Witam w upalny poranek.
Te wspólne chwile trwają 1-2 min, potem Haker przechodzi do gryzienia Pysi.
Teraz mały tygrys siedzi na parapecie przy biurku i poluje na ptaki.
Zaraz wyskoczy z całym oknem, a one bezczelne przelatują mu tuż przy nosi. Chyba na dachu bloku jaskółki maja gniazda i latają z pożywieniem dla maluszków. Jeden głośny ćwierk, skrzeki o bezczelny siadł na parapecie. Ogon Hakera lata z prędkością turbo doładowania, chyba go z tuningował, łepek nie wie w która stronę patrzeć
Ale sie wystraszył jedna leciała prosto na niego.