Kuba i Rosen oraz... Yuki...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 03, 2010 20:45 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Troche roznic jest, ale nasza wiara jest ta sama. Chociaz mi z praca troche trudno idzie... Polki zwolnilam w glowie jakos tak sama od siebie. Nie myslalam o tym specjalnie, ta mysl sama jakos sie znalazla pare dni temu jak szafe otwozylam. Wiedzialam wtedy dokladnie gdzie co poloze, zeby facetowi zrobic miejsce. Od jakiegos czasu tez spie tak, zeby sie przyzwyczaic, ze ktos kolo mnie lezy. 8O
Toc to chyba sie zrobilo samodzielne... Albo robie sie coraz lepsza. Moze Twoja ksiazka jest sztuka wyzsza i dla fachowcow, ktorzy juz doznali dostawy zyczen.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro lis 03, 2010 21:44 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Żadna wyższa sztuka, po prostu inny autor :wink: Idea jest taka sama, z tą różnicą, że Ty określasz do kiedy ma się coś wydarzyć, a ja mam wierzyć, że już to coś mam :wink:
Koty szaleją, a ja odpływam... Źle na mnie działa zmiana czasu, chyba pójdę odespać :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw lis 04, 2010 11:00 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Gdzie odplywasz? W myslach? Ja jestem strasznie nerwowa, bo zaraz musze jechac do mieszkania mojej siostry, gdzie dzis beda nakrecac ten filmik do tego programu. http://www.vox.de/cms/sendungen/mieten- ... ohnen.html

Jak wroce koniecznie pisze CV do firmy, z ktora akurat rozmawialam.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lis 04, 2010 16:43 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Secret, miałam na myśli, że odpływam w sen :wink:
Daj znać jak poszło!

Generalnie kocham nasze koty, te tymczasowe też, ale dziś w nocy miałam mordercze myśli odnośnie Wedla :roll: Ta mała cholera chciała być blisko i było jej tak dobrze, że mruczała i ugniatała... Problem w tym, że blisko to dla Wedla znaczy na głowie, a najlepiej na twarzy :roll: Tż ma na Wedla metodę - rozpuszcza czekoladę - pod kołdrę i głaskać aż zaśnie :wink: Ale dziś ta cholera nie chciała zasnąć, tylko mruczeć mi na twarzy :crying: Po wyrzuceniu Wedla z sypialni za drzwiami od razu pojawiła się wyjąca syrena alarmowa w postaci Rosena, a Kuba stwierdził, że skoro ludzi nie ma to on chce iść na parter więc drapał drzwi... :evil: I tak całą noc... Rano Yuki bawiła się we wskakiwanie na sofę i oczywiści szybko znalazła naśladowców. Nawet nie wiecie jak to hałasuje w nocnej ciszy :roll: Dobrze, że w pracy miałam co robić, bo chyba bym zasnęła :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw lis 04, 2010 21:33 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Zrobiłam kociakom bazarek - zajrzyjcie proszę w wolnej chwili
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=119612

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw lis 04, 2010 21:59 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

mmk - czy ty kiedyś pisałaś o leczeniu srebrem koloidalnym :?:

http://niewiarygodne.pl/gid,11769596,im ... jecie.html

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Czw lis 04, 2010 22:09 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Pisałam i nie zamierzam przestać go stosować. Żeby doprowadzić się do takiego stanu trzeba stosować bardzo duże ilości srebra przez długi czas, a ja stosuję 2-3 łyżeczki dziennie przez kilka dni co kilka miesięcy. Każdy lek lub suplement diety stosowany długo i w zbyt dużych dawkach szkodzi - jeden zabarwi skórę, drugi rozwali wątrobę, a trzeci jeszcze coś innego :wink: Wygląda to faktycznie nieciekawie, ale nie dajmy się zwariować :wink: Po zażyciu opakowania paracetamolu można umrzeć, a jakoś nikt nie myśli o zakazie jego sprzedaży :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw lis 04, 2010 22:13 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Ale ja nie w złej wierze :oops: tylko mi się natknęło...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt lis 05, 2010 12:36 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Przynajmniej wszyscy wiedzą, żeby nie pić srebra jak wody :wink: Chyba, że niebieski odcień komuś odpowiada :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt lis 05, 2010 12:53 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

...ja dzis tez odplywam w sen...

Niebieski uwielbiam, ale tylko do ubrania albo w mieszkaniu :-)

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt lis 05, 2010 13:05 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Też bardzo lubię niebieski kolor. Kiedyś większość ciuchów miałam w niebieskim kolorze, ale ostatnio mi przeszło :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt lis 05, 2010 13:28 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Mi przeszlo przez moja mama, bo mnie chciala przez niebieski z rodziny wypisac.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt lis 05, 2010 22:43 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

hop do góry :1luvu: :ryk: :1luvu:

paulorosa

 
Posty: 36
Od: Pt cze 25, 2010 9:19

Post » Pt lis 05, 2010 23:39 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

paulorosa pisze:hop do góry :1luvu: :ryk: :1luvu:

No i wykrakał(a) :roll: Wszystkie koty hopsają. Szczególnie miło się hopsa między suszącym się praniem :evil:

Witamy w naszych progach :)

SecretFire, za kolor miałaś być wypisana? Kiedyś 90% rzeczy w szafie miałam niebieskich (i jakieś 5% żółtych :lol: ), niebieskie doniczki, ozdoby.... Później mi przeszło, choć nadal lubię ten kolor :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Sob lis 06, 2010 11:33 Re: Kuba i Rosen - małe kotki dwa nadal szukają domu

Pomachamy łapką na miły początek weekendu :wink:
Obrazek
Rosen nie jest gruby, on tylko tak leży :twisted:

Czekolada rano pokazywała jak bardzo nas kocha. Słodki jest, ale marzę o tym, żeby się po prostu wyspać :roll: Rosen, jak chce być blisko, przytula się, pociumka, ale nie wierci się ciągle i można spać. Wedel ma chyba owsiki... :roll: On nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu pół minuty, ciągle się przemieszcza... A to poliże ucho, położy się na moment na głowie, zaraz zejdzie żeby polizać po brodzie, pójdzie do Tża, wróci, possie palec, położy się na twarzy, zrzucę go (lubię oddychać :wink: ), ugryzie delikatnie w nos, połozy się obok i zacznie ugniatać mi oczy, usłyszy coś i pójdzie za dźwiękiem.... ufffff.......ale zaraz wraca... I tak chodzi między nami i nie pozwala spać... W końcu położy się gdzieś i będzie spał, ale jak długo tego nikt nie wie :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: berrniemalina, MB&Ofelia i 42 gości