 usiedzieć w miejscu nie chce, chce łazić i zwiedzać na tych swoich plączących się nóżkach. a tak, to siostra przynajmniej mu temperaturę ciałka pomaga utrzymać
  usiedzieć w miejscu nie chce, chce łazić i zwiedzać na tych swoich plączących się nóżkach. a tak, to siostra przynajmniej mu temperaturę ciałka pomaga utrzymać  
Moderator: Estraven
 usiedzieć w miejscu nie chce, chce łazić i zwiedzać na tych swoich plączących się nóżkach. a tak, to siostra przynajmniej mu temperaturę ciałka pomaga utrzymać
  usiedzieć w miejscu nie chce, chce łazić i zwiedzać na tych swoich plączących się nóżkach. a tak, to siostra przynajmniej mu temperaturę ciałka pomaga utrzymać  
 
 
 więc nawet niespecjalnie zdziwiona byłam, że się zaczęły domagać zdjęcia syntetyków bo się zdredowały
  więc nawet niespecjalnie zdziwiona byłam, że się zaczęły domagać zdjęcia syntetyków bo się zdredowały   wszyscy z którymi gadam mówią, że to prawie niemożliwe i że się nie zdarza, a tu, o, siup, minidredzik z moich włosów tuż nad syntetycznym dredem
  wszyscy z którymi gadam mówią, że to prawie niemożliwe i że się nie zdarza, a tu, o, siup, minidredzik z moich włosów tuż nad syntetycznym dredem   a że nie chciałam, by dredowały się na dziko, to rozplotłam z pomocą siostry.
  a że nie chciałam, by dredowały się na dziko, to rozplotłam z pomocą siostry. 
 
 idealny naręczny kot kwestowy
  idealny naręczny kot kwestowy  
 
 
 a teraz się na mnie czai z oczami jak talerze i szczotką zamiast ogona
 a teraz się na mnie czai z oczami jak talerze i szczotką zamiast ogona  
 
 Kocuria pisze:i może jeszcze nie smarkać, jak kot mi śpi na twarzy?
ja tu na katar umieram, one powinny się mną opiekować, herbatkę z prądem i miodem przynosić i futerkiem obkładać, a nie wymagania stawiać
(powiedziała po wymianie pylącego żwiru w czterech kuwetach)

 
 
 
  Na szczęście będzie widziec-miała tam zalepione ropą oczy, że nie potrafiła nigdzie się ruszyć.
 Na szczęście będzie widziec-miała tam zalepione ropą oczy, że nie potrafiła nigdzie się ruszyć.
 
 
Kocuria pisze:właśnie prawie zgubiłam kota
wyleciał na klatkę schodową, szary kot z ciemnego korytarzyka na ciemną klatkę schodową, naprawdę nie widziałam, jak przelatuje
i przez pół godziny nie zauważyłam, że jej nie ma
zorientowałam się dopiero, jak zauważyłam rozpaczliwe miauczenie
jestem na siebie wściekła
panienka jest mądra, wróciła pod nasze drzwi na najwyższym piętrze, ale jakby nie była, jakby ktoś otworzył drzwi na zewnątrz...
jak mogłam tak nie dopilnować?!

 nie ma się co obwiniać, koty są cwane
  nie ma się co obwiniać, koty są cwane 
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości