Powiadomienia od tego wątku chyba się na mnie obraziły
Dodatki od Atki...
W niedzielę, jak być może niektórym wiadomo, odbywał się show kotów białych.
Oczywiście kurczak został uhonorowany i wybrany do finału show. No przecież nie mogło być inaczej
Ogłoszono finał, Kicor przyniósł kurczaka za scenę.
Ciocia Atka sokolim (sokolim? kurczaka? hmm...) wzrokiem wypatrzyła białą kosmitkę i dawaj - cap!
Wyszliśmy na scenę. Hestia pięknie zaprezentowała się w skrzydełkach. Obok jakaś biała cornishka, a dalej druga biała devonka ... też w skrzydełkach.
Podszedł sędzia. Wziął kurczaka. Podniósł wysoko. I przez chwilę wyglądał, jakby chciał puścić. Wydawało mu się, ze skrzydełka zadziałają?
Na szczęście zrezygnował i oddał mi Hestię.
Drugą devonkę potraktował podobnie.
Po czym ... wybrał cornishkę i rzucił coś, że ona, jako jedyna, mu nie odleci...
Tak więc, drogie dziatki, jakby miał jeszcze jakieś wątpliwości, to niniejszym oznajmiam: autorytety twierdzą, że devony latają!
