Dzisiaj dwa koty urządziły mi egzemin z przytomności - oblałam Natek i Księżniczka zbytnio za sobą nie przepadają. Natek lubi drażnić i wkurzać Księżniczkę, a ona dostaje wścieklicy, jak tylko ten zbliży się do niej na odległość bliższą niż pięciokrotność wyciągniętej łapy. Dzisiaj rano, dobre kilka minut zajęło mi zorientowanie się, że oba kudłacze siedzą obok siebie - Natek w zlewie, Księżniczka na brzegu zlewu - w odległości paru centymetrów i nie ma awantury
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...
Natek drzemał z zlewie, a Księżna obserwowała moje szykowanie się do pracy U niech nie ma mowy o zabawie w patrzenie w oczy, bo Księżniczka szał od razu dostaje
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...
Księżniczka wpatruje mi się w oczy jak coś ode mnie chce. A jak na nią się spojrzę, to albo machnie niecieprliwie ogonem, albo nawet zagada do mnie. I zawsze niezmiennie sie cieszy, jak zaraz potem idę do kuchni
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...