Pomocy : Kupidek bardzo chory

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 25, 2005 12:14

Moniko, napewno już coś wiesz

Kupidku walcz, Taya cię prosi Obrazek

ona walczy z niezłym skutkiem

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57254
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pt lis 25, 2005 13:23

Stan bez zmian.
Teraz wszystko zalezy od tego jak Kupidek przyjal transfuzje i czy organizm bedzie sie regenerowal...
Jesli w ciagu 2 dni jego stan nie poprawi sie, bedziemy musieli pomoc mu odejsc :(

Najprawdopodobniej Pupsi byla nosicielem bardzo silnego wirusa, ktory do tego jeszcze zmutowal :(
Pozostale koty tez moga byc chore, pomimo ujemnych testow....

-------------
Bardzo dziekuje Kinus i jej weterynarzowi za pomoc.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt lis 25, 2005 13:34

Moni, jesteśmy z Tobą. Tulę mocno.
Mam nadzieję, że młody organizm zacznie walczyć z chorobą.
Kinus, o Tobie też myślę bardzo ciepło, cały czas. E.
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Pt lis 25, 2005 13:38

zaciskam kciuki :)
ObrazekMaksioObrazekUtuli

Blues

 
Posty: 695
Od: Wto maja 25, 2004 12:15
Lokalizacja: Warszawa - Zacisze

Post » Pt lis 25, 2005 13:46

moni_citroni pisze:Jesli w ciagu 2 dni jego stan nie poprawi sie, bedziemy musieli pomoc mu odejsc :(

2 dni, to bardzo krótko
może ruszy
tak mi smutno :cry:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57254
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pt lis 25, 2005 13:50

Mocno trzymam!
Kupidku - nie poddawaj się!

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 25, 2005 13:54

Moni, Kinus
jestem z wami
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 25, 2005 13:57

Kciuki trzymam cały czas.

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Pt lis 25, 2005 13:59

Nadal. I jeszcze mocniej :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lis 25, 2005 13:59

Bengala pisze:
moni_citroni pisze:Jesli w ciagu 2 dni jego stan nie poprawi sie, bedziemy musieli pomoc mu odejsc :(

2 dni, to bardzo krótko
może ruszy
tak mi smutno :cry:


Nic innego nie mozemy zrobic, musimy czekac :(
Weterynarz Kinus jest w kontakcie z klinika w ktorej jest Kupidek, zna dobrze cala sytuacje...
Jesli organizm zacznie walczyc, to bedzie przeprowadzona jeszcze jedna transfuzja.
Misio jest pod dobra opieka.

Na testach wyszla bialaczka.
Czekamy na wyniki pozostalych badan, jesli sie nie myle jest tez badany szpik kostny.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt lis 25, 2005 14:01

A od czego ta hemoliza przy tej bialaczce?
Wiadomo cos?
I jakie te wyniki byly?
Duzo gorsze, niz pierwsze?

Bardzo wspolczuje i kciuki trzymam nieustajaco...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lis 25, 2005 14:03

Nieustająco trzymam :ok: :ok: Kupidku zostań z nami :!: :!:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Pt lis 25, 2005 14:11

Beliowen pisze:A od czego ta hemoliza przy tej bialaczce?
Wiadomo cos?
I jakie te wyniki byly?
Duzo gorsze, niz pierwsze?

Bardzo wspolczuje i kciuki trzymam nieustajaco...


Nie wiem jakie sa teraz wyniki.
Rano zadzwonila do mnie pani weterynarz, ze na testach wyszla bialaczka, a stan sie nie zmienia.
Z klinika skontaktowal sie weterynarz Kinus i potem wytlumaczyl nam co sie dzieje i jak mozna jeszcze ratowac Kupidka.
Musimy czekac.

Ja jestem klebkiem nerwow, nie wiem co mam ze soba zrobic...

Objawy u Pupsi i Kupidka byly takie same : nagly brak apetytu i osowialosc. W ciagu 1 dnia, wczesniej wszystko bylo w porzadku.
Ale wyniki krwi byly calkiem inne...
Lekarze podejrzewaja ze Pupsi byla nosicielem jakiegos okropnego wirusa, prawdopodobnie juz zmutowanego : tak ze nie pomogl nawet interferon :(
A szczepienie przeciw bialaczce nie uratowalo Kupidka od zarazenia :(

Bardzo Was prosze, myslcie o biednym Misiu.
On musi zaczac walczyc !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt lis 25, 2005 14:15

Moni, trzymam kciuki.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18765
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lis 25, 2005 14:16

Myśle bardzo mocno i jeszcze mocniej zaciskam kciuki.

Wawe

 
Posty: 9479
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości