. Poza tym, nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie żadne jakoś nie przyszło z metryką urodzenia w zębach. :mrgreen:

Nasze [i wetów] oceny wieku mogą być z kosmosu.

Ale jak goni koty, to chyba się lepiej czuje, no nie? :wink:

Agn, u mnie niektore (4) maja metryke - bo sie u mnie urodzily :wink:

a Stara wzielam jak miala ze 3 miesiace
Burusia , Biala i Fredzia jak byly malutkie, wiec mozemy sie mylic tak z miesiac

ale z tymi ktore znalazlam (Timon, Victorek) juz sprawa taka prosta nie jest
Timona szacowalam na rok, bo nie mial zupelnie kamienia na zebach ale wet twierdzi ze ma kilka lat a kamien wyglada na usuwany - tylko jak potem mozna takiego kota wyrzucic? dla mnie nie do pojecia ...

Maryla pisze:Timona szacowalam na rok, bo nie mial zupelnie kamienia na zebach ale wet twierdzi ze ma kilka lat a kamien wyglada na usuwany - tylko jak potem mozna takiego kota wyrzucic? dla mnie nie do pojecia ...

Co do motywów jakimi kierują się ludzie - już jakiś czas temu przestałam się zastanawiać. Poza tym - mógł zwiać, a ktoś nie umiał go znaleźć.
Stan jaki jest - jest dany. I tylko w ramach tego możemy coś zadziałać.
Niediagnozowalny Mbati też może mieć zarówno 7, jak i 15 lat.

[U mnie nic się nie urodziło, więc nie mam doświadczeń. Choć daty urodzenia niektórych egzemplarzy znam. :wink:

]

wczoraj bylismy u dra Jagielskiego
wysluchal dokladnie historii chorob Timona i leczenia no i zbadal go dokladnie
wlasciwie to nic nie znalazl w badaniu do czego by sie mogl przyczepic :roll:

tylko potwierdzil to co inni, ze ten kot jest jak bomba, nie wiadomo kiedy ....

i zaczal mi tlumaczyc skad mogla sie wziac ta duza ilosc leukocytow - wg niego mogla to byc reakcja na dlugotrwale podawanie sterydu skutkujace cechami anemii hemolitycznej (na szczescie odwracalnej co tez i nastapilo) i reakcja stanu zapalnego
chodzilo o to ze organizm mogl wykazywac cechy takiego stanu zapalnego mimo ze go nie bylo
i powiedzial ze ta liczba leukocytow moze byc mniejsza nawet o wiele w ciagu kliku dni od poprzedniego badania bo nie jest to parametr staly tylko zmienia sie co kilka godzin - tak jak dlugo zyja leukocyty

i w celu sprawdzenia zrobiono badanie krwi na automacie - leukoyctow wyszlo tym razem 15 tysiecy

(a bylo prawie 50 :roll:

)
wiec pan doktor rozlozyl rece i powiedzial zebym temu kotu dala spokoj
a badanie krwi zwyczajnie kontrolnie powtorzyla za miesiac

i to by bylo na tyle jesli kogos zainteresowalo :lol:

Marylu, czyli z Timonem na razie jest ok.?
To trzymam kciuki, żeby tak pozostało.

mimbla64 pisze:Marylu, czyli z Timonem na razie jest ok.?
To trzymam kciuki, żeby tak pozostało.

no na to wyglada z badan
tyle ze z nim to ja nie wiem kiedy jest ok
czasami ma dni ze go roznosi energia, nawet goni koty wieczorem
a czasmi, tak jak od 3 dni siedzi mocno przygaszony lub spi
przedwczoraj nawet mu podalam metacam bo wygladalo na to ze nie moze chodzic i ze go boli (stawy) ale dalej jest nieaktywny
ale moze to zimno? wszystkie teraz glownie spia ...

A to rozumiem, że opieka nad Timonem trudna i duża niepewność...
Najgorzej, że nic nie powie, co go boli.
A jak długo Timon jest u Ciebie?

mimbla64 pisze:A to rozumiem, że opieka nad Timonem trudna i duża niepewność...
Najgorzej, że nic nie powie, co go boli.
A jak długo Timon jest u Ciebie?

od listopada 2008 a wiec ponad rok
wyrzucony do piwnicy u mnie w bloku
zle reaguje na niektore leki - jeszcze nigdy pierwszy z wyboru mu nie pomogl
ma FIV i bialaczke, tylko ze testy wychodzily dziwnie, za pierwszym razem tylko bialaczka, za drugim tylko FIV a za trzecim obie
ma dodatkowo problem ze stawami - dysplazje ktora wystepuje chyba wylacznie u psow
paradontoze
i rok temu mial podejrzenie chloniaka, ktory przez wiele miesiecy byl leczony sterydem - ale skoro Timon zyje to znaczy ze to chloniak jednak nie by choc mamy USG na ktorym wyraznie opisano ze jest :roll:

teraz mial nadzerki na jezyku , dziaslach przy czym slinil sie bardzo, az ropa mu leciala z pyska - leczony przez miesiac 2 antybiotykami

to tak w skrocie

Długa historia choroby jak na jeden rok.
Marylu, a czy on jest leczony, jak inne koty białaczkowe interferonem?

mimbla64 pisze:Długa historia choroby jak na jeden rok.
Marylu, a czy on jest leczony, jak inne koty białaczkowe interferonem?

tak, caly czas dostaje, tylko ten tanszy, ludzki

TEN Kots&Fisio Żoliborski*PL['] - Mar-Lenka ma DOM

Kto przegląda forum