Pomachamy łapką na miły początek weekendu

Rosen nie jest gruby, on tylko tak leży
Czekolada rano pokazywała jak bardzo nas kocha. Słodki jest, ale marzę o tym, żeby się po prostu wyspać

Rosen, jak chce być blisko, przytula się, pociumka, ale nie wierci się ciągle i można spać. Wedel ma chyba owsiki...

On nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu pół minuty, ciągle się przemieszcza... A to poliże ucho, położy się na moment na głowie, zaraz zejdzie żeby polizać po brodzie, pójdzie do Tża, wróci, possie palec, położy się na twarzy, zrzucę go (lubię oddychać

), ugryzie delikatnie w nos, połozy się obok i zacznie ugniatać mi oczy, usłyszy coś i pójdzie za dźwiękiem.... ufffff.......ale zaraz wraca... I tak chodzi między nami i nie pozwala spać... W końcu położy się gdzieś i będzie spał, ale jak długo tego nikt nie wie
