Pysia & Haker. Javcia odeszła 17.02 [']

Dorota pisze:Zakaz zakazem, ale sprobowac trzeba.

Mru

Mru, nie da się to takie małe niewygodne.
Takie 'legowisko' nie przystoi takim poważnym kotom jak my.
To jest dobra zabawka dla Dużej, a nie dla porządnego Hakera

Haker

buziaki miaudoberkowe slodziakom :1luvu:

Hannah12 pisze:

Duża będzie śmigać, ale później ten kompik nie ma aż tak dobrych parametrów żeby oprogramowanie M śmigało.
Aga jakoś się trzyma, wczoraj była u niej koleżanka. Na piątek zaprosiła koleżankę z liceum - to jej b. dobra koleżanka, praktycznie przyjaciółka skończyła psychologie, będzie babski wieczór i noc.
Spać może, chociaż słyszy kroki Javci i ma wrażenie, że je chrupki, ale Aga mówi to jest normalne i nie ma się co dziwić.

Bedzie dobrze z kompikiem :ok:

O,fajnie,chociaż jakoś czas spędzi i nie będzie myślała

Powiem CI,że takie "przychodzenie kociaków" czytałam na jakimś wątku na KŁ,normalnie tam takie sytuacje były opisywane ,że szok

i jeszcze ktoś zdjęcie wstawił jak na wersalce ,gdzie chyba kociak najczęściej bywał było światło,taki tęczowy błysk,coś niesamowitego

Nie wiem czy czasem nasza Dorcia tego wątku nie założyła po Bolusi,bym musiał luknąć,bo teraz sobie coś kojarzę i nie wiem czy nawet sama czegoś tam ogólnie nie napisałam

Tyle wątków tu jest,a ja zwykle w biegu więc nie pamiętam nieraz

Hannah12 pisze:Dziękuję bardzo za interwencję, nawet nie zdążyłam napisać prośby.

a co to było?

Całusku,Całusku,a ja dzisiaj wysępiłam 3 batoniki i okienko wiesz?
Coraz bardziej jestem debeściara w wysępianiu

Myszka nadzwyczaj skromna :oops:

Hm, co by tu , co by tu zrobić?
Mysiu masz jakiś pomysł,
Inka a ty,
Mru może ty coś wymyślisz.
Haker kombinujący

Haker1 pisze:Hm, co by tu , co by tu zrobić?
Mysiu masz jakiś pomysł,
Inka a ty,
Mru może ty coś wymyślisz.
Haker kombinujący

wysemp okienko,póki jeszcze widno,mmmrrraaauuu

Dużych nie ma w domu.
Duża wraca zawsze około 18.00,
Duży dużo później.
Wysępię wieczorem balkon.
Haker

Cześć Hakerku, jak się masz?? Fasolka

Haker1 pisze:Dużych nie ma w domu.
Duża wraca zawsze około 18.00,
Duży dużo później.
Wysępię wieczorem balkon.
Haker

No tak...
Haker wczoraj sie wyspal, dzis szaleje :wink:

Balkon wieczorem? Przeziebisz sie!

Mru

Haker, lepiej nie chodź wieczorem na balkon. Słońca nawet nie ma

Tak, jak Duża tylko weszła do domu to musiała otworzyć balkon.
Ja mam taki rytuał, drapię w drzwi balkonowe, Duzi otwierają balkon, ja obchodzę fotel i wychodzę na balkon.
I szaleję, trochę pobiegałem po drapaku i balkonie.
Wróciłem do domu. Zjadłem parę chrupek.
I musiałem odprawić mój drugi rytuał. Jak Duża wraca do domu to ja z radości szaleję.
Tak więc goniłem z ogonem na wiewiórę po całym domu, wskakiwałem na stół w kuchni,
na parapety a z nich wykonywałem skok w dal.
Tak szalałem, że chrupki które zjadłem złe mi się w brzuszku poukładały i puściłem...
pawika.
Duża musiała posprzątać.
A potem jak już ochłonąłem i Duża znalazł chwilę aby odgrzać swój obiad.
Zjedliśmy, Duża obiad a my z Pysią upomnieliśmy się o nasz ukochany tarty parmezan.
Dostaliśmy w ramach tłustego czwartku, cokolwiek to znaczy.
Uff, ale się rozpisałem, zdradziłem Wam moje rytuały i zwyczaje kiedy Dużą wraca do domu.
Jak chcecie znać rytuały Pysi to musicie ja poprosić o opowieść.
Może się zgodzi nasz Księżniczka.
Haker gaduła :mrgreen:

Pysiu,

teraz Ty! Prosze.

Mru

Mru, twojej prośbie nie sposób się oprzeć :lol:

Jak tylko usłyszę dźwięk domofonu to z Hakerem na wyścigi biegnę do drzwi wejściowych.
Za chwilę słychać zgrzyt klucza w zamku i jest Duża.
Dużą z siatkami, szybko, szybko stawiaj je na podłogę, mmmmmmmmmmmmmiau, mmmmmmmmmmiau.
Kręcę ósemki między jej nogami mmmmmmmmmmiau, mmmmmiau, w ten sposób przypominam siatki na podłogę, nie na stół, nie na szafkę, na podłogę.
Już leżą na podłodze, co tam jest ciekawego, o wędlinka, szybko może uda się przerwać papier.
Dzisiaj były pączki, a ja uwielbiam ciasto drożdżowe. Udało się trochę ugryźć.
Teraz szybki bieg za Dużą do sypialni.
Pamiętaj miaaaaau, miaaaaau nie chowaj od razu rzeczy do szafy czy budnika.
O tak położyła na łóżku.
Już się w nie wycieram, ale fajnie. O tutaj jeszcze.
Teraz szybko do misek z wodą i mina numer 5 - wymień wodę ja lubię taką świeżą.
O Haker przyfrunął - to jego słynny skoko z parapetu.
Pędzi za Dużą. Duża w łazience myje ręce i ściąga szkła kontaktowe, ja ocieram się o nogi, Haker pije wodę z kranu.
Szybko za Dużą do kuchni może da kawałek świeżego mięska, lub takiego sparzonego.
O Haker puścił pawia, Duża musi posprzątać. Haker jak mogłeś moje mięsko się spóźnia.
Nie jeszcze nie ma mięska, miau, miuauuu, miuauuu rusz się tak chodź za mną o tutaj jest sznurek.
Kręcisz sznurkiem miau, miauuuu, miauuuu dalej ja gonię.
O Haker już przyszedł, to miauuuu szybko do kuchni daj kawałek z podgrzewanego mięska.
O tutaj miauuu, miauuu tutaj an podłogę połóż tak upolowałam.
Już się najadłam a gdzie sznurek, o tutaj chodź szybko gonimy sznurek.
Co jeszcze nie zjadłaś, szybko, szybko sznurek, miauuu, miauuuu nie rozumiesz sznurek.
Po jakiejś godzinie idę się przespać.
Pysia

Pysia & Haker. Javcia odeszła 17.02 [']

Kto przegląda forum