
Moderator: Estraven
Dorota pisze:To w tej fioletowej Frodo byl zakochany?
smoczyca3g pisze:Zajrzałam na wątas chcąc spojrzeć na Halinkę... a tu się foty nie pokazują![]()
MonikaG pisze:Moim zdaniem Joasiu musisz dac kociakom czas i uzbroic sie w cierpliwosc. Wierze, ze Frodo w koncu zaakceptuje Tosie. Nie musi przeciez palac do niej miloscia, wystarczy zeby chociazby ja ignorowal, a wierze, ze z czasem tak sie stanie. Zabieraj Frodziaka-rudziaka na dzialke i cierpliwiej czekaj na rozwoj zdarzen, na pewno pomoze, moze nie za 1 czy 2 razem ale za 5 czy 10 juz powinna byc jakas zmiana. Trzymam kciuki
MonikaG pisze:Rozumiem Cie Kochana bardzo dobrze, sama przezywam takie terrory ostatnio. Ale Frodziaszek zna okolice, wiec po prostu pomysl sobie, ze strzela focha i ukrywa sie po to by dac do zrozumienia ukochanej cioci, ze Toska ma zniknac z jego terenuBadz sprytniejsza od niego i sie nie daj
Avian pisze:A jakby zajmować czymś Tosię, żeby jej Frodziak nie widział za często? Pokazywać ich sobie tylko chwil parę, aż sie biedak oswoi z widokiem obcego zwierza, potem coraz dłużej te widywania ... aż do skutku
JoasiaS pisze:smoczyca3g pisze:Może opcja jak w przypadku Kotleta i Julki z koszulą? Położyć coś Tosi, żeby nasiąkło jej zapachem, potem zabrać Frodowi do aklimatyzacji?
Ja nie wiem czy to podziała w terenie. W mieszkaniu byłoby może skuteczne, ale tam?...
Monostra pisze:A poza tym, jakby to... zgadzam się z Kaowcem
Monostra pisze:Może gdyby w szelkach pochodził i nie dał rady zwiać, toby sie przyzwyczaił? Ale to też stres dla niego.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 734 gości