Cyryl, nasz rudzielec :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw wrz 17, 2009 22:06 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Agata&Alex pisze:Tak :mrgreen: Rude Cudo, siedzi właśnie obok Alexa i wpatruje się jak zahipnotyzowany w drukarkę, która właśnie drukuje :mrgreen:

ulubiona zabawka :lol: :lol: :lol:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw wrz 17, 2009 22:08 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

A teraz wymęczony pomponami i nawdychany kocimiętkom zaległ na łóżku i śpi :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw wrz 17, 2009 22:12 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Agata&Alex pisze:A teraz wymęczony pomponami i nawdychany kocimiętkom zaległ na łóżku i śpi :mrgreen:

to zupełnie jak moje Myśka na podusi (bo ja mam jaśka) a Neryś na kocyku w nogach :mrgreen:
upite świeżym powietrzem i wrażeniami z pobytu ciotki forumowej :wink:
Cyryl ma łachotki?

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw wrz 17, 2009 22:23 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Nie ma :( , czasem go gilam po stópkach, ale nic sobie z tego nie robi :evil:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw wrz 17, 2009 22:23 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

A tak przy okazji moja Droga kiedy będą Twoje fotki jak wypoczywasz, he :twisted:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw wrz 17, 2009 22:53 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Myśka ma straszliwe :mrgreen:

Foty robię kociastym siebie pomijam :twisted:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt wrz 18, 2009 9:54 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Agata&Alex pisze:Nie ma :( , czasem go gilam po stópkach, ale nic sobie z tego nie robi :evil:
Pokaż jak go gilasz? :twisted:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt wrz 18, 2009 10:45 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Jak gilgam Mirmiłka w tylne tupty, to taj fajnie rozczapierza paluszki :1luvu: Rudi tak samo :1luvu: U Julki ta funkcja jest zepsuta, jak ją gilgam to zamiast paluszkować to robi gggggggsssssssssssssswhyyyyyyyyyyy itd. :roll: Z siłownią dla kotów to wet chyba żartował :D Chyba :?:
Ostatnio skropiłam Mirmiłkowi posłanie walerianą, ale była zabawa, ustawiała się kolejka do walcowania sie po nim :D

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 18, 2009 10:52 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Gilanie wchodzi w gre tylko u porannego i zaspanego B. i niezmiennie kończy się atakiem wściekłej kobry na moją rekę :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt wrz 18, 2009 11:35 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Koniecznie muszę wypróbować waleriankę :mrgreen: . Cyryl ma bzika na punkcie kocimiętki :mrgreen: , jak nasypie mu na drapak to tak szaleje, że drapak jest przesunięty w inne miejsce 8O
Nie ma fotek jak gilam tupty Cyrusia :oops: :oops: :oops:

Z kotem B. nie ma żartów :mrgreen:, on taki własnie podobny do kobry z umaszczenia czarny z dodatkami :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Pt wrz 18, 2009 11:51 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Próbkę takiego ataku masz w moim podpisie 8)

Co do walerianki, to kiedyś mój znajomy, który mieszkał na parterze na tyłach kasyna policyjnego [o tyle istotne, że bytowała tam cała falanga kotów, dwie grupy rodzinne z kocicami na czele] wylał pod oknem ok. łyżeczki od herbaty tej substancji :mrgreen:
Po kwadransie dwie caryce padły sobie w ramiona a reszta towarzystwa tarzała sie w transie wokoło 8O
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Nie wrz 20, 2009 16:19 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

hmm zaglądam a tu nic
więc Dobry Wieczór chociaż powiem :D

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie wrz 20, 2009 20:45 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Witamy się serdecznie :mrgreen:

Przez weekend mieliśmy gości, więc brak czasu na zaglądanie na forum :( :( :( :( .
Teraz Wam opowiem, co nam się wczoraj przydarzyło...
Zabraliśmy naszych gości do Czech żeby połazić po górach, wiadomo od nas to rzut beretem, a że lubimy i oni też więc spakowaliśmy się i wyruszyliśmy na podbój Pradziada :D. Połaziliśmy o tych górach ze 4 godziny i pojechaliśmy na obiado-kolacje, bo głodni byliśmy jak wilki :oops:. Gdy już było po kolacji, pora było wracać do kraju, za oknem już ciemno bo to po 19, a wiadomo w górach robi się szybciej ciemno :( , więc wracamy... Gdy już byliśmy niedaleko granicy polskiej, zobaczyłam że przy obwodnicy stoi szczeniak beagla, więc mówię mówię to Alexowi, więc on zawrócił auto i podjechaliśmy do tego szczeniaka. A to taka mała bidulka, którą ktoś musiał wyrzucić z auta, bo nie było szans żeby uciekł z wioski obok, bo do niej był kawałek a on był przy ruchliwej drodze 8O. Wyskoczyłam z auta, podchodzę do niego a on troszkę przestraszony zszedł do rowu, więc ja za nim i biorę małego na ręce a on zaczyna mnie lizać. Co robić? Jesteśmy w Czechach w koło żywej duszy i mały szczeniak, mający jakieś max 3 miesiące 8O , więc co zrobiliśmy? Zabraliśmy go ze sobą, miłość do zwierząt nie pozwoliła postąpić inaczej... Ratuj a potem się martw co robić dalej... A szczeniak to sama miłość, wylizał wszystkich w aucie, grzecznie siedział na kolanach. Ale co z nim zrobić jak w domu jest Cyryl 8O. Zabraliśmy tą chodząco miłość do domu a to ADHD całą gębą 8O :mrgreen: . Cyryl jak go zobaczył tak się najeżył, że zrobił się dwa razy większy 8O 8O 8O ADHD nic sobie z niego nie robił, biegał po domu, Cyryl tylko obserwował co to małe robi. Cyrek pobiegł a ADHD za nim 8O, więc Cyryl wskoczył na parapet i obserwuje co to małe robi, a to małe zabrało się za jego miski 8O 8O wyjadło mokre, wypiło mleko i zabrało się za suche 8O . W tym czasie Alex pojechał po jedzenia dla szczeniaków do marketu, ale jedzenie kocie jest lepsze 8O, psie nie smakowało :lol:. Ta mała miłość wpadła w koszyk z zabawkami Cyryla i zrobiło tam mały bałagan, Cyryl nadal siedzi na parapecie i obserwuje, wrócił już do swoich rozmiarów i widać jest jest mocno zaciekawiony :mrgreen: . Ale dalej myślimy co robić, nie możemy mieć teraz psa, bo nas prawie cały dzień nie ma w domu, więc kto się nim zajmie i wyprowadzi? W tym samym dniu co znaleźliśmy malucha, Alexa mama oddała ostatniego szczeniaka od ich dalmatynki, więc w domu żałoba 8O. więc decyzja była taka że mały jedzie do domu mamy Alexa, bo tam mają domek i duży ogród po którym może sobie biegać. Strasznie było żal go oddawać, bo to takie małe szczęście, które miało jeszcze w pyszczku mleczaki 8O. Uratowany i został w rodzinie :mrgreen:.
To nie był przypadek, to właśnie myśmy mieli go zabrać ze sobą :mrgreen:. Więc mamy psa, który z nami nie mieszka ale jest nasz :1luvu:
No, to mieliśmy taką przygodę, choć nie wybaczę ludziom który zostawili na śmierć takiego małego szkraba, bo to była tylko kwestia czasu jak mały wpadnie pod koła auta. Ludzie nie mają serca, ale jak widać po wątkach naszych kocich, ludzie są okropni...
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Nie wrz 20, 2009 21:28 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Na szczęście jak dowodzi Wasz post nie wszyscy są bez serca :1luvu: :1luvu: :1luvu: Jesteście kochani :1luvu: Ja i TŻ bardzo chcielibyśmy mieć pieska, ale też prawie cały czas nie ma nas w domu, a poza tym Mirmił by nam tego nie wybaczył :( A jako pełnoprawny członek rodziny swój głos ma :D

Padam na pyszczek po weekendzie, dobranoc!

ps. A są jakieś zdjęcia szczeniaczka?
ps2. Pradziad to gdzieś w okolicach Karlovej Studanki jeśli się nie mylę? Też uwielbiamy łazić po górach :D

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 21, 2009 6:32 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Ale historia 8O

Jesteście :1luvu: :aniolek: :1luvu:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 127 gości