Kitka, Cyryl, Hestia i Alma - cz. 5

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 17, 2008 21:41

Dziękujemy, dziękujemy, za spóźnione gratulacje też :D

Fri pisze:jacidam kolęgę! :evil: Kicor, Duszy nie sprzeda... :twisted:
:ryk:
Kocio śliczny zresztą, prawie tak jak moje panienki :mrgreen:

Wróciłam niedawno ze spotkania felisowego z Kasią D. i kilkoma forumowiczami. Jak zwykle było bardzo miło, dopóki nie wypłoszyło nas karaoke wykonywane przez miłośników śpiewu, niestety własnego :twisted:

Zdjęć Almy mało, bo małpiatka nie chce pozować, a na wystawie to już w ogóle... :roll:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon maja 19, 2008 5:21

dzień dobry :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon maja 19, 2008 6:37

Dzień dobry :)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 19, 2008 6:46

Powiadomienia od tego wątku chyba się na mnie obraziły :evil:

Dodatki od Atki...

W niedzielę, jak być może niektórym wiadomo, odbywał się show kotów białych.

Oczywiście kurczak został uhonorowany i wybrany do finału show. No przecież nie mogło być inaczej :twisted:

Ogłoszono finał, Kicor przyniósł kurczaka za scenę.

Ciocia Atka sokolim (sokolim? kurczaka? hmm...) wzrokiem wypatrzyła białą kosmitkę i dawaj - cap!

Wyszliśmy na scenę. Hestia pięknie zaprezentowała się w skrzydełkach. Obok jakaś biała cornishka, a dalej druga biała devonka ... też w skrzydełkach.

Podszedł sędzia. Wziął kurczaka. Podniósł wysoko. I przez chwilę wyglądał, jakby chciał puścić. Wydawało mu się, ze skrzydełka zadziałają? 8O

Na szczęście zrezygnował i oddał mi Hestię.

Drugą devonkę potraktował podobnie.

Po czym ... wybrał cornishkę i rzucił coś, że ona, jako jedyna, mu nie odleci...

Tak więc, drogie dziatki, jakby miał jeszcze jakieś wątpliwości, to niniejszym oznajmiam: autorytety twierdzą, że devony latają!

;)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 19, 2008 11:08

wszak kurczaki to gatunek ptasi - skrzydła majo, piejo-zawodzo-śpiewajo gdy rujkujo... :twisted:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pon maja 19, 2008 15:21

Ja mało zawału nie dostałam, jak sędzia machał białą w górę i w dół, żeby skrzydełka powiewały :twisted:

A żeby nie było zbyt pięknie: kurczakowi oko się rozmaśliło i wylądowałyśmy dziś u wetki :?
I licho wie, co jej jest - uszkodzeń żadnych nie widać, zaczerwienienia nie ma, a powieki opuchnięte :?
Zapewne przez tę opuchliznę zatkany jest kanalik łzowy i oko się ślimaczy.
Hestia dostała kropelki i wróciłyśmy do domu. W przyszłym tygodniu kontrola.
Chyba trzeba posłać koty do pracy, niech zarabiają na siebie :twisted:

Poza tym standard, czyli ruja :roll:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon maja 19, 2008 15:58

Na ciężkie roboty z nimi, gary szorować, podłogę zamiatać :twisted: , a Cyryla do kamieniołomu....

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon maja 19, 2008 16:25

Doczytałam, oglądnęłam i spieszę pogratulować.
Brawo kurczaki.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon maja 19, 2008 18:22

Biedny kurczaczek :lol: za oczko trzymam Obrazek
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon maja 19, 2008 22:04

izaA pisze:Na ciężkie roboty z nimi, gary szorować, podłogę zamiatać :twisted: , a Cyryla do kamieniołomu....


bzura, bzdura, bzdura, Dużych mają od roboty, one, takie delikutaśne na poduchy jedynie :roll:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto maja 20, 2008 14:32

Mój kurcacek :( , oczko ma być zdrowiuteńkie :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Wto maja 20, 2008 20:56

Kciukasy za oczko :ok:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Wto maja 20, 2008 21:03

To ja tez za kurczakowe oko Obrazek
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto maja 20, 2008 21:05

Dzieki za kciuki :)
Niedawno wróciłam do domu, czeka nas jeszcze wieczorne zakraplanie oka.
Naokoło jeszcze brzydko i brudno od łez, ale Hestia oko otwiera szerzej, nie dokucza jej tak :)
Na razie nie mam serca męczyć jej myciem, bo szaleje z Almą. Przy kroplach poznęcam się hurtowo :twisted:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro maja 21, 2008 6:11

miłego dnia :lol: i słoneczka
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, januszek, pibon i 19 gości