ze 4 godziny go mam
najpierw Himalaya uciekała z brzuchem przy ziemi
potem poszła się przespać pod kołdrę
teraz wyszła i zaczęli taniec towarzyski
tzn towarzyski, to on jest tylko ze strony Rysia
chodzi za nią i grucha
Himalaya machnęła mu kilka razy przed nosem łapą i nasyczała
on jej odmachnął i zagruchał
ona poszła do jedzenia - on za nią
ona na balkon - on za nią
juz nie syczy, tylko wzrokiem mu pokazuje, gdzie jego miejsce
na co on robi grrr
no tivi nie trzeba

i zaskakuje mnie Himalasia
bo rok temu kilka dni trwało, zanim przestała go pędzić
a teraz juz po kilku godzinach obok siebie siedzą
chociaż do przyjaźni daleko, ale spokojne są
