Tosia-Bzyk za TM ...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 27, 2009 7:56

Gratulujemy udanej akcji i czekamy na wieści z aklimatyzacji Tosi :balony:

:dance:

To teraz trzymamy kciuki za akcje poszukiwania kotki z tego watku :(


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92 ... highlight=

Florentyna

 
Posty: 65
Od: Śro kwi 22, 2009 19:25
Lokalizacja: daleki świat

Post » Pon kwi 27, 2009 8:04

Florentyna pisze:To teraz trzymamy kciuki za akcje poszukiwania kotki z tego watku :(


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92 ... highlight=

Oj tak, potrzymajmy...
Chociaż tu będzie trudniej, bo kotka to dziczka i w dodatku mało charakterystyczna. Raczej nie będzie się przechadzać na widoku, a w przelocie wyglądać będzie jak każdy czarny kot - jeden taki tam się zresztą kręci po podwórku.
Jeśli karmicielka/i jej nie przyuważą, to czarno to widzę :(
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2009 9:42

Bardzo się cieszę. :D Ufff, kamień z serca...
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2009 11:27

szukam, szukam banerka-a tu pusto!!!
bardzo sie ciesze z odnalezienia Tosi!
jeszcze tylko wszystkie zaginione koteczki-i jestesmy wszyscy szczesliwi!!!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56055
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon kwi 27, 2009 12:31

Przy okazji tego polowania, wyszła inne sprawa

Do klatki weszła kotka, ktoś ją ocenił na "ciężarną, która będzie niedługo rodzić" i została wypuszczona!

Nie podejrzewam, że TŻ Bananowego Kota wie, jak wygląda ciężarna kotka, sorry.
Więc ktoś mu o tym powiedział. Jestem ciekawa, kto?
Kto rozpoznaje ciężarną kotkę i decyduje o wypuszczeniu?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon kwi 27, 2009 12:40

dellfin612 pisze: Do klatki weszła kotka, ktoś ją ocenił na "ciężarną, która będzie niedługo rodzić" i została wypuszczona!

szkoda :(
można było zabrać na sterylke aborcyjną
a swoja drogą jeżeli macie talony to może by tak wyciachać tamtejszą bezdomność?
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon kwi 27, 2009 12:55

No taką co zaraz będzie rodzić to chyba nietrudno rozpoznać? Więc może jednak TŻ Bananowego Kota? Ja zanim pojawiłam się na forum też nie wiedziałam, że taką kotką trzeba się odpowiednio zająć...

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pon kwi 27, 2009 12:56

Killatha pisze:
dellfin612 pisze: Do klatki weszła kotka, ktoś ją ocenił na "ciężarną, która będzie niedługo rodzić" i została wypuszczona!

szkoda :(
można było zabrać na sterylke aborcyjną
a swoja drogą jeżeli macie talony to może by tak wyciachać tamtejszą bezdomność?


talony jeszcze mamy. Problem jest w CZASIE - łapiemy wszędzie i po prostu nie da rady wyłapać wszystkiego :evil: A tu taka okazja!
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon kwi 27, 2009 13:31

bardzo sie ciesze, ze Tosia jest juz w domu :lol:
gratuluje wszystkim zaangazowanym w akcje :king:

mam nadzieje, ze Ci ludzie z tej posesji dostana te nagrode, bo w koncu na to zostala przeznaczona, a swoja droga zachowali sie bardzo przyzwoicie :)

tak na przyszlosc widac, ze nalezy miec wieksza cierpliwosc i wyczucie zanim sie cos niepotrzebnie palnie, czasem naprawde lepiej zamilczec ;)
nie mozna pisac relacji na forum i jednoczesnie lapac kota, zreszta w tej sytuacji chyba kazdy bylby poteznie zakrecony, to ogromny stres
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon kwi 27, 2009 13:46

A ja z niecierpliwością oczekuję relacji z nowego domku Tosi.Nie wiem,jak minęła noc.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56234
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 27, 2009 14:42

Dzwonię do Bananowego_kota,ale pewno w pracy i nie odbiera.Trochę się denerwuję,prawdę mówiąc.Ciekawe,czy wyszła już spod szafy ,jakie są relacje ze Stefanem i w ogóle jak się zachowuje.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56234
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 27, 2009 16:20

Tosia! Odbierz telefon! :D

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon kwi 27, 2009 16:24

MaybeXX pisze:Tosia! Odbierz telefon! :D
:lol:
pewnie jest ogromnie zajeta rozpoznaniem terenu :wink:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon kwi 27, 2009 17:01

Witam.

Śpieszę uspokoić Panią Ewę. Moja TŻ faktycznie nie może odbierać telefonu w pracy.

Tosia wczoraj była bardzo wycieńczona i przestraszona. Schowała się pod szafę i nie wychodziła spod niej przez pół wieczora. Ale nie omieszkała parę razy wysunąć ostrożnie pyszczek po jedzonko, które jej tuż przed szafą postawiliśmy. Rzeczywiście, wielka z niej łakomczucha!

Po paru godzinach ośmieliła się i zaczęła powoli penetrować najbliższy teren. Chyba w końcu poczuła się w miarę bezpiecznie, bo nawet przez chwilę pobawiła się piłeczką. Jednak nawet wtedy widać było, jaka jest czujna i spięta, w każdej chwili gotowa do ucieczki.

W nocy moja TŻ słyszała przed zaśnięciem, jak Tosia myszkuje po pokoju, rano natomiast znaleźliśmy ją pod łóżkiem... Dziś wygląda o wiele lepiej, nie jest już tak wystraszona, ale nadal nieufna i czujna. Myślimy, że trzeba je dać czas na to, by nabrała pewności i zaczęła po naszym mieszkaniu "bzykać".

Nasz Stefanek na razie odnosi się z rezerwą do Tosi, ale pierwszy kontakt wyglądał obiecująco, nie zauważyliśmy żadnych niepokojących sygnałów i sądzimy, że wkrótce się zakolegują. Po prostu Tosia była za bardzo wycieńczona i przestraszona na bliższe poznawanie. Dlatego też (przepraszam Pani Ewo, że wbrew Pani radom) oszczędziliśmy jej wczoraj Dżekiego, pomyśleliśmy, że może to jednak byłoby za dużo.

Pierwszy raz mogłem ją wczoraj podziwiać i muszę Wam powiedzieć: jest ŚLICZNA!!! Już nas zaczarowała i już nas ma we władaniu.

===

Chciałbym podziękować wszystkim forumowiczom za pomoc. Nie sposób wszystkich wymienić, więc przepraszam jeśli kogoś pominę.

Missheadlong drukowała i rozwieszała ze mną dzielnie ogłoszenia. Vega36 i jej TŻ nie tylko dodrukowali sporą ilość ogłoszeń i rozwieszali je razem z nami, ale uczyli nas robić to dobrze, dzielili się z nami swoją wiedzą, radzili i zawsze byli pod telefonem gotowi do pomocy. I wszystkim innym, którzy dojeżdżali i rozwieszali, słowa uznania. Około trzystu ogłoszeń zawisło w okolicy - dzięki Wam! Mziel52 dziękuję za rekonesans terenu. Studiowałem Twoje zdjęcia i uwagi najpierw przed monitorem a potem w terenie z latarką w ręku. Podobnie wszystkim innym za wszelkie sugestie, pomysły i uwagi. Joshua_ada, byłaś razem z moją TŻ, dziękuję! Komu mam podziękować za klatkę-łapkę, bo się już gubię? Delfin612 (czy ty Ty Pani Małgosiu "od podbieraka"), dziękuję za rady odnośnie klatek-łapek... Wszystkim Wam, ja i moja TŻ dziękujemy. Bez Was to by się nie udało...

Aha. I Pani z Fundacji z Konstancina, to w końcu w Jej klatkę Tosia się złapała. Gorące podziękowania!

===

Jeśli chodzi o nagrodę: Już po zlokalizowaniu Tosi osobiście dziękowałem i podarowałem Państwu spod 21 i 22 grzecznościowo porządne bomboniery. Sądzę, że nagroda pieniężna należy się Państwu spod 21. Będzie to kwota rozpatrywana tu na forum i my się już tym zajmiemy. Myślę, że tą sprawę można uznać za zamkniętą.

===

Delfin612 - przykro mi z powodu tej ciężarnej kotki... Nie było mnie przy tym. Przepraszam, jeśli się Tobie "narażę", ale muszę Ci powiedzieć, że zanim się Tosia złapała w klatkę, wypuszczałem z niej trzy koty. Co prawda widziałem w życiu parę ciężarnych kotek, ale przyznaję się, że jako nie weterynarz, nie specjalista, mógłbym z dużym prawdopodobieństwem ciężarnej kotki nie rozpoznać, myśląc na przykład, że ot, taki sobie "spasiony kotek" (jeszcze raz przepraszam, jeśli się tu narażam). Ale nawet jeśli, jakimś cudem, by mi się to rozpoznanie udało, to niestety wypuściłbym ją, bo po prostu moim najwyższym priorytetem było wówczas złapanie Tosi, a przecież nie mógłbym być w pobliżu klatek-łapek i jednocześnie szukać po nocy (jestem niezmotoryzowany) weterynarza, aby złapaną ciężarna sterylizować...

===

Myślę, że już niedługo Tosia Was tu odwiedzi. Jeszcze raz WIELKIE WIELKIE PODZIĘKOWANIA. BYLIŚCIE FANTASTYCZNI.

bjablon

 
Posty: 12
Od: Czw kwi 16, 2009 16:38

Post » Pon kwi 27, 2009 18:35

Ale fajnie! Już jest dobrze.Nie radziłam,żeby Tosię zapoznać z psem,bo mówiłam,że nie wiem,jak reaguje na psy.Nie miała z nimi kontaktu.Mówiłam o Stefanie,bo Tosia lubi koty.Ona jest naprawdę śliczna,zniewala do kochania.Marzyłam o tym,żeby przyszła na ręce i dała się przytulić.Jest bardzo malutka,ale to odważna kotka i być może już dzisiaj będzie biegać po całym mieszkaniu.Ona zmusi Stefana,aby się z nią bawił,innej opcji nie ma.Prawdę mówiąc to boję się raczej tego,ze on będzie się przed nią chował.Moje kotki są duże,a ta mała pchła w ogóle nie czuła przed nimi respektu.Ważne,że je.A jak kuwetka? U mnie nigdy nie załatwiła się poza,mam nadzieję,że pamięta do czego kuweta służy.
Ja już wszystkim dziękowałam,hurtowo,bo bałam się kogokolwiek pominąć.Naprawdę wiele to dla mnie znaczyło,że tylu osobom nie był obojętny los Tosi.Tobie Bjablon i Bananowemu_kotu dziękuję również za to,że zapewniliście Tosi kochający domek.Wierzę,że Tosia odwdzięczy się przywiązaniem,zaufa Wam ,bo to bez wątpienia mądra kotka,tylko życie miała nieciekawe.Przeżyła właśnie dlatego,że nie ufała ludziom.Kotom tak.
Killatha,Tobie chciałam szczególnie podziękować.Nie wszyscy wiedzą,ale to ona "rozpętała burzę" na forum,wysłała chyba setkę pw,mnóstwo maili do schronisk,ogłoszeń.Ja byłam trochę bezradna.Co więcej,podtrzymywała mnie na duchu,nie pozwoliła stracić nadziei,wciąż rozmawiała ze mna przez telefon.Czasami miałam wrażenie,że bardziej się przejmuje losem Tosi,aniżeli ja.

Być może ucieczka Tosi przysłużyła się kotom w tym rejonie.Chciałabym bardzo,bo skoro tam są ciężarne kotki to znaczy,że tak naprawdę nikt się tymi kotami nie zajmuje.Może teraz?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56234
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 170 gości