» Czw lis 26, 2009 18:43
Re: Japonska Ksiezniczka Migo - pobiegla w strone swiatla [']
ja pamietam ja malenka, jedna jedyna z trojki kociat miala sile wrzeszczec i domagac sie jedzenia
wczesniej schroniskowej mamce, kotce Buni zgryzly sutki, ona nie miala juz mleka, a one tak bardzo byly glodne
nikt je nie dokarmial sztucznie
jak je zobaczylam juz tylko ona chciala walczyc
przyjechala, mala, wiecznie glodna, mruczaca kuleczka
pozniej lecznica, walka z kk i kilka teorii na temat jej oczka
dlaczego trzecia powieka ciagle zakrywa polowe jednego
dopiero dr Garcarz odbarczyl oczko, trzecia powieka lekko przyrosla do rogowki
wieka radosc, bo znalazla u was dom
od razu testy i wielki szok - nie wiem czy dobrze pamietam ze bylo to 7 grudnia, wyniki: felv pozytywny
nie mialam wczesniej kontaktu z ta okrutna choroba ale ryczalam jak dziecko, to byla bardzo, bardzo zla wiadomosc
zaczela sie walka z niewidzialnym
miala najlepszy dom pod sloncem, najlepsza opieke, milosc, niczego jej nie brakowalo
wydawalo sie ze prowadzimy, ale 21 listopada 2008r. w piatek cos niepokojacego zaczelo sie dziac...
odeszlas
dolaczylas do Okruszki
dwie przyjaciolki z dziecinstwa - na zawsze razem
Pamiętam
Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] 