Seterka,Smakusia, Gucio i Ryś 90 do zamknięcia

A właśnie, ciekawe, jak ta kotka w ogóle wlazla?!

Może mają niżej jakoś tak, że dała radę?

Obejrzałam zdjęcia balkonu anulki robione od zewnątrz, kilka stron wcześniej, trudno mi sobie wyobrazić skok dachowca z ziemi do środka. Może samochód stanął koło balkonu na jakiś czas i po nim?
Od środka, spanikowany dachowiec się wydostanie.

Może być, że po autku jakimś..
A może jednak ktoś z sąsiadow ma kota?

casica pisze:Jak to jednak dobrze podczytać czasem wątki wraże i dzięki nim odkryć takie perełki
anulka111 pisze:8O A ja przed chwila przezylam chwile grozy
Kotka bezdomna bez problemu dostala sie po siatce na moj balkon i wparowala w poszukiwaniu jedzenia na prog przedpokoju.................................rety jakie to szczescie ,ze moj Gucio to cykor-takiegowarczenio kwilenia narobil ze w sekunde juz bylam przy nim kotka zwiala przez siatke zgrabnie jak cholera..............a ja mam drzaczke ze strachu Rys cala impreze olal ,Smakusia byla nia wyraznie zainteresowana- ja jestem bliska zawalu z wrazenia....odkurzylam juz ..................zaraz bede odkazac podlogi

anulka111 pisze:Moje koty w druga strone nie pojda...bo im za wysoko ....dla kotki domowej to zaden problem jak widac............dobrze ,ze moje koty nie sa agresywne i nie rzucily sie do bitki przerazona jestem Ide odkazac podlogi na wszelki wypadek

anulka111 pisze:Siatki nie da rady dac wyzej .....ale moge byc bardziej ostrozna i bede normalnie w dzien jest gapka....ta to by od razu obcego kotka pogonila.....retyyyyyyyyyyyy co za numer nie moge ochlonac

W zasadzie wyznam, że się posiusiałam
Daruję już sobie cytowanie opisu odkażania

Ale mam jedno podstawowe pytanie - pomyślałaś, że ta kotka mogła być faktycznie zdesperowana i glodna, nakarmiłaś ją może?Poza tym pierwsze słyszę, że kot domowy jest innym kotem niż kot z rodowodem, poza papierkiem oczywiście. Naprawdę myślisz, że skoro kot z zewnątrz potrafi do Ciebie wejść, Twój kot nie potrafi od Ciebie wyjść?
Zamiast w paranoi zlewać hektolitrami octu co się da pomyśl lepiej jak sensownie zabezpieczyć balkon, da się to zrobić w każdym przypadku
Jezuuuu

Casica nie znasz standardu ras-moje koty nie dadza rady wyskoczyc nawet w panice-inna rzecz, ze powodu do paniki nie maja.Kotka dostala sie prawdopodobnie przez korytko z kwiatkami na zewnatrz i skok na gore siatki,uciekla wspinac sie po siatce -moje by nie daly rady( ona tez chwiala sie na siatce i pokonala ja z wyraznym trudem....bardoz sie chwiala....chwile jej to zajelo-mialam okazje poobserwowac.. Uwzgledniajac mozliwości tej koteczki, moge ciut siatke podniesc -wieksza szansa jednak w tym ,by nie przyzwyczajała się po prostu do wejśc do mnie w balkon. Mamy tu spore stadko kotow zyjacych wolno ,maja swoje miejsca karmienia, nigdy od tej strony ,bo bezposrednio pod balkonami jest droga, ktora auta jezdza-od dawna wszyscy karmia z drugiej strony, gdzie jest szeroki trawnik,drzewa i krzaki ,co umozliwia kotom bezpieczna ucieczkę w razie czego.
Od tzw. podworka ,tylko ja mam osiatkowany balkon, koty więc wchodza czasem sasiadom do balkonow.Mogla sie zwyczajnie pomylic.
Ryś mco wychowywany z ragdolami bardzo dokładnie je nasladuje, a teraz takze jest juz kotem ciezkim-max skoku Rysia to na stól-ale w wiekszosci przypadkow nawet na stól wchodzi metoda na ragdolla z krzesełka.Zreszta Rys bardzo dokladnie przymierza sie do skoku nawet na stol i czesto jak sie pokiwa,to jednak rezygnuje i szuka latwiejszej drogi.Po siatce , moje koty probowaly sie wspinac , traktuja ja jak cos obrzydliwie chybotliwego ,bo jest luzna -po paru probach zaczepienia pazurami uznaly ,ze nie ma sensu dalej probowac.
Moje koty ,gdy się wystraszą ,wieja do domku,az sie kurzy -np.gdy autko przejezdza pod balkonem.
Ocet jest srodkiem nieszkodliwym dla kotow,natomiast jest to srodek tani i skuteczny.Zapach dla moich kotow obojętny, dla zyjacych na zewn.zniechęcajacy-wiem to z czasow pewnego bezczelnego kocurka znaczacego mi balkon w czasach ,kiedy nie mialam kotow :ryk:

-po kazdym umyciu balkonu mialam na 2-4 dni spokoj ze znaczeniem.
Casica zapoznaj się z rasą ragdolli to specyficzne kotki :ryk:

Odnośnie karmienia -całe stado kotkow zostało nakarmione-sa karmione codziennie przez kilka osob, o roznej porze, w tym przeze mnie :wink:

Ta akurat kotka jest w naszej okolicy bardzo krótko-mysle ,że probuje sie tu zaadaptowac. Teren w okolicy jest dosc przyjazny dla kotow.

kalair pisze:Może być, że po autku jakimś..
A może jednak ktoś z sąsiadow ma kota?

Nie auta nie parkuja bezposrednio pod balkonem.Kotka jest nowa w naszej okolicy.To jest zupelnie dziki kot.

Tak czy owak anulko111, na Twoim miejscu:
- skułabym tynki, zaraza mogła wgryźć się w tynk :strach:

- psa przyuczyłabym do kuwety
- wraz z rodziną kąpałabym się w chloraminie

Anulko specjalnie dla Ciebie
przyjaciel moich kotow (odwiedza nas czasami)

a tu Stokrocia się wdzięczy

casica pisze:Tak czy owak anulko111, na Twoim miejscu:
- skułabym tynki, zaraza mogła wgryźć się w tynk
- psa przyuczyłabym do kuwety
- wraz z rodziną kąpałabym się w chloraminie

Wezme to pod uwage,choc pomysły Blusik bardziej mi się podobały

.A tak serio to po prostu bardziej pilnuje swoje koty-mozna to okreslic ,ze wzmoglam czujnosc

Piękny owczarek.

dalia pisze:Anulko specjalnie dla Ciebie
przyjaciel moich kotow (odwiedza nas czasami)

a tu Stokrocia się wdzięczy

Rety jaki cudny piesek :1luvu:

Stokrocie jak wiadomo kocham :ryk:

i moim zdaniem ona wyglada, jakby sie rolowala na podlodze tak jak moj Gucio jak domaga sie glaskow

anulka111 pisze:
Rety jaki cudny piesek
Stokrocie jak wiadomo kocham i moim zdaniem ona wyglada, jakby sie rolowala na podlodze tak jak moj Gucio jak domaga sie glaskow

Anulko ona się tak wdzięczyla do pieska :wink:

wywalala brzuszek, ocierala sie o niego, lazila mu przed nosem z kita do góry
a psina byla zachwycona, bo kocha kotki :mrgreen:

U mnie psisko jest traktowane jak obojetne tlo-z wyjatkiem Ryska,ktory z Gapka wita sie owacyjnie,robia nosek -nosek i przytula sie do niej jak leza

Ziew Mohera

:

Monostra-rety on wyglada jak wampir przed atakiemmmmmmmmm :lol:

ale fota, poluj i na reszte towarzystwa ,ale ziew :ryk:

Monostra koty dostaly listek kocimietki do zabawy-bawil sie glownie Rys-wpadl w amok kocimietkowy-mam z lekka nacpanego kota :lol:

-jedna sadzonka mi przezyla w doniczce i sie trzyma, niestety ratowane u Ali padly :roll:

Gapa ze mnie do kwadratu,Tz przyjaciolki regularnie kupowal drewno do kominka i ma zrodlo potencjanych pni do mnie na balkon-bo zaczynam myslec o dwoch pniakach na balkonie ,takich grubych ,ktore moglabym na kafelkach przepchac w razie czego przy myciu balkonu-potrzebuje porady od tych co maja pniaki i duze koty ala Rys- jakiej srednicy pniakow powinnam szukac ,by byly stabilne i jaka wysokosc dla moich niskopiennych kotow bedzie dobra??? :kotek:

Kto moze mi cos podpowiedziec ,to bardzo prosze

Seterka,Smakusia, Gucio i Ryś 90 do zamknięcia

Kto przegląda forum